Wyposażenie warsztatu

ponad rok temu  19.12.2023, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Wiemy, jak myć, bo sami myjemy

Firma Rotortech dostarczyła już kilkaset maszyny myjących do klientów na całym świecie

Warsztat samochodowy nigdy nie był czystym miejscem i trudno kogoś o to winić. Pojazdy, części, materiały eksploatacyjne bardzo często z natury są brudzące. Gorzej, gdy zanieczyszczony element trzeba poddać naprawie czy regeneracji – wtedy należy go umyć. Tu z pomocą przychodzą myjki kabinowe i ultradźwiękowe Rotortech.

Rotortech od kilkunastu lat zajmuje się regeneracją turbosprężarek. I szybko zauważył, że bez kompleksowego mycia nie da się tej usługi wykonać poprawnie.
– Po kilku własnych prototypach różnego rodzaju myjek przyszedł czas na produkcję, ponieważ ostatni z projektów okazał się bardzo obiecujący – mówi właściciel firmy. – Nadal zajmujemy się naprawami turbosprężarek i rozwijamy nasze myjki, bo potrzebuje ich każdy warsztat. Nasz serwis jest polem doświadczalnym do dalszego rozwoju myjek – dodaje.

Profesjonalne mycie
Gdy części po naprawie mają ponownie trafić do samochodu, nie można ominąć mycia. Tylko ono pomoże określić stan faktyczny elementu, ułatwi podjęcie dalszych decyzji i usprawni montaż. – Dotychczas stosowane metody są niewydajne, nieekonomiczne i nieekologiczne. Najczęściej stosowane są myjki ciśnieniowe i przysłowiowa ściana, pod którą pracownik myje element – wyjaśnia przedstawiciel Rotortech.
O wiele lepszym rozwiązaniem jest myjka kabinowa, w której można szybciej, lepiej i taniej oczyścić części oraz całe podzespoły. W przeciwieństwie do tradycyjnych metod w tym przypadku nie trzeba się specjalnie ubierać, co przy nawet kilku operacjach dziennie jest bardzo uciążliwe.

Zalety myjek Rotortech
Podstawową zaletą myjek kabinowych Rotortech jest zamknięty cykl pracy. Czyszczony element znajduje się w szczelnej komorze, co zapobiega rozbryzgom wody i emisji zanieczyszczeń. Tymczasem klasyczne stanowisko z myjką ciśnieniową może wymagać odrębnego pomieszczenia, o które w warsztacie nie zawsze łatwo.
Kolejnym plusem są kompaktowe wymiary. – Chyba w każdym warsztacie znajdzie się powierzchnia „metr na metr” – przysłowiowy kąt – gdzie można postawić naszą myjkę. Oferujemy maszyny mniejsze i większe, a nawet takie, które można wprowadzić przez zwykłe drzwi – wyjaśnia przedstawiciel Rotortech i dodaje: – A do tego nie potrzeba gniazdka 400 V w pobliżu, bo nasze myjki pracują na 230 V. Grzałka 2 kW i silnik 1,5 kW działają rozłącznie, więc nie obciążają instalacji elektrycznej w serwisie.
Niewątpliwą zaletą tych urządzeń jest brak filtrów stałych, co obniża koszty eksploatacji. Podobnie jest z rękawicami, poprzez które pracownik operuje elementem w trakcie mycia. – To standardowe rękawice, jakie można kupić w każdym sklepie ze sprzętem BHP, produkty za 30-120 zł. Rozwiązania konkurencji zawierają specjalistyczne rękawice dostarczane tylko przez producenta, a to koszt nawet 300 zł za parę – wylicza właściciel Rotortechu. A jak wiadomo, rękawice w każdym momencie mogą ulec zniszczeniu.
Do pracy myjek potrzeba, oprócz wspomnianego zasilania elektrycznego, wody i sprężonego powietrza, ale koszty eksploatacji są niskie. – Chemia do mycia, utylizacja odpadów, woda i energia to maksymalnie 200 zł na miesiąc – zaznacza Damian Wiechecki. – To taniej niż pracownik, zwłaszcza gdy mycia w warsztacie przybywa – podkreśla właściciel Rotortechu.
Także proces serwisowania maszyny nie jest czasochłonny i skomplikowany. – Zadbanie o myjkę zajmuje jedynie 30 min. Może to zrobić każdy. Myjki Rotortech mają wymienny zbiornik na zanieczyszczenia, który można zdublować i mieć zawsze pod ręką jeden pusty – mówi.


Podstawową zaletą myjek kabinowych Rotortech jest zamknięty cykl pracy

Trwałość myjek kabinowych
Doświadczenia pozyskane w trakcie mycia na własne potrzeby wskazały, jakie muszą być produkowane przez Rotortech myjki. Powszechny problem korozji wyeliminowano, stosując wyłącznie stal nierdzewną. Cała konstrukcja jest gięta i spawana, przez co jest trwalsza. Osłona w obrysie powoduje, że po otwarciu myjki nie kapie woda. Usprawniono także system mocowania szyb i lampy LED, aby w razie awarii można było łatwo je wymienić.
Trwałość myjek to także poprawna eksploatacja. W tym celu Rotortech przygotował filmy instruktażowe, oferuje też pomoc techniczną udzielaną telefonicznie.

Gdy ciśnienie nie pomoże
Zdarza się, że poziom zanieczyszczenia elementu jest duży i myjka kabinowa sobie z tym nie radzi. Warto wtedy pomyśleć o wersji ultradźwiękowej – także oferowanej przez Rotortech. – Mycie ultradźwiękami trwa dłużej, ale ta metoda bardzo dobrze usuwa zanieczyszczenia, na przykład z kolektora. Taki proces trwa od 2 godzin do „całej dniówki”, ale potem kolektor wygląda jak nowy – dowiadujemy się podczas rozmowy w firmie Rotortech. – Można też połączyć dwie maszyny w ciąg technologiczny – myjkę kabinową i ultradźwiękową. To się opłaca już przy 3-4 stanowiskach pracy.

Mycie ma przyszłość
Kierunek, jaki wyznacza Unia Europejska jednoznacznie wskazuje, że motoryzacja będzie szła w stronę regeneracji, a nie recyklingu. Dlatego należy spodziewać się, że najbliższa przyszłość warsztatów będzie wiązała się z powiększeniem wyposażenia właśnie o urządzenia myjące.
Kolejnym ważnym czynnikiem są koszty pracy, które stale rosną. – W większych warsztatach trzeba zatrudniać osobę tylko do mycia. Tymczasem koszt myjki kabinowej to niecałe 30 000 zł. Przy 3 stanowiskach pracy maszyna zwraca się po mniej niż roku, a potem już tylko zarabia. Pomagamy naszym klientom w zorganizowaniu leasingu, zapewniamy opiekę posprzedażną. Skoro regeneracja to przyszłość, to my ułatwiamy wejście w nią – podkreśla właściciel.
Firma Rotortech dostarczyła już kilkaset maszyny myjących do klientów na całym świecie. Obecnie oferta obejmuje 4 podstawowe modele myjek, ale na życzenie klienta mogą być wyprodukowane wersje specjalne. Maszyny Rotortech pracują także w przemyśle, w tym dla światowych koncernów, jak Volvo, LG, Wabco czy Toyota. A takich klientów przecież stać wyłącznie na najlepsze maszyny.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony