Dla wielu osób, również tych pasjonujących się motoryzacją, sprawa jest oczywista – za zatrzymanie pojazdu odpowiada układ hamulcowy, w którym główną rolę odgrywają klocki i tarcze hamulcowe przy wyraźnym wsparciu ogumienia. Specjaliści widzą w tym pozornie prostym schemacie skomplikowany proces fizyczno-chemiczny, w którym znaczącą rolę odgrywa tzw. trzecie ciało (TBL – Third Body Layer).
To właśnie m.in. z powodu trzeciego ciała każdy producent klocków hamulcowych zaleca, aby po wymianie tej części na nową następnych kilkadziesiąt kilometrów przejechać spokojnie, unikając gwałtownych manewrów. Ten czas potrzebny jest nie tylko na wzajemne docieranie się nowych elementów, ale również właśnie na powstanie TBL. Zbyt duże obciążenie klocków, bez ich odpowiedniego dotarcia, może doprowadzić do przegrzania i nadpalenia, a proces kształtujący Third Body Layer zostanie znacząco zakłócony.
– Pod tajemniczym określeniem trzecie ciało kryje się mieszanina różnych substancji i materiałów, które biorą udział w procesie hamowania – tłumaczy Tomasz Orłowski, kierownik działu badań i rozwoju Lumag, odpowiedzialny za rozwój klocków hamulcowych Breck. – Inaczej mówiąc, to warstwa zwęglonych produktów organicznych, siarczków i tlenków metali oraz innych niereagujących składników materiału ciernego i bieżni hamulca. Powstaje ona w czasie docierania się klocków i tarcz hamulcowych. Wyzwalane wtedy drobne cząstki materiału ciernego i tarczy hamulcowej są „więzione” w nierównościach powierzchni obu elementów. Powstała w ten sposób mieszanina ma inny skład niż ciała pierwsze, czyli klocek hamulcowy i tarcza.
Podczas hamowania trzecie ciało rozdziela materiał cierny i tarczę, chroniąc je przed sklejeniem metalowych składników, zwanym przez specjalistów adhezją i mikrospawaniem. Tak długo jak istnieje Third Body Layer, współczynnik tarcia jest stabilny, co bezpośrednio przekłada się na skuteczność hamowania, a w konsekwencji na nasze bezpieczeństwo.
– Kluczową rolę w powstawaniu trzeciego ciała ogrywają składniki należące do grupy smarów stałych – mówi Tomasz Orłowski. – Zalicza się do nich m.in. siarczki metali, grafit i koks naftowy. Smary stałe można określić jako ciała stałe, które zmniejszają tarcie i zużycie elementów trących. Na proces tworzenia TBL wpływają również temperatura oraz poziom ciśnienia w układzie hamulcowym.
Zatrzymanie pojazdu wymagające wytracenia dużych ilości energii, związanych głównie z dużą prędkością i obciążeniem, oraz hamowanie przy nagrzanych hamulcach sprawiają, że trzecie ciało jest niszczone. Warstwa ta jest następnie na bieżąco odbudowywana i po pewnym czasie odzyskuje swoje właściwości. Kluczowy wpływ na powstawanie trzeciego ciała ma indywidualny styl prowadzenia pojazdu.
– Spokojna jazda pozbawiona nadmiernej ilości gwałtownych hamowań przy wysokich prędkościach sprzyja podtrzymaniu właściwości TBL w naszym pojeździe. Dynamiczny styl prowadzenia powoduje szybką degradację TBL i utrudnia jego odbudowę, a tym samym osłabia efektywność układu hamulcowego. Brak wykształconego trzeciego ciała może sprawić, że w czasie awaryjnego hamowania zabraknie nam kilku centymetrów do bezpiecznego zatrzymania pojazdu i uniknięcia kolizji – przestrzega Tomasz Orłowski.
Komentarze (0)