Detroit Auto Show czy Las Vegas CES? Bywalcy obu imprez są pewni, że prymat wiodącego wydarzenia w branży motoryzacyjnej należy się targom technologii konsumenckich (w skrócie CES). Kolejny raz impreza okazała się poligonem dla innowatorów przełomowych technologii, które wyznaczają kierunki mobilności w XXI wieku.
Zmurszała kolebka amerykańskiej motoryzacji wypada blado w porównaniu z liczbą ponad 2300 wystawców i premierą blisko 1000 nowinek w Las Vegas (od 6 do 9 stycznia 2016) zwłaszcza, że sporo z nich stanowi kolejny krok w projektowaniu samochodów niewrażliwych na… deficyty kompetencji kierowców. To właśnie podczas CES koncern Toyota zapowiedział ambitny projekt redefinicji pojęcia samochód. Autonomię jazdy ma przenieść na poziom sztucznej inteligencji i robotyki grono wybitnych naukowców, których werbunek rozpoczęto jesienią zeszłego roku w ramach Instytutu Badawczego TRI Toyota. Prace równocześnie nad 30 modelami pojazdów łączy jedno – każdy ma być niewrażliwy na ryzyko kraksy! Kooperacja firm z Doliny Krzemowej z branżą automotive nabiera tempa. Do niedawna sojusz Google i Tesla, a od teraz kolejne: Microsoft i Volvo, Ford i Amazon.
Zupełnie inaczej było na Salonie NAIAS 2016 w Detroit, gdzie z rzadka premierze samochodów towarzyszyło akcentowanie wysiłków na rzecz systemów podnoszących bezpieczeństwo. Do chlubnych wyjątków wypada zaliczyć sportowego coupé Infiniti Q60. W nowym modelu zastosowano drugą generację systemu bezpośredniego kierowania adaptacyjnego Infiniti (DAS – Direct Adaptive Steering). Ten ma gwarantować jeszcze lepsze „czucie kierownicy” i pełniejszy feedback z drogi. Nie zmienia to faktu, że branża motoryzacyjna zdecydowanie lepiej obwieściła swe kompetencje w Las Vegas (np. koncern Audi już po raz szósty z rzędu). Grono wystawców to także zasłużeni dostawcy technologii, jak: 3M, Bosch, Continental, Delphi, Denso, ZF. O niektórych z nich piszemy w naszej krótkiej relacji.
AirTouch – wydaj polecenie gestem dłoni
Już rok temu BMW zaprezentowało na CES nowe sterowanie gestami funkcjami wyświetlacza w kokpicie. W międzyczasie technologia ta została udostępniona jako BMW Gesture Control w nowej serii BMW 7. Podczas CES 2016 prezentowano szybki rozwój połączeń między kierowcą, pojazdem i otoczeniem pod nazwą AirTouch. Pozwala on na intuicyjne sterowanie rozrywką, nawigacją i funkcjami komunikacyjnymi przy użyciu gestów wykonywanych otwartą dłonią. Dzięki AirTouch wyświetlacz umieszczony w pojeździe nie musi być używany jak ekran dotykowy, skoro czujniki rejestrują ruch dłoni na obszarze między konsolą centralną a lusterkiem wstecznym. Dzięki temu kierowcy lub pasażerowie mogą zmieniać treść dużego, panoramicznego wyświetlacza. Proste potwierdzenie wybiera odpowiedni element menu lub aktywuje ikonę. Zainstalowane w okolicy deski rozdzielczej czujniki reagują na ruchy ręki, umożliwiając trójwymiarowe sterowanie. Inteligentne menu AirTouch zmniejsza liczbę kroków koniecznych do dokonania wyboru (np. podczas aktywacji telefonu, system automatycznie wyświetla kontakty lub listę zaplanowanych telefonów w górnej części ekranu, dzięki czemu nawiązanie połączenia wymaga już tylko jednej dodatkowej czynności).
Inteligentny dom i takie też samochody
Dwa pozornie niepowiązane byty? Otóż nie. Ford we współpracy z Amazon dowodzi, że kierowcę warto obdarować inteligentnym concierge o imieniu Alex. Osobistą pomoc domową docenimy z pokładu samochodu, skoro, gdy wydamy polecenia głosowe lub gesty, ten „otworzy” nam zawczasu bramę garażu, a rychły powrót do domu uaktywni wiele innych urządzeń naszego domostwa. Wszystko oczywiście ma odbywać się w duchu racjonalizacji kosztów zarządzania energią.
Podobnie wypada też odczytać zamysł koncernu Volvo, odkąd w listopadzie 2015 r. ogłoszono współpracę z inżynierami Microsoftu. Zapowiedziano wtedy, że pierwszym wspólnym projektem tych firm będzie adaptacja do potrzeb rynku motoryzacyjnego technologii HoloLens – pierwszego na świecie bezprzewodowego komputera holograficznego. Kolejnym punktem współpracy jest rozwijanie technologii stosowanych w samochodach nowej generacji.
