Prawo

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

Wpływ GVO na likwidacje szkód komunikacyjnych

Zasady GVO w Polsce zostaną wprowadzone równolegle i równocześnie dwoma przepisami – Rozporządzeniem Komisji Europejskiej nr 1400/2002 z 31.07.2002 i Rozporządzeniem Rady Ministrów
z 28.01.2003 znowelizowanym 13.01.2004.
Oba przepisy stanowią o wprowadzeniu w Polsce zasad GVO od 1.05.2004 i oba przewidują identyczne 6-miesięczne vacatio legis dla umów dealerskich zawartych przed ta datą. W wielu obszarach polskiej motoryzacji GVO zacznie więc obowiązywać później - od 1.11.2004.
GVO oznacza znaczne zmiany prawne i ekonomiczne w motoryzacji. Zmiany te mają sprzyjać poszerzeniu zakresu wolnej konkurencji, ograniczeniu monopoli i w rezultacie obniżeniu cen. GVO wprowadza w szczególności wiele nowych uregulowań w zakresie części zamiennych oraz w zakresie usług, stąd z pewnością wywrze wpływ na metody i zasady likwidowania szkód komunikacyjnych, w szczególności szkód finansowanych z polis ubezpieczeniowych.
Ponieważ polskie rozporządzenie powiela w zasadzie przepis europejski, w dalszej części będziemy określać nowe zasady prawne jednym, wspólnym słowem: “GVO”.

GVO w usługach

Następujące mechanizmy wprowadzane przez GVO mogą się przyczynić do obniżenia cen usług:
- “intra-brand competition” – wewnętrzna konkurencja stacji autoryzowanych w danej marce. Zgodnie z zasadami GVO udzielanie autoryzacji na usługi może być odtąd oparte wyłącznie o kryteria jakościowe (tzw. dystrybucja selektywna jakościowa), a koncerny nie mogą ani ograniczać liczby serwisów autoryzowanych ani zasięgu ich oddziaływania. Koncerny mają obowiązek opublikowania tzw. standardów, tj. minimalnych wymagań jakie trzeba spełnić do uzyskania autoryzacji danej marki i każdemu, kto te wymagania spełni muszą udzielić autoryzacji na usługi. Ponadto GVO wyklucza zastrzeganie przez koncerny “jednomarkowości” serwisów autoryzowanych, więc wiele z tych dobrze wyposażonych będzie się starało o uzyskanie kilku autoryzacji równocześnie (a serwisy które uzyskają tylko jedna autoryzację będą - jako tzw. “warsztaty niezależne” - wykonywały naprawy samochodów tych marek, na które autoryzacji nie uzyskają). W nowym GVO obowiązuje bezwzględny zakaz ustalania przez koncerny cen minimalnych, w tym minimalnych cen na usługi.
- “wkraczanie” serwisów niezależnych na obszary, które do tej pory były zastrzeżone dla stacji autoryzowanych. Nowe GVO gwarantuje niezależnym warsztatom dostęp do części zamiennych oraz “niedyskryminujący, bezzwłoczny i proporcjonalny” dostęp do: informacji technicznej, sprzętu diagnostycznego, wyposażenia, narzędzi, oprogramowania, szkoleń, instrukcji. Ponadto Komisja Europejska uważa, że tzw. okresowe przeglądy gwarancyjne mogą być wykonywane poza siecią autoryzowaną, jeśli wykonawca usługi zagwarantuje ich odpowiedni poziom, a ewentualne zawieszenie gwarancji przez producenta auta mogłoby nastąpić tylko w razie udowodnienia, że ewentualną awarię spowodowało niewłaściwe wykonanie przeglądu poza siecią autoryzowaną. Duże, nowoczesne sieci niezależnych warsztatów już przygotowują się do nowej roli i do nowych możliwości w zakresie obsługi aut na gwarancji.
Chociaż za zmianami w sferze prawnej muszą dopiero pójść znaczne nakłady inwestycyjne, przekształcenia, szkolenia itd., to skutki długofalowe są nieuniknione - w sferze zaawansowanych usług serwisowych znikną formalne ograniczenia i zasadniczo poszerzy się konkurencja, a to musi doprowadzić do obniżenia cen usług.1

