Mimo że w fabrycznej rekomendacji nie znalazła się kategoria motoryzacja, nie omieszkałem przetestować HP-CRa. Pierwsze wrażenie było bardzo przyjemne. Aerograf jest w schludnym opakowaniu, w którym prezentuje się nad wyraz dobrze. Z pewnością nie robi on wrażenia taniego, wręcz odwrotnie. Jakość wykonania korpusu aerografu jest naprawdę na wysokim poziomie. Chrom oblewa go po całości, potęgując dobre odczucia. Na lewym boku wygrawerowany jest napis określający model i producenta. Po wstępnej ocenie wizualnej, zabrałem się do prawdziwego testowania. Chwyciłem aerograf układając palec wskazujący na spuście, jak to mam w zwyczaju od wielu już lat, a resztą palców obejmując korpus w wygodny dla mnie sposób. I jak? Dobrze układa się w dłoni. Wszystko jest na swoim miejscu. Nic nie uwiera, nic nie przeszkadza, czyli japoński standard. Nadszedł czas na pierwsze naciśnięcie spustu. Nastąpiła chwila zastanowienia. Czy ustawiłem za wysokie ciśnienie, czy ten model tak ma? Pierwsze odczucie jest takie, że spust reaguje zbyt szybko, nie ma tej samej czułości co wyższe modele Iwaty. Ciężko było ustawić spust w pozycji połowicznej, czyli takiej, żeby leciało tylko trochę powietrza. Pracując na co dzień wysokim modelem HP-CP i Custom Micron B, miałem pewien problem z przyzwyczajeniem się do tego stanu rzeczy.
Jednak po kilkunastu minutach pracy okazało się, że pierwsze odczucie było zupełnie nieuzasadnione. Aerograf okazał się bardzo przyjazny dla użytkownika. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i wyczucia. Poza tym, odnoszę wrażenie, że spust wyrobił się dość szybko i zaczął pracować tak, jakbym tego oczekiwał. Dysza HP-CR ma średnicę 0,5 mm. Z tego też powodu idealnie nadaje się do rozpylania farby o większej gęstości, a także do swobodnego pokrywania dużej powierzchni. Dobrze się złożyło, bo realizowałem właśnie nowy projekt na wielkim baku od Triumpha Rocketa. Tematem zlecenia była flaga brytyjska pofalowana od wiatru. Aerograf idealnie rozkładał farbę. Aż byłem zdziwiony, że sprzęt wyposażony w dyszę 0,5 mm może być tak – nazwijmy to – delikatny. Można prowadzić nim bardzo cieniutką kreskę, a w następnej chwili wylewać farbę niczym z pistoletu lakierniczego. Poza tym, świetnie rozpyla on gęstą farbę, czego nie można powiedzieć o aerografach z dyszami od 0,18 do 0,3 mm.
Na dodatek, po zdjęciu osłony głowicy, aerograf ten nabiera bardzo pożądanej cechy. Strumień farby jest wtedy bardziej precyzyjny i możemy go wykorzystywać, tworząc detale projektu. Oczywiście, muszę zaznaczyć, że nie jest to sprzęt przeznaczony do malowania hiperrealistycznych obrazków wymagających bardzo precyzyjnej kreski. Tło, duże obiekty, gradienty – to jest jego żywioł. Supermałe detale zostawmy modelom Hi-Line, High Performance czy Custom. Ogólna ocena: jak na cenę i rekomendowane przeznaczenie, aerograf sprawdza się idealnie! Każdy, kto zaczyna przygodę z lakierowaniem artystycznym, będzie zachwycony, kupując taki sprzęt. Każdy, kto maluje już jakiś czas, wykorzysta ten model do czynności, które do tej pory zazwyczaj zarezerwowane były dla minipistoletów. Aerograf HP-CR daje duże spektrum działania. Myślę, że doskonale nadaje się do malowania koszulek, obrazów, ścian, wszelkiego rodzaju modeli i… z pewnością do motoryzacji.
Piotr Parczewski
FHU Aerograf Piotr Parczewski
Dystrybutor aerografów Anest Iwata
82-300 Elbląg, ul. Grunwaldzka 2-14F
e-mail: biuro@aerograf.com.pl
www.aerograf.com.pl www.anest-iwata.pl
tel. 604 220 967, 55 235 34 85
Komentarze (1)