- Kontrola głosowa to jedynie wierzchołek góry lodowej przyszłych możliwości, jakie będą dawały kierowcom naszych aut usługi cyfrowego wsparcia – powiedział dr Thomas Müller, Vice President działu Electrics w Volvo Car Group.
Podczas CES prezentowano możliwości opaski Microsoft Band 2. Inżynierowie zadbali, by premierze rozwiązania – to zadebiutuje już wiosną 2016 r. dla posiadaczy aplikacji Volvo On Call – towarzyszyła futurystyczna oprawa. Wszak minęły 33 lata, odkąd David Hasselhoff w słynnym serialu telewizyjnym wydawał głosowe komendy swojemu legendarnemu KITT-owi. Auta Volvo nie będą co prawda przeskakiwać nad innymi pojazdami, ale będą rozumiały komendy głosowe wydawane opasce smart Microsoft Band 2. Z jej pomocą kierowca będzie mógł zdalnie ustawić cel nawigacji, zawczasu podgrzać wnętrze auta, zamknąć lub otworzyć zamki czy włączyć światła.
APAS – elastyczność i wydajność produkcji
Ponad 100 projektów związanych z produkcją zintegrowaną w sieci jest obecnie realizowanych w ok. 250 fabrykach Bosch na świecie. Według szacunków koncernu Przemysł 4.0 ma do roku 2020 przynieść globalnej sieci produkcyjnej roczne oszczędności rzędu kilkuset milionów euro. Podłączona do sieci i zautomatyzowana produkcja podnosi konkurencyjność przedsiębiorstwa i umożliwia wytwarzanie nie tylko w krótkich seriach, ale także pojedynczych, spersonalizowanych produktów.
Magnesem stoiska Bosch był „APAS assistant” – pierwszy z robotów przemysłowych, który otrzymał certyfikat niemieckiego, branżowego zakładu ubezpieczeń potwierdzający jego kompetencje we współpracy z załogą! Może dzięki temu pracować ramię w ramię ze zwykłym członkiem załogi bez stosowania specjalnych zabezpieczeń. Dzięki opatentowanej powłoce wyposażonej w ponad 120 czujników robot przerywa wykonywane czynności, gdy pracownik podejdzie do niego zbyt blisko. Podczas CES wystąpił w roli… baristy, serwując goszczącym na stoisku kubek z kawą z taką samą precyzją, z jaką podczas produkcji umieszcza obrabiane elementy na linii produkcyjnej.
Rodzina robotów APAS odpowiada na co dzień także za kontrolę jakości. „APAS inspector” za pomocą szybkiej kamery o wysokiej rozdzielczości i technologii 3D kontroluje jakość powierzchni i może np. wykryć drobne rysy na elemencie wykonanym z metalu. W zakładach Bosch towarzyszy mu zwykle „APAS speedswitch”, który wyposażony w skaner laserowy nadzoruje przestrzeń wokół robota „APAS assistant” i jeśli w pobliżu nie ma ludzi, może przyspieszyć tempo pracy. Jest jeszcze „APAS flexpress“. Ten zajmuje się montażem części lub ich dalszą obróbką np. w wyniku ściskania, formowania, sztancowania lub tłoczenia.
Innowacyjne interfejsy marki Continental
Dla światowych producentów samochodów wciąż dużym wyzwaniem pozostaje konieczność oferowania wielu wariantów panelu przedniego, które umożliwiałyby użycie systemów informacyjno-rozrywkowych specyficznych dla danego rynku czy klasy samochodów. Podejście Continental w tym zakresie opiera się na zasadzie elastycznego projektowania wnętrz pojazdów. Jej kluczowym elementem jest 17-milimetrowy, dający się dostosować do konstrukcji auta panel przedni, na którym nie ma żadnych przycisków mechanicznych. Może on zostać łatwo wymieniony przez producenta samochodów, podczas gdy zamontowany za nim sprzęt przetwarzający informacje pozostaje ten sam, co znacznie obniża koszty wyposażenia.
Czy jednoczesne zmniejszenie zużycia paliwa, bezpieczeństwo i automatyczne prowadzenie są możliwe? Odpowiedzi twierdzącej dostarcza technologia eHorizon, która umożliwia udostępnienie pojazdom aktualnych i dokładnych informacji na temat sytuacji na drodze. Podczas targów inżynierowie Continental dowodzili, że analiza zebranych w chmurze danych pozwala na zmniejszenie zużycia paliwa nawet o 4% na przykładzie pojazdu hybrydowego (48 Volt) wyposażonego w system Connected Energy Management. W innym pojeździe dane te zostały wykorzystane do zwiększenia pola widzenia kierowcy i ostrzegania go o niebezpiecznych sytuacjach. Demonstrowano też rozwiązanie umożliwiające przemieszczanie wyświetlanych treści poza granicami ekranu na różnych wyświetlaczach. Jest ono wykorzystywane w nowej generacji radioodtwarzaczach i platformach informacyjno-rozrywkowych. Technologia HMI Server obsługuje różne aplikacje zgodnie z zasadą, że informacje są wyświetlane nie tylko w zależności od potrzeb kierowcy, ale również w zależności od sytuacji na drodze, dokładnie w tym miejscu, w którym kierowca powinien je zobaczyć.
Dużym zainteresowaniem podczas CES cieszył się także pierwszy publiczny pokaz systemu pozwalającego na przyciemnianie szyb w samochodzie za pomocą inteligentnych cząsteczek – Intelligent Glass Control. Wykorzystanie specjalnych folii, które zmieniają poziom swojej przejrzystości pod wpływem napięcia elektrycznego, ma być odtąd dostępne nie tylko w pojazdach wyższej klasy.
Technologie V2E, 3D i bezdotykowe
Delphi kolejny raz przenosi systemy aktywnego bezpieczeństwa i autonomicznej jazdy na wyższy poziom, komunikując pojazdy z innymi obiektami z wykorzystaniem technologii V2E.
System komunikacji pomiędzy pojazdem a sygnalizacją świetlną wykorzystuje specjalistyczny system komunikacji krótkiego zasięgu (DSRC). Pojazd Delphi rozpoznaje aktualny status sygnalizacji świetlnej. Z kolei wykorzystując specjalny chip w smartfonach, pojazd „jest ostrzegany” o pieszych, którzy nie zwracają uwagi na ruch uliczny, ponieważ korzystają ze… swoich smartfonów. Dopełnieniem spektakularnych aplikacji będzie wizja wspólnego podróżowania! Przyjaciele, znajomi i rodzina kierowcy mogą otrzymać wiadomość o aktualnej lokalizacji pojazdu, tak by mogli poprosić kierowcę o podwiezienie.
Chociaż jazda w pełni autonomiczna to jeszcze odległa przyszłość – studzą pokusy inżynierowie Delphi, to w przyszłym roku zadebiutować ma w przemyśle samochodowym oryginalny sprzęt umożliwiający komunikację pomiędzy pojazdami (V2V). Na początku będzie montowany w systemie tempomatu Super Cruise Cadillaca CTS z rocznika 2017. Z kolei z myślą o niezależnym rynku części zamiennych opracowano nowatorską technologię V2V, która umożliwi pojazdom komunikację pomiędzy sobą – nie tylko z tymi pojazdami, które zostały wyposażone w taki system fabrycznie. Dopełnieniem nowości były m.in. bezdotykowy kokpit czy trójwymiarowy klaster instrumentów. Ten pierwszy, wykorzystując system kamer reagujących na podczerwień, śledzi wzrok kierowcy i wyciąga wnioski dotyczące tego, jakie regulacje systemu informacji i rozrywki winny zostać wykonane.
Interpretacja pierwszego Volkswagena Bulli
Volkswagen prezentował innowacyjny pojazd studyjny BUDD-e. Skonstruowano go w oparciu o elementy modułowej platformy do budowy pojazdów elektrycznych (MEB). Dzięki nowo opracowanemu, elektrycznemu zespołowi napędowemu może osiągnąć zasięg do 533 km (wg NEDC). Moc systemowa tego pojazdu wyposażonego w napęd na cztery koła wynosi 235 kW/317 KM. Ponieważ akumulatory umieszczono w podłodze, wnętrze pojazdu można było urządzić w zupełnie nowy sposób, bez jakichkolwiek ograniczeń. BUDD-e jest bowiem nowoczesną interpretacją pierwszego Volkswagena Bulli. Stanowi swoistą reinkarnację użytkowego pojazdu – oczywiście tym razem elektrycznego na dalekich dystansach. Na szczególną uwagę zasługuje zastosowany w nim system ładowania akumulatorów – już po 30 minutach są one ponownie naładowane w 80 procentach.
Podsumowując targi w Las Vegas, warto wspomnieć, że grono wystawców w przemożnej mierze (aż 80%) stanowiły małe firmy i tzw. startupy. Te ostatnie to najczęściej mniej formalne porozumienia wynalazców poszukujących dopiero modelu biznesowego, najchętniej oczywiście w kooperacji z poważnym inwestorem.
Rafał Dobrowolski
Fot. Infiniti, BMW, Volvo, Bosch,
Continental, Delphi, Volkswagen
Komentarze (0)