GVO w częściach zamiennych

GVO zmienia definicje standardów części zamiennych, wprowadza nowe pojęcia i przede wszystkim radykalnie zmienia zasady stosowania części w serwisach autoryzowanych.
- GVO wprowadza znacznie szerszą definicję “oryginalnych części zamiennych”. Odtąd już nie tylko części kupowane
w pudełkach z logo koncernów samochodowych, ale wszystkie części wytwarzane według identycznej technologii, to “części oryginalne”. Oryginałami stały się więc prawie automatycznie wyroby wszystkich dostawców części na tzw. pierwszy montaż, na przykład produkty tak znanych koncernów jak Bosch, Hella, Magneti-Marelli, Valeo dystrybuowane w ich własnych pudełkach i w ich własnych sieciach sprzedaży, z reguły w bardzo konkurencyjnych cenach.
- GVO znacznie liberalizuje obrót częściami oryginalnymi. Mówiąc w pewnym uproszczeniu handel tymi częściami został “uwolniony”, każdy w Europie może je kupować i sprzedawać, a co najważniejsze - autoryzowane serwisy mają prawo do kupowania części poza macierzystym koncernem.
- GVO wprowadza nową kategorię (standard) części, którą w polskim rozporządzeniu określono nazwą “części zamienne o porównywalnej jakości”. Odtąd każdy producent, który na własną odpowiedzialność oświadczy, że jego wyrób ma taką samą jakość (tu nie ma wymogu tej samej technologii produkcji) jak części stosowane do montażu samochodu, ma prawo określić ją jako “część zamienną o porównywalnej jakości” (ang.: “spare part of matching quality”).
- GVO oznacza, że koncern samochodowy nie może już zabraniać swojemu dealerowi stosowania do napraw zarówno “oryginalnych części zamiennych” zakupionych w innych źródłach2 , jak i stosowania “części zamiennych o porównywalnej jakości” - chyba że wykonywana jest naprawa gwarancyjna, bezpłatna usługa serwisowa, albo tzw. kampania serwisowa. A naprawy powypadkowe nie są naprawami gwarancyjnymi.

GVO a naprawy powypadkowe

Na efekty w Europie nie trzeba było długo czekać. Na rynku brytyjskim, gdzie GVO wprowadzano pomiędzy 1.10.2002 i 1.10.2003 udział procentowy nieoryginalnych (nie OE) części zamiennych stosowanych w ubezpieczeniowych naprawach powypadkowych, który kształtował się przez lata na poziomie ok. 10% wzrósł w trakcie pierwszego roku GVO do 22%.
Dla warsztatów niezależnych w Europie nowe przepisy dotyczące części zamiennych nie mają decydującego znaczenia - ten sektor
i tak korzysta z pełnej swobody - natomiast bardzo ważne są dla serwisów autoryzowanych. Od wejścia GVO serwisy autoryzowane zdobywają prawo do większej swobody zakupów i do stosowania konkurencyjnych i/lub tańszych części zamiennych, co pozwala im skuteczniej konkurować z sektorem niezależnym przy naprawianiu aut starszych. Wiele autoryzowanych serwisów napraw blacharsko-lakierniczych wraz z nadejściem GVO wkroczy z wolnymi mocami przerobowymi na rynek tańszych napraw zajmowany dotąd wyłącznie przez warsztaty niezależne.

GVO a rozliczenia szkód ubezpieczeniowych

O ile w zakresie napraw mechanicznych, elektrycznych, serwisowych największym beneficjentem GVO są konsumenci (właściciele i użytkownicy aut), o tyle w przypadku napraw powypadkowych najbardziej skorzystają na GVO firmy ubezpieczeniowe.
Gdy rozluźniają się rygory dotyczące serwisowania aut na gwarancji, gdy rośnie konkurencja między dealerami, a warsztaty niezależne uzyskują narzędzia prawne i techniczne do wykonywania napraw zastrzeżonych dotąd dla ASO - firmy ubezpieczeniowe mają prawo oczekiwać, że uda im się obniżyć koszty roboczogodzin na rynku. Jednak największe niespodzianki tkwią w rozliczeniach części zamiennych.

Intencją Komisji Europejskiej przy wprowadzaniu GVO było dać konsumentowi prawo do wybrania tańszej części zamiennej z zachowaniem możliwości wykonania naprawy w ASO. Tymczasem w życiu codziennym może się okazać, że firmy ubezpieczeniowe zamienią “prawo” w “obowiązek” stosowania do napraw powypadkowych tańszych części zamiennych !

Od 2000 roku obserwujemy działania ubezpieczycieli zmierzające do obniżenia wypłat za części zamienne. Najczęściej przyjmuje to postać potrąceń tzw. “amortyzacji” nazywanym też “merkantylnym ubytkiem wartości”. O ile warunki ogólne polis AC mogą dopuszczać taką ewentualność, o tyle w przypadku szkód z OC narzucanie poszkodowanemu zaniżonej wypłaty za części zamienne z tytułu samego wieku samochodu jest w świetle aktualnego stanu prawnego i orzecznictwa sądowego nieprawidłowe (tzn. poszkodowany z OC ma prawo stosować do naprawy nowe części oryginalne). Mimo to dziś firmy ubezpieczeniowe często stosują “amortyzację”, ale wiedzą, że pewien odsetek poszkodowanych zdecyduje się na postępowanie sądowe i wygra swoją sprawę.
A jak ukształtuje się orzecznictwo sądowe na gruncie nowych zasad GVO? Skoro nawet na terenie ASO można będzie stosować części zamienne “o porównywalnej jakości”, to czy będzie przysługiwać poszkodowanemu z OC bezwzględne prawo do naprawy z zastosowaniem samych “części oryginalnych”? A jeśli reflektor w opakowaniu wytwórcy jest tańszy niż w opakowaniu koncernu samochodowego, to czy można będzie skłonić ubezpieczyciela do finansowania zakupu3 tego droższego?
Ponadto jest rzeczą prawdopodobnie przesądzoną, że pod wpływem lobby ubezpieczeniowego do procesu kosztorysowania szkód zostanie wprowadzone nowe oprogramowanie wyposażone w bazy danych zawierające z ceny alternatywnych części zamiennych.

Reasumując, jeżeli jedynym kryterium jest obniżenie kosztów naprawy oraz ewentualne obniżenie w przyszłości kosztów polis, to można oczekiwać konkretnych korzyści z przepisów GVO. Jeżeli jednak popatrzymy na samochód okiem właściciela, który korzystając z ochrony ubezpieczeniowej chciałby przywrócić po wypadku auta jego stan pierwotny z użyciem tylko takich części, jakie zaleca koncern samochodowy, wtedy świat “po GVO” może przynieść wiele rozczarowań .

Powyższe problemy oraz inne zagadnienia omawiane w powyższym artykule, są prezentowane podczas 1-dniowych szkoleń zorganizowanych przez Sekcję Motoryzacji Fundacji MULTI-EXPERT, która zajmuje się propagowaniem wiedzy z zakresu prawa, techniki i wolnego rynku.
Ostatnie terminy szkoleń “METODY LIKWIDACJI SZKÓD KOMUNIKACYJNYCH W POLSCE I W EUROPIE” w tym roku akademickim to 7 maja i 4 czerwca. Więcej informacji na stronach internetowych Fundacji:
www.expert.org.pl

1 Badania przeprowadzane przed rokiem
w Wielkiej Brytanii pokazały, że wyspecjalizowane sieci niezależne potrafią tam wykonywać naprawy o podobnej jakości i zaawansowaniu technologicznym przy stawkach roboczogodzin prawie o połowę niższych niż stosowane w sieciach autoryzowanych.
2 Ale może wymagać, by zakupywać od niego co najmniej 30% łącznego wolumenu części stosowanych w ASO (szacuje się na podstawie obrotów roku ubiegłego).
3 Tymczasem reflektory poza siecią koncernu nie posiadają już logo koncernu, a to obniży wartość rynkową auta po naprawie.

Adrian R. Sklorz – współwłaściciel firmy AUTO-ELEMENTS (www.element.pl), prezes Fundacji MULTI-EXPERT (www.expert.org.pl), wykładowca i publicysta z zakresu GVO
B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony