Wydarzenia

ponad rok temu  13.09.2021, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Uporządkować lakierniczy rynek pracy Nowe kwalifikacje rynkowe w Dzienniku Ustaw RP

NOVOL od lat angażuje się w popularyzację zawodu lakiernika samochodowego, jednym z przykładów tego jest Turniej Młodych Lakierników

Deficyt młodych lakierników na rynku pracy, a wśród tych, którzy są gotowi podjąć zatrudnienie w tym fachu, bardzo zróżnicowany poziom przygotowania zawodowego. W efekcie serwis lakierniczy niejednokrotnie zatrudnia młodego człowieka, ale tak naprawdę nic nie wie o jego faktycznych umiejętnościach. To dwie główne bolączki zakładów lakierniczych, a przez to też całej branży. Rozwiązaniem mają być kwalifikacje rynkowe. W dużym skrócie chodzi o to, by lakiernicy mogli potwierdzić własne umiejętności – niezależnie od tego, jak zdobyte – certyfikatem Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji.

NOVOL, największy polski producent rozwiązań dla lakiernictwa, problem nieuporządkowanego rynku pracy w lakiernictwie dostrzega od lat. – Firmy, z którymi współpracujemy, często zgłaszają, że nie mają możliwości zweryfikowania umiejętności kandydatów do pracy. W rezultacie to ryzyko biorą na siebie. Idealnym rozwiązaniem będzie, jeśli kandydat do pracy zgłosi się z konkretną kwalifikacją. Będzie to gwarancja, że to osoba na określonym poziomie, która będzie potrafiła realizować zadania – mówi Michał Sztuba z NOVOL-a.
Takie możliwości daje ministerialny projekt o nazwie Zintegrowany System Kwalifikacji. NOVOL zgłosił tam, a wcześniej szczegółowo opisał, trzy nowe kwalifikacje rynkowe. W pewnym uproszczeniu słownym to pomocnik lakiernika samochodowego, lakiernik samochodowy i lakiernik przemysłowy. Pierwsza z nich, formalnie nazwana „Przygotowywanie pojazdów do lakierowania naprawczego – pomocnik lakiernika”, już w czerwcu została wpisana w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że w zaakceptowanych przez resort jednostkach certyfikujących będzie można potwierdzać własne umiejętności w tym fachu i zdobywać dyplom.
– Chodzi o praktyczne umiejętności i wiedzę zdobyte nawet poza szkołą, na przykład w serwisie u wujka czy znajomego – dodaje Michał Sztuba. To obopólna korzyść. Pracodawca wie, czego się spodziewać po pracowniku, a pracownik posiadający dokument potwierdzający umiejętności może oczekiwać wyższego wynagrodzenia.
– System potwierdzania umiejętności zawodowych w Polsce działał dobrze, kiedy funkcjonowały szkoły zawodowe. Była ustalona ścieżka nauczania teoretycznego i praktycznego aż po mistrza lakiernika. Z racji zaniku szkolnictwa zawodowego to zamarło. Model potwierdzania kompetencji przez certyfikaty w kwalifikacjach rynkowych jest tym, co z powodzeniem funkcjonuje w Europie Zachodniej – dodaje Tomasz Tomczyk z NOVOL-a.
Kwalifikacje rynkowe mogą też dobrze wpłynąć na sektor szkoleń lakierniczych. – Rynek szkoleń i kursów zawodowych nie miał dotychczas żadnych ogólnych standardów jakości. Taka certyfikacja pozwoli to wszystko ustandaryzować. Odbiorca, wybierając dostawcę kursów, będzie wiedział, czego się spodziewać – zauważa Krzysztof Świerk, specjalista ds. edukacji zawodowej, ekspert Polskiej Izby Motoryzacji. Dodaje, że NOVOL jest pierwszą firmą z branży motoryzacyjnej w Polsce, która zaangażowała się w temat kwalifikacji zawodowej. – To przede wszystkim forma uelastycznienia różnych form kształcenia. Przez długi czas system oświatowy opierał się o kształcenie formalne. Ono z kolei nie nadąża za szybkimi zmianami rynkowymi, nie odpowiada na potrzeby pracodawców. Bez współpracy edukacji z biznesem nie będzie dobrych efektów – podkreśla.
Do egzaminu certyfikacyjnego będą mogli podejść ci, którzy uważają, że posiadają wiedzę na odpowiednim poziomie. Nie muszą jej wcześniej dokumentować. Oczywiście egzaminy będą też dostępne dla absolwentów szkół samochodowych. – Mamy w szkole kierunek technika pojazdów samochodowych, gdzie w ramach podstawy programowej prowadzimy zajęcia z przygotowania lakierniczego. W każdej klasie znajdą się uczniowie zainteresowani tym tematem, którzy na pewno byliby chętni do uzyskania takiego certyfikatu – mówi Wojciech Baranowicz z Zespołu Szkół Technicznych w Mikołowie.
Kto będzie organizował i przeprowadzał egzaminy? – Droga jest otwarta dla wszystkich. Firmy mogą zgłaszać swój akces do ministerstwa, by otrzymać status jednostki certyfikującej. Podstawa to odpowiednia kadra i wyposażenie techniczne, by móc takie egzaminy przeprowadzać – dodaje Michał Sztuba.

Praktyczne zmiany są konieczne
Uporządkowanie rynku pracy to główna korzyść dla całego sektora, ale dla każdego lakiernika taki dokument będzie miał dodatkowe znacznie. Kwalifikacje rynkowe to rozwiązanie stosowane w całej Unii Europejskiej. Taki certyfikat otwiera rynki pracy za granicą.
– Jako NOVOL od lat kładziemy duży nacisk na młody narybek. Staramy się aktywować młodzież, zainteresować pracą w tej branży. Prowadzimy Akademię NOVOL, organizujemy Turniej Młodych Lakierników na poznańskich targach motoryzacyjnych, w szkołach organizujemy pokazy – dodaje Tomasz Tomczyk. Pytany o poziom praktycznego przygotowania absolwentów szkół branżowych do pracy, przyznaje, że sytuacja nie jest jednoznaczna.
– Szkoły w większości nie są przygotowane, by zapewnić przygotowanie zawodowe od A do Z. Część teoretyczna jest realizowana, ale ta praktyczna jest cedowana na warsztaty lakiernicze, gdzie uczniowie odbywają staże i praktyki. Tam poziom nauczania jest skrajnie różny. Można trafić do dobrego serwisu i rzeczywiście zdobyć wiedzę, ale można też nie nauczyć się zupełnie niczego. To jest też kwestia doboru warsztatów przez szkoły. Większość z nich stara się przygotować ludzi do pracy chociażby po to, by za chwilę ich zatrudnić. Niestety nie ma ustalonego standardu branżowego. Nie ma konkretnego schematu, według którego warsztat musi daną wiedzę przekazać. Myślę, że ta sytuacja poprawi się po wprowadzeniu kwalifikacji rynkowych – dodaje.

Tekst: Piotr Łukaszewicz

GALERIA ZDJĘĆ

Michał Sztuba, koordynator projektów szkoleniowych w firmie NOVOL
dr inż. Tomasz Tomczyk, dyrektor pionu szkoleń w firmie NOVOL

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony