Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  10.06.2014, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Tematem będzie spójność branży

Z  Danem Risleyem, Automotive Service Association President & Executive Director, rozmawia red. Mirosław Giecewicz.

- Już w lipcu odbędą się targi i konferencja NACE/EXPO, adresowane głównie do branży blacharsko-lakierniczej. Edycja 2013 odbyła się w Las Vegas. Tegoroczny event będzie miał miejsce w Detroit. Proszę powiedzieć, dlaczego wybór padł akurat na Detroit, miasto, które w 2013 roku ogłosiło oficjalnie bankructwo?
Wyzwania finansowe stojące przed miastem nie będą miały wpływu na wydarzenie. Miasto zainwestowało znaczną kwotę w rekonstrukcję śródmieścia Detroit. Właśnie ukończono remont Centrum Handlowego Cobo, który kosztował ponad 100 milionów dolarów amerykańskich. Naszą siedzibą główną na czas trwania imprezy będzie hotel Marriott. Aktualnie jest on w trakcie pełnej renowacji. Uczestnicy imprezy będą mogli obserwować odradzanie się jednego z największych miast w Stanach Zjednoczonych.
Było wiele powodów, dla których wybraliśmy Detroit. Detroit jest macierzystą siedzibą GM, Forda i Chryslera, a także kilku innych producentów samochodów. Miasto jest dogodną lokalizacją dla tych osób, które żyją daleko od wschodniego lub zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Zasadniczym powodem, dla którego wybraliśmy Detroit, jest istnienie tu (w promieniu 3 godzin jazdy samochodem z centrum miasta) ponad 5000 warsztatów.

- Co będzie tematem przewodnim tegorocznej konferencji? Czego możemy się spodziewać?
Tematem będzie spójność branży. Zanim zdecydowaliśmy się przenieść imprezę na okres późnego lata, skontaktowaliśmy się z wieloma grupami branżowymi i po prostu zapytaliśmy, czy byliby zainteresowani zorganizowaniem jednego wielkiego tygodnia dla przemysłu. Reakcja była bardzo pozytywna. Powstało osiem różnych grup, które w tym okresie odbędą tu posiedzenia swoich zarządów lub doroczne konferencje. Zapewni to obecność liderów branży, od napraw powypadkowych do usług serwisowych.
Można spodziewać się wielu zmian. Spędziliśmy dużo czasu i poświęciliśmy wiele energii na zwiększenie liczby dostępnych szkoleń technicznych. Zaoferujemy zajęcia, które będą prowadzone przez samych producentów samochodów, a w niektórych przypadkach – przez nich zorganizowane. Uczestnicy będą mieli dostęp do szkoleń i informacji, które nigdy wcześniej nie były udostępniane.
Kilka typów zajęć, które zostaną zaoferowane tej branży, zostanie zorganizowanych po raz pierwszy. Szkolenie w zakresie aluminium będzie oferowane przez cały tydzień. Będziemy mieć również prawie 3 tys. metrów kwadratowych prezentacji „na żywo”. Uczestnicy będą mogli obserwować procesy spawania, cięcia, szlifowania i polerowania.

- Porozmawiajmy chwilę o targach. Ilu wystawców będzie na Państwa imprezie i jakie grupy towarowe będą promować swoje produkty?
Spodziewamy się podwojenia ilości organizowanych pokazów w porównaniu z imprezami organizowanymi w latach minionych. Wielu z największych dostawców z branży powróciło. Oto kilka przykładów: Ford, GM, Chrysler, Honda, Nissan, AutoZone, BASF, Sherwin Williams, PPG, NAPA, Bosch, Axalta, Car-O-Liner, Chief i ProSpot.

- Czy Wasze targi to szansa dla europejskich firm, aby zaistnieć na amerykańskim rynku? Ilu odwiedzających możemy się spodziewać?
Absolutnie tak. Istnieje wiele międzynarodowych przedsiębiorstw, które już sprzedają swoje wyroby i usługi w Stanach Zjednoczonych. A my oczekujemy 7000-10.000 zwiedzających.

- Jak obecnie wygląda sektor blacharsko-lakierniczy w Stanach Zjednoczonych?
Przemysł zmienia się w przyspieszonym tempie. Szerokie rzesze konsolidatorów rynku w zastraszającym tempie wykupują wszystkie lokalizacje, które obejmują przestrzenie wielowarsztatowe. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy pierwsza piątka konsolidatorów rynku zakupiła kilkaset warsztatów napraw powypadkowych.
Istnieje też wiele obaw związanych z ogłoszeniem przez Forda produkcji nowych karoserii aluminiowych do Fordów F-150. Warsztaty nie są jeszcze na to przygotowane lub na dziś nie posiadają jeszcze wyposażenia pozwalającego na takie naprawy. Nabycie odpowiedniego wyposażenia będzie stanowiło koszt rzędu minimum 60.000 dolarów amerykańskich. Ponieważ 2015 – F-150 nie będzie jeszcze dostępny przez kilka miesięcy, warsztaty stoją przed trudną decyzją. Zwrot z inwestycji będzie następował przez wiele lat i w wielu przypadkach warsztaty stracą pieniądze.

- Proszę zachęcić polskie firmy do udziału w tegorocznej imprezie...
Chciałbym zachęcić przedsiębiorstwa i właścicieli warsztatów z Polski do uczestnictwa w tegorocznej imprezie. W tej chwili w branży zachodzi wiele zmian i jest to świetna okazja, aby zostać poinformowanym o najnowszych tendencjach, sposobach naprawy, szkoleniach i oprzyrządowaniu.

- Dziękuję za rozmowę.

Więcej na www.naceexpo.com

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony