Paliwa i oleje

ponad rok temu  08.10.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Wymiana oleju to za mało

Coraz bardziej rygorystyczne normy emisji zanieczyszczeń zmuszają konstruktorów do redukcji pojemności silników, oczywiście bez rezygnacji z dużej mocy i wysokiego momentu obrotowego. Ogranicza się również ilość materiałów eksploatacyjnych, a to wpływa na średnią pojemność układu smarowania i średnie przebiegi pomiędzy wymianami środka smarnego.

Wskazane czynniki sprawiają, że olej pracuje w trudniejszych warunkach. Pomimo coraz doskonalszej formulacji często dochodzi do sytuacji, w której środek smarny nie jest w stanie utrzymać silnika w czystości – olej może przyjąć ograniczoną ilość kwaśnych pozostałości efektów spalania. Jeżeli przekroczymy punkt krytyczny „zapełnienia” oleju, osady zaczną odkładać się na elementach silnika. Antidotum na ten problem jest systematyczne płukanie silnika.
Płukanie układu olejowego od lat budzi wiele kontrowersji. Wielu kierowców obawia się „rozszczelnienia” silnika. Oczywiście nikt dokładnie nie wie, co to tak naprawdę oznacza – czy silnik rozszczelni się od środka, czy może nastąpią jakieś wycieki na zewnątrz. Odrzućmy zabobony i pomyślmy logicznie: co szlam lub nagar mógłby poprawić w pracy silnika?

Uszczelnienie połączenia cylinder – tłok
Jednym z mitów jest rozszczelnienie mechaniczne, czyli spadek ciśnienia w cylindrze i przenikanie oleju do komory spalania. Gdy zastanowimy się, czy płukanka może przyczynić się do takiej usterki, szybko dojdziemy do wniosku, że to niemożliwe. Po prostu nagar w rowkach pierścieni blokuje ich pracę, przez co te nie mogą spełniać swojej funkcji. Sprawne pierścienie muszą być cały czas sprężyste i pracować, „układając” się do cylindra. Gdy są zablokowane nagarem lub twardymi żywicznymi lakami, nie ma na to szans.
Wygląda na to, że płukanie silnika jest sposobem na przywrócenie fabrycznej kompresji silnika, oczywiście pod warunkiem, że utrata mocy nie jest powiązana z jego ogólnym wyeksploatowaniem. Aby to sprawdzić, zachęcamy do zastosowania preparatu płuczącego w silniku, który spala już trochę oleju i ma kilkaset tysięcy kilometrów przebiegu. Żeby rzetelnie zweryfikować efekty takiego zabiegu, warto przed wlaniem preparatu dokonać pomiaru kompresji. Oczywiście po tej operacji i wymianie oleju należy ponownie sprawdzić ciśnienie.

Wycieki z silnika
Drugi mit panujący wśród sceptyków to obawa przed wyciekami. Te wątpliwości wywodzą się jeszcze z czasów, kiedy na rynku dominowały bardzo niskiej jakości oleje mineralne. Efektem stosowania takich olejów była bardzo duża ilość nagaru, szlamu i innych zanieczyszczeń. Stosowanie płukanki w takim wypadku mogło w pewnych sytuacjach doprowadzić do lokalnego „pocenia” na łączeniu miski i bloku silnika albo obudowy rozrządu. Ale to już historia, bowiem po ulicach porusza się coraz mniej samochodów eksploatowanych na aż tak słabych olejach.

Dlaczego warto płukać układ olejowy?
Silniki współczesnych aut wymagają szczególnej troski. Pracują przy coraz większych obciążeniach i temperaturach. Wzrost temperatury roboczej związany jest z doładowaniem, zwiększeniem stopnia sprężania i obrotów użytecznych. Co gorsza, dążenie do ograniczenia kosztów wymusza coraz dłuższe okresy pomiędzy wymianami oleju. W takim wypadku płukanie jest wręcz konieczne. W trakcie długiej eksploatacji dochodzi do zaniku niektórych funkcji oleju, więc ten gorzej smaruje, chłodzi, mniej chroni przed korozją, ale przede wszystkim nie jest już w stanie wymywać zanieczyszczeń i utrzymywać ich w swojej objętości. Gdy dochodzi do takiego momentu (w zależności od sposobu eksploatacji i jakości oleju może to nastąpić już po przejechaniu 15 000-25 000 km), silnik zaczyna zarastać coraz grubszą warstwą szlamu i nagaru. Wówczas użycie płukanki jest konieczne, inaczej może dojść do sytuacji, w której świeży olej zacznie wymywać zanieczyszczenia i w ekstremalnych sytuacjach może dojść do zatkania filtra. W takim wypadku olej będzie krążył bez filtracji i z pewnością dojdzie do usterki silnika.
Płukanka jest nieodzowna we współczesnych silnikach, a to za sprawą bardzo czułych na jakość środka smarnego hydraulicznych popychaczy i elementów sterujących zmiennymi fazami rozrządu. W wielu przypadkach dochodzi do pozatykania kanalików doprowadzających olej do tych elementów.
Skuteczność działania preparatów płuczących łatwo zaobserwować gołym okiem w samochodzie wyposażonym w instalację LPG. Powszechnie wiadomo, że olej w takich pojazdach bardzo długo utrzymuje jasną i klarowną barwę. Co ciekawe, jeżeli wlejemy płukankę do takiego silnika i uruchomimy silnik na 15-20 minut, na bagnecie pojawi się czarny zużyty olej. Po prostu płukanka spełniła swoje zadanie i wymyła zanieczyszczenia, których olej nie był w stanie wypłukać.
Reasumując, warto płukać układ smarowania przy każdej wymianie środka smarnego, a wówczas silnik odwdzięczy się niższym spalaniem oleju i paliwa.

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

Środki do płukania silnika ma w swojej ofercie Liqui-Moly

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony