Wydarzenia

ponad rok temu  03.02.2014, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Współpraca edukacji i motoryzacji

– po konferencji PZPM i MG. 10 grudnia 2013 roku w siedzibie Ministerstwa Gospodarki odbyła się konferencja naukowa pt. „Motoryzacja – Przemysł – Nauka”. Wydarzenie to zorganizował Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) i Departament Innowacji i Przemysłu w Ministerstwie Gospodarki.

Całość obracała się w temacie współpracy i wytyczania wspólnych celów i zachowań dla jednostek edukacyjnych związanych z przemysłem, techniką i motoryzacją, przeróżnych organizacji wspomagających i normalizacyjnych, jak na przykład instytuty branżowe oraz większych i mniejszych „graczy” polskiego rynku motoryzacyjnego.
- W najbliższym czasie możemy spodziewać się nowego, bardzo dużego, zagranicznego inwestora z branży motoryzacyjnej – rozpoczął Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki. - Na tyle dużego, że jego planowane wyniki produkcji aut to 100 tysięcy egzemplarzy rocznie. Jeśli chodzi o miejsca pracy, to inwestor ten deklaruje zatrudnienie na poziomie trzech tysięcy pracowników. Takich producentów witamy z otwartymi ramionami. To napędza naszą gospodarkę i tworzy wiele, jakże potrzebnych, miejsc pracy.
Wiemy, że rozmowy na poziomie rządowym prowadzone są również z dużymi koncernami z Japonii i Korei Południowej. Na tę chwilę można śmiało powiedzieć, że są deklaracje chęci pogłębienia inwestycji w naszym kraju. Niestety, szczegółów czy nazw koncernów nie zdradzono. Wiemy również, że specjalne strefy ekonomiczne zostały wydłużone do minimum 2026 roku. Jak się okazuje, strona rządowa deklaruje pomoc nie tylko zagranicznym, dużym inwestorom, ale również tym z lokalnym kapitałem – i większym, i tym mniejszym.
- Prowadzimy działania inspirujące do rozwoju i wspierające sektor motoryzacyjny. Chcemy pomagać nie tylko tym największym, ale również średnim i małym rodzinnym wręcz firmom z branży. To one są przecież filarem sektora warsztatowego i handlu częściami. Jest to również znakomity odsetek sektora sprzedaży aut – czy to nowych, czy używanych – dodał wicepremier Piechociński.
Przemysłowy Instytut Motoryzacji (PIMOT) przedstawił również plan dla polskiej gospodarki oparty na innowacyjności i wiedzy. Zgodnie z tym planem głównymi filarami powinny być: sprawny system innowacji, mocny i nowoczesny system edukacji, widoczne wsparcie instytucjonalne oraz dynamiczny rozwój informatyki branżowej. Te cztery elementy mają zapewnić dynamiczną i rozwojową gospodarkę, a co za tym idzie podniesienie jakości życia wszystkich obywateli.


- Jest to system gospodarczy stosowany w takich krajach, jak: Japonia, USA, Singapur, Korea Południowa czy Finlandia. Wszystkie te gospodarki są bardzo stabilne, nowoczesne i mają mocną pozycję światową. Są to po prostu kraje bogate i silne gospodarczo – zachęca Andrzej Jasiński, dyrektor PIMOT.
Wydaje się, że Unia Europejska również próbuje pobudzić trend takiej gospodarki. Przypomnę, że właśnie UE wyznaczyła cel, by do 2020 roku 3% PKB – co jest bardzo dużą wartością – przeznaczać na rozwój innowacyjności, odkryć naukowych i nauki rozwojowej. Zapowiada to spore zmiany, również w Polsce. Wydaje się, że przede wszystkim w infrastrukturze naukowej i poprzez odnowienie wyposażenia instytutów i innych jednostek badawczo-rozwojowych. To na pewno przełoży się na wyższą jakość całej lokalnej branży motoryzacyjnej, która dotychczas korzysta często z przestarzałej infrastruktury edukacyjno-naukowej. Przydałoby się jednak podobne zjawisko ze strony firm w naszej branży. W Polsce mamy ok. 3000 producentów branży motoryzacyjnej. Niestety, bardzo niewielki, wręcz niezauważalny odsetek z nich prowadzi inwestycje w innowacje. Jest to smutne, ale to prawda. Co gorsza – uczestnicy konferencji zaobserwowali opór ze strony największych firm sektora motoryzacyjnego we współpracy kreatywnej przy badaniach, projektach innowacyjnych czy po prostu programach rozwoju edukacji specjalistycznej. Dużo lepiej i chętniej – choćby PIMOT-owi – współpracuje się ze średnimi i małymi jednostkami gospodarczymi. Te z kolei, mimo chęci, często nie posiadają odpowiednich do podjęcia wielkoformatowej współpracy środków finansowych.
- Chcielibyśmy, by to właśnie instytuty były tym prawdziwym łącznikiem, w którym firmy z danych branż i ich cele spotykały się z powiązanymi tematycznie uczelniami czy innymi jednostkami edukacyjnymi. A wszystko powinno odbywać się tak, by przygotowanie edukacyjne pokrywało się z praktycznymi potrzebami rynku. To jest najważniejsze i to gwarantuje sukces gospodarczy i rynkowy – dodaje dyrektor Jasiński.
W związku z takimi potrzebami konferencje takie jak ta wydają się niezbędne. Przecież to właśnie tu mogły spotkać się wszystkie strony, przedstawić swoje wizje i potrzeby oraz spróbować dojść do porozumienia – ku lepszej współpracy i wspólnego zysku. Podczas spotkania obecnych było wielu ekspertów branży motoryzacyjnej, przedstawicieli politechnik i innych instytucji ze strony edukacyjnej, instytutów naukowych, a także ludzi z prywatnych firm – większych i mniejszych.
- Mam przesłanie do polskiego systemu edukacji, by nie zaprzepaścić tego, co jest największym atutem polskiej gospodarki, czyli kapitału ludzkiego – podsumowuje wicepremier Piechociński. - Dla tego właśnie celu potrzebna jest współpraca i wzajemne przekazywanie sobie potrzeb i konsultowanie strategicznych pomysłów pomiędzy dużymi graczami wolnego rynku a adekwatnymi do ich branży komórkami edukacyjnymi. Trzeba to zrobić tak, by cele i wizje przyszłości obu stron się nie mijały, a były spójne.

Artur Ostaszewski

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony