Wiele sektorów europejskiej gospodarki, w tym branża motoryzacyjna, jest obecnie pod wpływem gwałtownego wzrostu cen frachtu i znacznych opóźnień, jeśli chodzi o dostawę towarów z Dalekiego Wschodu. Niektórzy, jak firma Borg Automotive – reprezentująca marki Elstock, DRI, TMI i Lucas, czerpią korzyści z umiejscowienia zakładów produkcyjnych w Europie.
Pojawienie się Covid-19 na świecie przyniosło wiele konsekwencji. Jedną z nich była konieczność wstrzymania w pierwszej połowie 2020 r. przez spedytorów dużej części przesyłek z Azji do Europy. Rezultat: tysiące pustych kontenerów w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Gdy w drugiej połowie 2020 r. w Europie Zachodniej nagle wzrósł popyt na towary z Azji, spedytorzy zaczęli konkurować o przejęcie kontenerów, co znacznie podniosło ceny i wydłużyło czas realizacji.
Branża motoryzacyjna jest jednym z sektorów dotkniętych zarówno przez podwyżki cen, jak i opóźnienia, mimo że skutki wyglądają różnie w różnych firmach, między innymi w zależności od rodzaju produktów. Niepewność i wahania, jak te wspomniane, powodują wydłużenie czasu realizacji zamówień i wywierają presję na zdolności magazynowe oraz realizację dostaw.
W niektórych przypadkach problemy mają mniejszy efekt, podczas gdy w innych oznaczają utratę potencjalnej sprzedaży. Borg Automotive, jedna z największych w Europie firm z branży regeneracji części samochodowych, dostrzega rosnące problemy w europejskim łańcuchu dostaw.
– To wyjątkowe wyzwanie, przed którym stoi obecnie nasza branża i wiele innych – komentuje Ernst Kildegaard, dyrektor ds. łańcucha dostaw. – Podkreśla to jednak pozytywny efekt lokalizacji naszych zakładów produkcyjnych w Polsce, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, blisko naszych klientów. Oznacza to krótszy czas realizacji zamówień oraz możliwość zapewnienia wysokiego poziomu bezpieczeństwa i stałości dostaw. Dzięki temu nasi klienci mają możliwość mniejszego angażowania kapitału w zapasy, utrzymywania ich na stosunkowo niskim poziomie, a mimo to nadal mogą realizować zamówienia klientów. Ponadto nasze zdolności produkcyjne są nastawione na dostarczanie produktów jeszcze większej liczbie klientów.
Przewiduje się, że problemy z frachtem towarów z Azji utrzymają się do drugiej połowy 2021 roku.
Komentarze (0)