Wydarzenia

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Tytuł MECHANIK ROKU 2010 zdobyty!
Zwycięzcą tegorocznej, już ósmej edycji konkursu o tytuł Mechanika Roku został Piotr Mosioł z Zakładu Mechaniki Pojazdowej Krzysztof Mosioł spod Radomia. Organizatorem konkursu, jak co roku, była Fota S.A.

Półfinał i finał konkursu rozegrany został w terminie od 26 do 28 sierpnia 2010 r., na terenie hotelu Velaves we Władysławowie. Zwycięzca konkursu wygrał nowe Suzuki SX4 oraz otrzymał nagrody o łącznej wartości 120 tysięcy złotych. Walkę o tytuł Mechanika Roku podjęło ponad dwa tysiące uczestników. Najpierw należało zarejestrować się do konkursu. Potem, co miesiąc trzeba było rozwiązywać testy z wiedzy technicznej i dokonywać zakupów produktów marek będących partnerami konkursu. Stu uczestników, którzy na swoich kontach uzbierali najwięcej punktów za testy i za zakupy, awansowało do półfinału konkursu. To z nimi spotkali się organizatorzy i partnerzy konkursu we Władysławowie.


Goście zaczęli zjeżdżać się do hotelu już od czwartkowego ranka. Po zakwaterowaniu się w pokojach, każdy miał chwilę na relaks. Można było skorzystać z basenu, sauny lub centrum SPA. Odpoczynek był dalece wskazany, bo już od godziny 18.00 organizatorzy ruszyli z programem. Najpierw odbyło się spotkanie organizacyjne, w trakcie którego omówiona została agenda całego pobytu. Jeszcze tylko kilka słów otuchy od prowadzącego imprezę – Irka Bieleninika i już można było przystąpić do półfinałowej rozgrywki. Tegoroczny półfinałowy test składał się z 30 pytań wielokrotnego wyboru. Na ich rozwiązanie i wpisanie odpowiedzi do arkusza było 45 minut. Dla wielu uczestników czasu było aż nadto i niejeden opuszczał salę przed upłynięciem wyznaczonego czasu. Po teście przyszedł czas na kolację, a zaraz po niej, na występ kabaretu Paranienormalni. O godzinie 10.00 następnego dnia miało odbyć się ogłoszenie wyników. Ale w tym roku wyłonienie pierwszej piątki nie było takie łatwe. Pięciu uczestników zdobyło tę samą liczbę punktów, kwalifikując się na ostatnie miejsce ścisłego finału. Trzeba więc było zrobić dogrywkę. Niestety, nie wyłoniła ona piątego finalisty. Trzech uczestników zdobyło tą samą, maksymalną liczba punktów. Niezbędna więc była kolejna. W rezultacie, zwyciężył p. Przemysław Tomaszewski i to jego nazwisko zamknęło listę finalistów.

Kilkanaście minut później, pięciu najlepszych uczestników półfinałów wzięło udział w ostatecznej rozgrywce. Pod okiem ekspertów finaliści rozwiązywali pięć zadań praktycznych. Dotyczyły one oceny stanu technicznego motocykla, wskazania usterek zawieszenia w samochodzie za pomocą testera Febi GST, zlokalizowania i podania przyczyn usterek kompletnego systemu oświetlenia przedniego w samochodzie, dokonanie pomiarów i ustalenie dopuszczalnych parametrów montażowych w tarczy hamulcowej oraz prawidłowy montaż kierunkowych klocków hamulcowych. Na wykonanie każdego zadania mechanicy mieli po 20 minut. Najlepszym mechanikiem okazał się Piotr Mosioł z Zakładu Mechaniki Pojazdowej Krzysztof Mosioł spod Radomia. Kolejne miejsca na podium zajęli:
2. Dariusz Kobiela, Mechanika Pojazdowa i Pomoc Drogowa, Leźno
3. Mariusz Szewczyk, Moto Service Adam Worwa S.C., Nowy Targ
4. Przemysław Tomaszewski, Stacja Obsługi Samochodów, Warszawa
5. Ryszard Ćwiertnia, Auto-Service-Rick, Zembrzyce

Podczas gdy czołówka polskich mechaników rywalizowała o tytuł oraz o atrakcyjne nagrody, pozostali uczestnicy, a było ich ponad setka, bawili się na plenerowej imprezie na plaży i w żwirowni. W jej programie znalazło się wiele ciekawych atrakcji. Trzy drużyny walczyły ze sobą o najlepszy tuning samochodu podczas zawodów monster garage, można się było przejechać ogromnym monster truckiem, wziąć udział w walce na gumowe kulki z farbą podczas zawodów paintball, pokonać lęk przed wysokością na kole wrażeń, przejechać się quadem, skuterem wodnym, szybką łodzią motorową, zagrać w siatkówkę plażową na polu wytyczonym przez dmuchane poduszki i sprawdzić się jeszcze w wielu innych konkurencjach. Po udanej zabawie, przyszedł czas na odpoczynek. Trzeba było przecież zebrać siły na wieczorną uroczystość.

Następnie rozpoczęła się kolacja. Tuż po niej, gości ze sceny po raz kolejny powitał Irek Bieleninik. Kiedy zaprosił do siebie prezesa Zarządu Fota S.A. oraz założyciela firmy p. Bogdana Fotę, wiadomo było, że przyszedł czas na ogłoszenie wyników i wręczenie nagród. Na ten moment czekali wszyscy. Jeszcze chwila i już było wiadomo – w tym roku zwyciężył p. Piotr Mosioł, 26-letni mechanik z rodzinnego warsztatu spod Radomia. - Nie wierzę, że mi się udało – przyznał p. Piotr, który w konkursie wziął udział po raz piąty. - Obstawiałem 3-4 miejsce, ponieważ popełniłem kilka błędów.

Zapytany o przygotowania do konkursu, Mechanik Roku 2010 odpowiedział: Zwykle przygotowuję się około 3 miesięcy. Dokupuję książki i obieram strategię. Później już tylko intensywna nauka. W międzyczasie rozwiązuję różne testy, aby sprawdzić czego nie umiem i na co położyć nacisk. Jak widać, inwestycje w wiedzę prędzej czy później przynoszą efekty. Po ogłoszeniu wyników przyszedł czas na zabawę. Zaczęło się od koncertu Patrycji Markowskiej, która z łatwością rozgrzała gości imprezy i już po chwili wszyscy tańczyli przy scenie. Kolejną atrakcją wieczoru był występ znanego z programu „Mam talent” zespołu Show Bar. Dziewczyny nie tylko ładnie wyglądały i tańczyły, ale przy tym jeszcze serwowały smaczne drinki. Około północy przyszedł czas na artystów z Filipin, którzy bawili gości do rana coverami znanych zespołów. Kolejnego dnia rano, goście powoli opuszczali hotel, rozjeżdżając się do swoich domów. Impreza, mimo niezbyt sprzyjającej pogody, udała się. Ci, którzy w niej uczestniczyli, zapowiedzieli powrót w kolejnej edycji. A będą mieli na to okazję już w pierwszym kwartale 2011 roku.

Więcej zdjęć na www.warsztat.pl










B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony