Wady powłok lakierowych znane są w każdym warsztacie. Któż nie zna podstawowej wady o nazwie zaciek, potocznie zwanej podpisem lakiernika? Każdy z lakierników tego doświadczył. Wady powłok lakierowych są koszmarem lakiernika. Niestety, nie da się ich uniknąć, nawet tym najlepszym. Oczywiście można je naprawić, można też przeanalizować proces lakierowania i nie powtarzać ich podczas następnych lakierowań. Ale każda wada lakiernicza powstaje w ściśle określonych warunkach i dlatego nie można do końca zapanować nad ich powstawaniem. Zbyt dużo czynników ma wpływ na powstawanie wad, dlatego najczęściej usuwamy tylko skutki bez analizowania przyczyn. Firmy produkujące lakiery opracowują własne katalogi wad zarówno w formie zeszytów, jak i w formie elektronicznej, w których każda z wad ma dokładny opis przyczyn ich powstawania oraz sposób ich naprawy. Rzadko jednak można spotkać się z opracowaniem wad i błędów powłok lakierowych z praktyki lakierniczej, tzn. takimi wadami i uszkodzeniami, jakie zgłaszają klienci, mając nadzieję, że zostaną uznane za wady fabryczne lub warsztatowe. Dlatego też nie będę opisywał typowych wad, a przedstawię kilka rzeczywistych, z którymi klienci przyjeżdżają do warsztatu i zgłaszają reklamacje. Wady te bądź uszkodzenia najczęściej są wynikiem działania czynników zewnętrznych: mechanicznych, środowiskowych czy eksploatacyjnych. Przed ich omówieniem chciałbym przypomnieć kilka oczywistych, moim zdaniem, faktów z obszaru nadwozia samochodu, a nie zawsze branych pod uwagę podczas oględzin powłoki lakierowej. Spotykam się bowiem często z niewiedzą oraz ignorancją w tym zakresie i pisaniem w opiniach tego, czego sobie życzy klient, a nie przedstawianiem rzetelnej oceny stanu faktycznego.
1. Podczas oględzin powłoki lakierowej należy opisywać to, co się widzi, a nie opisywać to, co by było, gdyby. W opisie muszą znaleźć się jednoznaczne określenia, a nie przypuszczenia.
2. Wady powłok lakierowych mogą powstać w fabryce, w warsztacie po naprawie oraz w trakcie eksploatacji, czyli będą to raczej uszkodzenia. Jednak niektóre wady produkcyjne lub warsztatowe objawiają się dopiero po jakimś czasie, a do ich ujawnienia przyczyniają się warunki eksploatacyjne.
3. Każde nadwozie wcześniej czy później zacznie korodować i bez odpowiednich czynności zapobiegawczych, napraw i konserwacji, skoroduje bardzo szybko. Powstanie pierwszych, widocznych ognisk korozji zależy od jakości zabezpieczenia antykorozyjnego, warunków eksploatacyjnych, miejsca garażowania oraz od dbałości o nadwozie, czyli od wykonywania okresowych przeglądów, mycia i konserwacji.
4. Korozja wychodząca spomiędzy połączonych blach nie świadczy o obniżeniu wytrzymałości i sztywności nadwozia. Można tu raczej powiedzieć o niższej jakości produkcji pojazdów. W każdym samochodzie, każdej marki pomiędzy połączonymi blachami zachodzą procesy korozyjne, spowodowane przede wszystkim punktami zgrzania, a z drugiej strony z powodu tzw. korozji szczelinowej, typowej dla nadwozi samochodów.
5. Korozja na krawędziach połączonych blach nie oznacza, że jest to korozja wychodząca spomiędzy tych blach. Najczęściej korodują same krawędzie blach, ponieważ są to powierzchnie nieocynkowane, a grubość powłoki lakierowej jest na nich najcieńsza. Krawędzie blach są także bardziej narażone na uszkodzenia eksploatacyjne.
Brak przyczepności, czyli odpryski lakieru – (fot. 1)
Typowa wada powłoki lakierowej powstająca zarówno w fabryce, jak i w warsztacie. Należy tu jednak odróżnić odpryski miejscowe lakieru od odwarstwiania się lakieru na dużych powierzchniach. Konieczne jest także zwrócenie uwagi, czy odpryskuje tylko lakier bezbarwny, czy wraz z lakierem bazowym. Innym przypadkiem będzie odpryskiwanie lakieru na dolnych powierzchniach nadwozia: progi i dolne części drzwi, a innym odpryskiwanie lakieru na przednich powierzchniach czy na pozostałych elementach nadwozia. Przyczyną może być zbyt mała przyczepność poszczególnych warstw powłoki lakierowej lub uderzenia piasku lub kamieni.
Bąble i burchle, czyli korozja podpowłokowa – (fot. 2)
Najczęstszą przyczyną takiego zjawiska są drobne uszkodzenia powłoki lakierowej powstałe od uderzeń kamieni, piasku czy innych drobnych zanieczyszczeń zawartych w powietrzu. Jest to uszkodzenie, które mylone jest z korozją podpowłokową, której przyczyną jest złe przygotowanie powierzchni, niskiej jakości stal, zmiany strukturalne w stali itp. Jeżeli na powierzchni omawianych uszkodzeń widoczne są uszkodzenia powłoki lakierowej, czyli widać pęknięcie, rysę lub otwór, to wskazuje to na działanie zewnętrzne, którego skutkiem jest korozja podpowłokowa. Te drobne uszkodzenia są najczęściej widoczne dopiero w dużym powiększeniu, np. 30-krotnym. Inną przyczyną powstania korozji podpowłokowej jest korozja perforacyjna lub korozja warstwy cynkowej. W celu sprawdzenia przyczyny powstania korozji podpowłokowej konieczne jest przeszlifowanie uszkodzonego miejsca.
Odchody ptasie i inne czynniki alkaliczne, jak: wapno, cement i stężone środki myjące – (fot. 3)
Pierwszym odruchem właściciela samochodu, gdy zobaczy plamy i pękanie powłoki lakierowej, jest zgłoszenie niskiej jakości tej powłoki i domaganie się powtórnego lakierowania lub nawet wymiany nadwozia. Niestety, ale są to uszkodzenia powłoki lakierowej, a wadą czy raczej zaniedbaniem klienta jest nieusunięcie tych zanieczyszczeń. Takie uszkodzenia są wynikiem braku dbałości o pojazd. Jeżeli takie zabrudzenia zostaną szybko usunięte, to nie ma obawy, że uszkodzą one powłokę lakierową. Ale wystarczy kilkanaście godzin działania związków chemicznych zawartych w takich zabrudzeniach, żeby spowodować uszkodzenie warstwy zewnętrznej. Później degradacja lakieru następuje samoczynnie, między innymi przez działanie innych czynników eksploatacyjnych i środowiskowych. Proszę zwrócić uwagę na to, że ptaki miejskie żywią się przede wszystkim odpadkami ze śmietników, dlatego też w ich odchodach zawarte są związki bardziej agresywne niż przed kilkunastoma laty, gdy ptaki korzystały z naturalnej żywności.
Plamy na lakierze i pod lakierem – (fot. 4)
Nie zawsze plamy na powłoce lakierowej muszą oznaczać jej wadę. Kupując różnego rodzaju elementy mocowane do nadwozia, nie sprawdzamy i nie zastanawiamy się, czy podkładki gumowe lub te z tworzywa sztucznego, które mają chronić powłokę lakierową, same nie powodują jej uszkodzenia. Nie są to oczywiście uszkodzenia mechaniczne, ale chemiczne. Chodzi tu o przenikanie związków chemicznych z jednej powierzchni na drugą. Elementem wzmacniającym takie działanie jest wysoka temperatura pochodząca od promieni słonecznych. Są to uchwyty anten, podstawki pod bagażniki dachowe itp. Kupując takie dodatkowe elementy, należy zwracać uwagę na jakość zastosowanej gumy. Powstawanie plam pod lakierem bezbarwnym na warstwie bazowej to już wada. Nie pojawia się od razu, ale po pewnym czasie eksploatacji. Najczęstszą przyczyną jest zawilgocenie warstwy bazowej i niewysuszenie jej przed nałożeniem lakieru bezbarwnego. Natomiast odbarwianie się warstwy bazowej to najczęściej wynik nałożenia wodorozcieńczalnej bazy na miejscowe przetarcia do czystego metalu i braku warstwy pośredniej.
Matowa powierzchnia – (fot. 5)
Matowienie powierzchni jest częstym powodem reklamacji zgłaszanej przez właścicieli samochodów. Nie zawsze jednak mają rację, ponieważ może być ono skutkiem nadmiernej troski właściciela o samochód. Miejscowe zmatowienia powstają najczęściej podczas woskowania czy polerowania pojazdu preparatami niskiej jakości i nieodpowiednimi szmatkami.
Matowe powierzchnie na bokach pojazdów to skutek mycia pojazdów w myjniach automatycznych bez wstępnego mycia wodą pod wysokim ciśnieniem. Porysowanie powłoki lakierowej i w konsekwencji jej zmatowienie powstaje przez drobne i twarde zabrudzenia rozprowadzane po powłoce lakierowej przez szczotki myjki. To nie szczotki rysują lakier, ale nieusunięte wcześniej zabrudzenia. Wszelkiego rodzaju rysy widoczne są na lakierach ciemnych. Nawet takie drobne, jak od naskórka palców na drzwiach, powstałe przy ich zamykaniu.
Mycie ręczne też może być przyczyną zmatowień (porysowania) powłoki lakierowej. Mycie gąbką bez wstępnego mycia wodą pod ciśnieniem i bez częstego wymieniania wody z szamponem powoduje rysowanie lakieru.
Zacieki i plamy na lakierach jednowarstwowych to skutek działania agresywnych środków myjących i działania promieni słonecznych.
Wtrącenia zewnętrzne i wewnętrzne – (fot. 6)
Wtrącenia w powierzchni lakieru mogą być wewnętrzne, czyli zalane podczas procesu lakierowania lub zewnętrzne, czyli wtopione w lakier podczas eksploatacji samochodu. Te wewnętrzne to wada powłoki lakierowej związana z niewłaściwą kabiną lakierniczą lub z jej niewłaściwą eksploatacją, np. brakiem wymiany filtrów. Te zewnętrzne związane są z opadami pyłów przemysłowych, a ostatnio z zabrudzeniami nabytymi podczas jazdy na drogach remontowanych lub budowanych. Nie jest to wada, tylko zabrudzenie eksploatacyjne, bardzo trudne do usunięcia.
Rysy pod lakierem – (fot. 7)
Jest to typowa wada powstała podczas napraw lakierniczych. Dlatego nie powinna znaleźć się w moim opisie. Przedstawiam ten szczególny przypadek tylko w celu pokazania, że takie naprawy wydawane są klientowi. Bez własnej oceny stanu powierzchni. Jest to dla mnie zastanawiające, że w takim stanie można oddać samochód klientowi. Chyba, że naprawa była wykonywana bez wiedzy właściciela pojazdu i na szybko. Ale to i tak wcześniej czy później wyjdzie na jaw. Żadna naprawa nie powinna tak wyglądać.
Ziarno w lakierach metalizowanych – (fot. 8)
W lakierach fabrycznych niespotykane zjawisko, ale w lakierowaniu warsztatowym występujące. Z powodu zastosowania nieodpowiednich sitek do przecedzania lakieru bazowego może się zdarzyć, że trafi się takie jedno większe ziarno. W ogólnym spojrzeniu na powłokę lakierową samochodu tego nie widać. Raczej czuć pod palcami drobne wybrzuszenie w postaci małej krostki.
Mechaniczne uszkodzenia zewnętrzne
Są też pewne uszkodzenia, które są ewidentnie uszkodzeniami mechanicznymi, ale wyjaśnienia w tej kwestii nie trafiają do klienta, który się upiera, że to nie jego wina i że jest to wada lakieru albo uszkodzenie nastąpiło w fabryce.
Klienci są różni i nie znają się na lakiernictwie albo znają się bardzo dobrze, czyli tak samo jak na budownictwie. Jeżeli lakier rysuje się od szczotek myjni i matowieje od myjących środków chemicznych, jest to wina oczywiście lakieru. Lakier jest za miękki, za słaby itp. Od paznokci i od kluczyków też nie powinien się rysować.
I jeszcze jeden przypadek, który zaliczany jest przez właścicieli samochodów do wady lakieru. A jest to po prostu powstawanie osadu po wysuszonym płynie do spryskiwania szyby (fot. 9). Takie zjawisko powstaje najczęściej, gdy użytkownik myje szybę nie podczas deszczu, ale w dzień bezdeszczowy po zatrzymaniu pojazdu na światłach lub na parkingu. Wskazują na to ślady strug płynu płynące do przodu pojazdu, a nie odwrotnie. Wyciekający ze spryskiwaczy płyn (ustawienie spryskiwaczy też nie jest właściwe) spływa po gorącej pokrywie silnika. Woda szybko odparowuje, a pozostałe związki chemiczne pozostają, tworząc nalot, który, nieusunięty na czas, może powodować uszkodzenia powłoki lakierowej. Nie jest to wada powłoki, tylko jej uszkodzenie eksploatacyjne.
To, że takie wady i uszkodzenia występują, jest to normalne zjawisko eksploatacyjne lub błędy podczas procesu naprawy. Najgorzej, gdy rzeczoznawcy i biegli sądowi naciągają fakty do wydania oceny zgodnej z życzeniami klientów, którzy płacą im za wydanie takiej opinii. Zachowują się zatem jak prawnicy, którzy zawsze znajdą taki przepis, żeby przemawiał na rzecz klienta.
Niestety, w technice lakierowania nie ma tylu możliwości, a poza tym technika lakiernicza ma swoje żelazne zasady i nie da się ich nagiąć, tak jak przepisów prawa.
Wiesław Wielgołaski
1. Podczas oględzin powłoki lakierowej należy opisywać to, co się widzi, a nie opisywać to, co by było, gdyby. W opisie muszą znaleźć się jednoznaczne określenia, a nie przypuszczenia.
2. Wady powłok lakierowych mogą powstać w fabryce, w warsztacie po naprawie oraz w trakcie eksploatacji, czyli będą to raczej uszkodzenia. Jednak niektóre wady produkcyjne lub warsztatowe objawiają się dopiero po jakimś czasie, a do ich ujawnienia przyczyniają się warunki eksploatacyjne.
3. Każde nadwozie wcześniej czy później zacznie korodować i bez odpowiednich czynności zapobiegawczych, napraw i konserwacji, skoroduje bardzo szybko. Powstanie pierwszych, widocznych ognisk korozji zależy od jakości zabezpieczenia antykorozyjnego, warunków eksploatacyjnych, miejsca garażowania oraz od dbałości o nadwozie, czyli od wykonywania okresowych przeglądów, mycia i konserwacji.
4. Korozja wychodząca spomiędzy połączonych blach nie świadczy o obniżeniu wytrzymałości i sztywności nadwozia. Można tu raczej powiedzieć o niższej jakości produkcji pojazdów. W każdym samochodzie, każdej marki pomiędzy połączonymi blachami zachodzą procesy korozyjne, spowodowane przede wszystkim punktami zgrzania, a z drugiej strony z powodu tzw. korozji szczelinowej, typowej dla nadwozi samochodów.
5. Korozja na krawędziach połączonych blach nie oznacza, że jest to korozja wychodząca spomiędzy tych blach. Najczęściej korodują same krawędzie blach, ponieważ są to powierzchnie nieocynkowane, a grubość powłoki lakierowej jest na nich najcieńsza. Krawędzie blach są także bardziej narażone na uszkodzenia eksploatacyjne.
Brak przyczepności, czyli odpryski lakieru – (fot. 1)
Typowa wada powłoki lakierowej powstająca zarówno w fabryce, jak i w warsztacie. Należy tu jednak odróżnić odpryski miejscowe lakieru od odwarstwiania się lakieru na dużych powierzchniach. Konieczne jest także zwrócenie uwagi, czy odpryskuje tylko lakier bezbarwny, czy wraz z lakierem bazowym. Innym przypadkiem będzie odpryskiwanie lakieru na dolnych powierzchniach nadwozia: progi i dolne części drzwi, a innym odpryskiwanie lakieru na przednich powierzchniach czy na pozostałych elementach nadwozia. Przyczyną może być zbyt mała przyczepność poszczególnych warstw powłoki lakierowej lub uderzenia piasku lub kamieni.
Bąble i burchle, czyli korozja podpowłokowa – (fot. 2)
Najczęstszą przyczyną takiego zjawiska są drobne uszkodzenia powłoki lakierowej powstałe od uderzeń kamieni, piasku czy innych drobnych zanieczyszczeń zawartych w powietrzu. Jest to uszkodzenie, które mylone jest z korozją podpowłokową, której przyczyną jest złe przygotowanie powierzchni, niskiej jakości stal, zmiany strukturalne w stali itp. Jeżeli na powierzchni omawianych uszkodzeń widoczne są uszkodzenia powłoki lakierowej, czyli widać pęknięcie, rysę lub otwór, to wskazuje to na działanie zewnętrzne, którego skutkiem jest korozja podpowłokowa. Te drobne uszkodzenia są najczęściej widoczne dopiero w dużym powiększeniu, np. 30-krotnym. Inną przyczyną powstania korozji podpowłokowej jest korozja perforacyjna lub korozja warstwy cynkowej. W celu sprawdzenia przyczyny powstania korozji podpowłokowej konieczne jest przeszlifowanie uszkodzonego miejsca.
Odchody ptasie i inne czynniki alkaliczne, jak: wapno, cement i stężone środki myjące – (fot. 3)
Pierwszym odruchem właściciela samochodu, gdy zobaczy plamy i pękanie powłoki lakierowej, jest zgłoszenie niskiej jakości tej powłoki i domaganie się powtórnego lakierowania lub nawet wymiany nadwozia. Niestety, ale są to uszkodzenia powłoki lakierowej, a wadą czy raczej zaniedbaniem klienta jest nieusunięcie tych zanieczyszczeń. Takie uszkodzenia są wynikiem braku dbałości o pojazd. Jeżeli takie zabrudzenia zostaną szybko usunięte, to nie ma obawy, że uszkodzą one powłokę lakierową. Ale wystarczy kilkanaście godzin działania związków chemicznych zawartych w takich zabrudzeniach, żeby spowodować uszkodzenie warstwy zewnętrznej. Później degradacja lakieru następuje samoczynnie, między innymi przez działanie innych czynników eksploatacyjnych i środowiskowych. Proszę zwrócić uwagę na to, że ptaki miejskie żywią się przede wszystkim odpadkami ze śmietników, dlatego też w ich odchodach zawarte są związki bardziej agresywne niż przed kilkunastoma laty, gdy ptaki korzystały z naturalnej żywności.
Plamy na lakierze i pod lakierem – (fot. 4)
Nie zawsze plamy na powłoce lakierowej muszą oznaczać jej wadę. Kupując różnego rodzaju elementy mocowane do nadwozia, nie sprawdzamy i nie zastanawiamy się, czy podkładki gumowe lub te z tworzywa sztucznego, które mają chronić powłokę lakierową, same nie powodują jej uszkodzenia. Nie są to oczywiście uszkodzenia mechaniczne, ale chemiczne. Chodzi tu o przenikanie związków chemicznych z jednej powierzchni na drugą. Elementem wzmacniającym takie działanie jest wysoka temperatura pochodząca od promieni słonecznych. Są to uchwyty anten, podstawki pod bagażniki dachowe itp. Kupując takie dodatkowe elementy, należy zwracać uwagę na jakość zastosowanej gumy. Powstawanie plam pod lakierem bezbarwnym na warstwie bazowej to już wada. Nie pojawia się od razu, ale po pewnym czasie eksploatacji. Najczęstszą przyczyną jest zawilgocenie warstwy bazowej i niewysuszenie jej przed nałożeniem lakieru bezbarwnego. Natomiast odbarwianie się warstwy bazowej to najczęściej wynik nałożenia wodorozcieńczalnej bazy na miejscowe przetarcia do czystego metalu i braku warstwy pośredniej.
Matowa powierzchnia – (fot. 5)
Matowienie powierzchni jest częstym powodem reklamacji zgłaszanej przez właścicieli samochodów. Nie zawsze jednak mają rację, ponieważ może być ono skutkiem nadmiernej troski właściciela o samochód. Miejscowe zmatowienia powstają najczęściej podczas woskowania czy polerowania pojazdu preparatami niskiej jakości i nieodpowiednimi szmatkami.
Matowe powierzchnie na bokach pojazdów to skutek mycia pojazdów w myjniach automatycznych bez wstępnego mycia wodą pod wysokim ciśnieniem. Porysowanie powłoki lakierowej i w konsekwencji jej zmatowienie powstaje przez drobne i twarde zabrudzenia rozprowadzane po powłoce lakierowej przez szczotki myjki. To nie szczotki rysują lakier, ale nieusunięte wcześniej zabrudzenia. Wszelkiego rodzaju rysy widoczne są na lakierach ciemnych. Nawet takie drobne, jak od naskórka palców na drzwiach, powstałe przy ich zamykaniu.
Mycie ręczne też może być przyczyną zmatowień (porysowania) powłoki lakierowej. Mycie gąbką bez wstępnego mycia wodą pod ciśnieniem i bez częstego wymieniania wody z szamponem powoduje rysowanie lakieru.
Zacieki i plamy na lakierach jednowarstwowych to skutek działania agresywnych środków myjących i działania promieni słonecznych.
Wtrącenia zewnętrzne i wewnętrzne – (fot. 6)
Wtrącenia w powierzchni lakieru mogą być wewnętrzne, czyli zalane podczas procesu lakierowania lub zewnętrzne, czyli wtopione w lakier podczas eksploatacji samochodu. Te wewnętrzne to wada powłoki lakierowej związana z niewłaściwą kabiną lakierniczą lub z jej niewłaściwą eksploatacją, np. brakiem wymiany filtrów. Te zewnętrzne związane są z opadami pyłów przemysłowych, a ostatnio z zabrudzeniami nabytymi podczas jazdy na drogach remontowanych lub budowanych. Nie jest to wada, tylko zabrudzenie eksploatacyjne, bardzo trudne do usunięcia.
Rysy pod lakierem – (fot. 7)
Jest to typowa wada powstała podczas napraw lakierniczych. Dlatego nie powinna znaleźć się w moim opisie. Przedstawiam ten szczególny przypadek tylko w celu pokazania, że takie naprawy wydawane są klientowi. Bez własnej oceny stanu powierzchni. Jest to dla mnie zastanawiające, że w takim stanie można oddać samochód klientowi. Chyba, że naprawa była wykonywana bez wiedzy właściciela pojazdu i na szybko. Ale to i tak wcześniej czy później wyjdzie na jaw. Żadna naprawa nie powinna tak wyglądać.
Ziarno w lakierach metalizowanych – (fot. 8)
W lakierach fabrycznych niespotykane zjawisko, ale w lakierowaniu warsztatowym występujące. Z powodu zastosowania nieodpowiednich sitek do przecedzania lakieru bazowego może się zdarzyć, że trafi się takie jedno większe ziarno. W ogólnym spojrzeniu na powłokę lakierową samochodu tego nie widać. Raczej czuć pod palcami drobne wybrzuszenie w postaci małej krostki.
Mechaniczne uszkodzenia zewnętrzne
Są też pewne uszkodzenia, które są ewidentnie uszkodzeniami mechanicznymi, ale wyjaśnienia w tej kwestii nie trafiają do klienta, który się upiera, że to nie jego wina i że jest to wada lakieru albo uszkodzenie nastąpiło w fabryce.
Klienci są różni i nie znają się na lakiernictwie albo znają się bardzo dobrze, czyli tak samo jak na budownictwie. Jeżeli lakier rysuje się od szczotek myjni i matowieje od myjących środków chemicznych, jest to wina oczywiście lakieru. Lakier jest za miękki, za słaby itp. Od paznokci i od kluczyków też nie powinien się rysować.
I jeszcze jeden przypadek, który zaliczany jest przez właścicieli samochodów do wady lakieru. A jest to po prostu powstawanie osadu po wysuszonym płynie do spryskiwania szyby (fot. 9). Takie zjawisko powstaje najczęściej, gdy użytkownik myje szybę nie podczas deszczu, ale w dzień bezdeszczowy po zatrzymaniu pojazdu na światłach lub na parkingu. Wskazują na to ślady strug płynu płynące do przodu pojazdu, a nie odwrotnie. Wyciekający ze spryskiwaczy płyn (ustawienie spryskiwaczy też nie jest właściwe) spływa po gorącej pokrywie silnika. Woda szybko odparowuje, a pozostałe związki chemiczne pozostają, tworząc nalot, który, nieusunięty na czas, może powodować uszkodzenia powłoki lakierowej. Nie jest to wada powłoki, tylko jej uszkodzenie eksploatacyjne.
To, że takie wady i uszkodzenia występują, jest to normalne zjawisko eksploatacyjne lub błędy podczas procesu naprawy. Najgorzej, gdy rzeczoznawcy i biegli sądowi naciągają fakty do wydania oceny zgodnej z życzeniami klientów, którzy płacą im za wydanie takiej opinii. Zachowują się zatem jak prawnicy, którzy zawsze znajdą taki przepis, żeby przemawiał na rzecz klienta.
Niestety, w technice lakierowania nie ma tylu możliwości, a poza tym technika lakiernicza ma swoje żelazne zasady i nie da się ich nagiąć, tak jak przepisów prawa.
Wiesław Wielgołaski
Komentarze (0)