Wydarzenia

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Światła przyszłości

Rozwój samochodowych źródeł światła ma oczywisty wpływ na bezpieczeństwo użytkowników dróg. Dlatego też żarówki halogenowe, mimo ciągłych udoskonaleń, coraz częściej zastępowane są przez skuteczniejsze lampy ksenonowe. Największe nadzieje wiąże się jednak z wprowadzeniem reflektorów wyposażonych w diody LED.

Jaśniej na drodze
Głównym trendem rozwoju samochodowych źródeł światła jest zwiększenie ich skuteczności, czyli efektywności z jaką energia elektryczna przekształcana jest w światło. Najczęściej spotykanym źródłem światła stosowanym w obecnie w samochodach są żarówki halogenowe, dlatego też to one nieustannie poddawane są ulepszeniom. Przykładem nowoczesnej żarówki halogenowej jest SILVERSTAR firmy OSRAM, który kieruje na najważniejszą strefę przed pojazdem (50-100 metrów) nawet 50 proc. więcej światła niż standardowe żarówki halogenowe o tej samej mocy. Zastosowanie żarówek OSRAM SILVERSTAR wyraźnie przekłada się na lepsze oświetlenie drogi, nie powodując przy tym wzrostu zużycia paliwa.

Lampy ksenonowe coraz częściej są spotykane w popularnych modelach samochodów – fot. OSRAM.

Rozwój żarówek halogenowych ma jednak swoje granice wynikające ze sposobu wytwarzania światła. Żarówki halogenowe są więc wypierane przez skuteczniejsze źródło światła – lampy wyładowcze, zwane popularnie ksenonowymi. Światło jest tu wytwarzane nie przez żarzące się włókno, lecz przez łuk elektryczny, w niewielkich bańkach ze szkła kwarcowego. Pierwszymi samochodowymi lampami wyładowczymi były wprowadzone na rynek przez firmę OSRAM w 1991 roku lampy D1. Główne zalety lamp ksenonowych w porównaniu z żarówkami halogenowymi to trzykrotnie wyższa skuteczność świetlna (w przypadku lamp XENARC firmy OSRAM), wyższa trwałość i niższa emisja ciepła. Należy jednak pamiętać, że “ksenony” nie mogą być stosowane zamiennie z żarówkami halogenowymi, dlatego spotykamy je jedynie w nowszych modelach samochodów.

LED – skuteczność i estetyka
Przyszłość oświetlenia samochodowego należy do diod elektroluminescencyjnych. Diody LED już dzisiaj seryjnie montowane są w światłach stopu. Ich szybsze zapalenie się przy hamowaniu oznacza bowiem mniejsze ryzyko stłuczki, a czas włączenia diod LED wynosi około 100 nanosekund, co jest wartością nieosiągalną dla żarówki. Od niedawna diody LED znajdują zastosowanie również w oświetleniu przednim – w światłach do jazdy dziennej. Te dodatkowe światła, instalowane od kilku lat w nowych modelach samochodów, przeznaczone są do stosowania jedynie w warunkach dobrej widoczności. Mimo to mają wyraźny wpływ na bezpieczeństwo na drodze. Samochód oświetlony w ciągu dnia jest bowiem lepiej widoczny dla innych użytkowników drogi. Stosowane w tym przypadku źródła światła mają niższą moc od tych montowanych w światłach mijania, dzięki czemu w mniejszym stopniu wpływają na zużycie paliwa. Kierowcy wtedy chętniej decydują się na “jazdę na światłach” w ciągu dnia.

Lampy ksenonowe Osram Xenarc D1S - fot. OSRAM.

Producenci samochodów coraz częściej montują w światłach do jazdy dziennej diody LED, gdyż charakteryzują się one minimalnym poborem energii, trwałością sięgającą 50 tysięcy godzin, a także niewielkimi rozmiarami pozwalającymi projektantom popuścić wodze fantazji. Przykładem wpływu diod LED na design samochodu jest Ferrari P4/5, zaprojektowane w 2006 roku przez studio Pininfarina. Diody LED marki OSRAM podkreślają jego niepowtarzalny, drapieżny wygląd. Diody LED znalazły zastosowanie również w najnowszym, seryjnie produkowanym Audi R8. W każdym przednim reflektorze zamontowano po dwanaście diod Advanced Power TopLED marki OSRAM. Dzięki ich zastosowaniu używanie świateł do jazdy dziennej nie będzie wiązało się ze znaczącym wzrostem zużycia paliwa, co do tej pory stanowiło koronny argument przeciwników jazdy z włączonymi światłami podczas dnia.

Ferrari P4/5 to przykład zastosowania diod LED w światłach do jazdy dziennej – fot. Pininfarina.

Biorąc pod uwagę tempo, w jakim rozwijana jest technologia LED, można być pewnym, że już niedługo na rynku pojawią się moduły LED wytwarzające na tyle dużo światła, że z powodzeniem zastąpią halogenowe, a nawet ksenonowe oświetlenie.

Diody LED w przyszłości mogą zastąpić inne źródła światła – fot. OSRAM.
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony