Każdy przyzna, że lepiej mieć jeden komplet solidnych narzędzi niż kilka wątpliwej jakości. Pożądane jest również posiadanie odpowiedniej szafki, w której łatwiej utrzymać porządek, wówczas prościej też wyrobić sobie nawyk odkładania każdego elementu zestawu na miejsce.
Zabudowania warsztatowe z gumy nie są, bo też nie o to chodzi, by dniówka oznaczała nieustanne pokonywanie odległości, by dotrzeć do pożądanego narzędzia. Jak więc pogodzić ograniczoną kubaturę warsztatu z pokusą posiadania przedmiotów, gdy zastanowić się nad zwłoką – niezbędnym czasem dotarcia do takich, a też ich aktywacją? A co, gdy kolejny mebel zacznie „pękać w szwach”? Magazynowanie narzędzi nie kończy się na wózkach warsztatowych. Nie tylko w szufladach spoczywają narzędzia.
Nie zagłębiając się w kanony tzw. Facility Layout Problem (FLP), kluczem do analizy ergonomicznego rozmieszczenia narzędzi w warsztacie są badania przeprowadzone przez Fittsa nad celnością tzw. ruchów ślepych, gdzie w zależności od położenia celu względem operatora liczbowo ujmowane są średnie błędy w trafianiu do niego. Nie inaczej projektowanie są kokpity samolotu czy deska rozdzielcza samochodu – za każdym razem idzie o intuicyjnie organizowane stanowisko „pracy”.
Idąc tym tropem, dobór odpowiedniego zestawu narzędzi ręcznych umożliwia optymalne wykorzystanie czasu pracy mechanika i profesjonalne wykonanie wszystkich czynności naprawczych. Cel? Im szybciej zostanie naprawiony pojazd, tym więcej ich się naprawi w ciągu dnia pracy, a więc oznacza to maksymalizację zysków warsztatu. Trudno przecenić rolę doradcy, gdy mowa o narzędziach w warsztatach. A jednak bywało zgoła inaczej.
– Moim zdaniem dużo lepiej, gdy pomyśleć o efektywności pracy, ta maksyma obowiązuje w Niemczech, gdzie koszt pracy jest wyższy, niż w polskich warsztatach – oznajmia Krzysztof Noga, dyrektor sprzedaży Polska i Kraje Bałtyckie KS Tools Werkzeuge-Maschinen GmbH. – U nas stawki roboczogodziny wciąż są wyceniane relatywnie nisko, co sprawia, że wielu właścicieli warsztatów woli zlecić daną czynność przysłowiowemu „młodemu”, mimo tego że zajmie to nieproporcjonalnie dużo więcej czasu, niż inwestować w nowy sprzęt. Co innego, że i u nas to się zmienia, bo koszty pracy rosną, a posiadany sprzęt staje się wizytówką warsztatu.
Narzędzia, ale jakie?
Na pewno standardowym wyposażeniem każdego warsztatu jest komplet kluczy płasko-oczkowych i komplet nasadek. Oczywiście w żadnym serwisie nie może zabraknąć „grzechotki”. Warsztat samochodowy wyspecjalizowany w wykonywaniu skomplikowanych operacji obsługowo-naprawczych wymaga uzupełnienia podstawowego zestawu narzędzi. Generalnie potrzeby rosną i w pewnym momencie ergonomia pracy wymaga od nas doposażenia warsztatu w poręczną szafkę narzędziową. Z drugiej strony, nie tylko w szufladach narzędziowych spoczywają narzędzia. Zanim słów więcej o organizacji strefy magazynowania narzędzi i strefie prac, odnotujmy trendy w dziedzinie projektowania narzędzi.
Na znaczeniu zyskują narzędzia uniwersalne, czyli takie, które łączą w sobie funkcjonalność kilku naraz. Mowa o takich, które mechanik ma przy sobie: jeden klucz zamiast kilku, więc w razie potrzeby zyskuje na czasie. Przywołana marka KS Tools pośród zewsząd funkcjonalnych propozycji ma w swej ofercie klucz oczkowy z grzechotką „4 w 1” (rozmiary 10 x 13 x 17 x 19) czy wkrętak „6 w 1” – jeden wkrętak z profilem do odkręcania śrub PH1, PH2, PH3, PZ1, PZ2, PZ3. Jest też ręczna minigrzechotka – zestaw małych grzechotek 1/4 1/2 i 3/4 cala to poręczne narzędzie, które zmieści się nawet w kieszeni kombinezonu.
Park obsługiwanych pojazdów każe już dziś pomyśleć o odpowiedniej klasie narzędzi VDE (dla elektryków).
– Poczynając od taśm do zabezpieczenia obszaru naprawy, mat ochronnych, ubioru roboczego dla mechanika oraz narzędzi, naprawa samochodów hybrydowych i elektrycznych to nie przelewki – wysokie napięcie może być bardzo niebezpieczne dla życia człowieka – uczula Krzysztof Noga.
W pojazdach z systemami High Voltage występują elementy pod napięciem powyżej 60 V. Właściciel warsztatu samochodowego ponosi odpowiedzialność nie tylko za powierzone mienie, ale za życie i zdrowie swoich pracowników. Dlatego każdy punkt, który obsługuje samochody hybrydowe i elektryczne, powinien być wyposażony w odpowiednie narzędzia VDE. Zestaw firmy KS Tools do naprawy samochodów elektrycznych składa się z 43 izolowanych narzędzi spełniających odpowiednie normy VDE 0105-100.
Można by zatem odnieść wrażenie, że rozsądnym posunięciem będzie powierzenie wyposażenia jednej marce. A jak bywa?
Inwentaryzacja stanu posiadania
Nie bez powodu, gdy mowa o kulturze pracy, nowoczesny warsztat powinien czerpać ze wzorców stanowiących kanon estetyki. Estetyka warsztatu a ergonomia prac? Profesjonalista szanuje użytkowane narzędzia, skoro zaczyna zatrudnienie od wykazania się posiadanymi – to nadal obowiązujący standard w Stanach Zjednoczonych czy w krajach skandynawskich, który uczy pokory.
Skoro narzędzia, to czy przypisane do każdego pracownika serwisu? Zaniedbania z winy użytkownika (ślady nieprawidłowego użytkowania, próby samodzielnych napraw – spawane kluczy itp.) łatwo egzekwować, gdy znamy „właściciela”. Tu ciekawostka z życia wzięta: – Nauczony doświadczeniem, zdecydowałem się niedawno kupić profesjonalne wózki narzędziowe, a że mam dwóch głównych mechaników, to każdy zespół otrzymał dwa takie zestawy na kółkach, ale… innej firmy, więc z kompletem narzędzi różniących się już na pierwszy rzut oka – przybliża wybieg obliczony na inwentaryzację co cenniejszych narzędzi właściciel warsztatu z Katowic.
Jak bardzo znacząco może się różnic podejście do wyposażenia warsztatów w narzędzia, dowodzi komentarz nt. mebli warsztatowych.
– Meble warsztatowe to dwa różne światy; jeden to tradycyjne stoły i wózki narzędziowe, których podstawowym wyróżnikiem są wytrzymałość na duże obciążenia i trwałość; drugi to zjawisko, z jakim mamy do czynienia w ostatnich latach – indywidualne, „dopasowane”, modułowe, wielofunkcyjne zabudowy warsztatowe – mówi Agnieszka Romanek, specjalista ds. marketingu w Italcom, spółce wyspecjalizowanej w wyposażeniu warsztatów i SKP. – Rozwiązania te, przeznaczone głównie dla autoryzowanych serwisów, cechują się szeroką funkcjonalnością, jakością wykonania i bardzo wysoką estetyką. Zaletą zwartej zabudowy jest możliwość „zamknięcia” w modułach nie tylko narzędzi czy wózków mobilnych, ale także wszelkiego rodzaju mediów: sprężonego powietrza, olejów, sterówek z podnośników, przewodów elektrycznych, stanowisk komputerowych itp. Korzyścią dodatkową modułowych zestawów jest często także eliminacja naściennych instalacji.
Okazuje się, że zmiany wprowadzane celem optymalizacji przestrzeni to czasem renesans naściennych elementów – zwłaszcza takich, które gwarantują szybkomocujący chwyt. Ale nie tylko o magnetycznych tablicach mowa. Nowością jest dziś perforacja na słupkach tablic narzędziowych, co umożliwia umiejscowienie elektronarzędzi w miejscach wcześniej nie wykorzystywanych.
– Przesłanką optymalizowania przestrzeni i tym samym usprawniania pracy własnej mechanika jest dziś perforacja na słupkach tablic narzędziowych, co umożliwia umiejscowienie elektronarzędzi w miejscach wcześniej nie wykorzystywanych – podkreśla Cezary Dziejma, specjalista ds. sprzedaży i marketingu w firmie Fast-Service, która jest producentem profesjonalnych mebli warsztatowych.
Oczywiste różnice w cenie tradycyjnych stołów czy wózków narzędziowych i tych nowoczesnych modułów są znaczące, jednakże biorąc pod uwagę zalety tego drugiego rozwiązania, a także fakt, iż zakupu dokonujemy na lata, warto się zastanowić nad wyborem.
Ergonomia prac warsztatowych sugeruje, by w miarę możliwości mieć wszystkie przedmioty pracy oraz narzędzia w zasięgu ręki. Jeśli jest ich mało, trzymaj je w takiej odległości, by sięgając do każdego z nich, nie prostować rąk w łokciach. Jeśli proces pracy jest wyjątkowo skomplikowany i wymaga wielu różnych narzędzi, możesz użyć kilku stołów (wózki narzędziowe!) wyposażonych zgodnie z potrzebami każdego etapu. Wszak lokalizacja narzędzi i materiałów (np. części do wymiany) ma bezpośredni wpływ na koszty, jakość, czas realizacji zadań, a także na… zdrowie i samopoczucie pracowników.
Wózki i szafki narzędziowe
Tu dochodzimy do ciekawych wniosków, gdy zapytać, jak wygląda scenariusz sytuacji: warsztat odczuwa potrzebę zakupu szafki czy wózka narzędziowego i co wtedy?
– Zazwyczaj warsztat reaguje na promocje: niska cena, okazja, skonfigurowany wózek… – nie jest brane pod uwagę, że wiele elementów w skonfigurowanych wózkach z narzędziami jest niepotrzebna w warsztacie – przybliża pokutujący błąd Krzysztof Noga. – Aby „zrobić cyfrę”, wielu producentów po prostu dorzuca do konfiguracji elementy niepotrzebne w warsztacie, kusząc bogatym wyposażeniem. Wielu oferentów wózków po prostu ściąga z Dalekiego Wschodu 100 sztuk wyposażonych jakoś tam wózków i wypuszcza je na rynek po możliwie najniższej cenie, żeby pozbyć się towaru z magazynu i zarobić. Problem dla mechanika pojawia się, gdy zginie nasadka albo zepsuje się grzechotka, bo nie ma możliwości dokupienia komponentów i naprawy. Zupełnie inaczej jest w KS Tools. Jeżeli już robimy promocję na wózki z wyposażeniem, to są tam wkładane nasze standardowe narzędzia. Po zakupie mechanik ma możliwość dokupienia każdego elementu oddzielnie.
Renomowani dostawcy to gwarancja, że każdy element składowy ma wybity indywidualny numer katalogowy, a wiele komponentów (np. wózka) jest naprawialnych, nawet do zepsutej grzechotki można dokupić zestaw naprawczy. Kolejna przewaga godnej polecenia marki? Jeżeli konfiguracja wózka nam nie odpowiada, można skonfigurować wózek samodzielnie, dobierając wkładki systemowe z narzędziami, których potrzebujemy.
Katalogi papierowe czy rozmowa z doradcą?
Na pozór wydawać by się mogło, że realizacja przedsięwzięcia zwieńczona zakupem satysfakcjonującego warsztat wózka czy wyposażenia do składowania narzędzi to nie tylko katalogi papierowe, ale pokusa użycia aplikacji internetowych, więc zainteresowany może samodzielnie dokonać wyboru. Szybciej, ale czy w sposób oddalający ryzyko popełnienia błędu?
– Moim zdaniem świadomy mechanik i właściciel warsztatu będzie się posiłkował doradcą technicznym, który będzie w stanie go pokierować i znaleźć najlepsze rozwiązanie. Posługując się aplikacją, narażamy się na możliwość popełnienia błędu i zakupu czegoś, co nam nie jest potrzebne. Należy wziąć pod uwagę, że jedynie solidny dostawca, a nasza firma obchodzi w tym roku 25-lecie, gwarantuje dobrą obsługę posprzedażową i rzetelność – dodaje reprezentant firmy KS Tools.
Co by nie mówić o zalewie rynku chińszczyzną, właściciele warsztatów dużo większą wagę przywiązują do jakości wykonania i wytrzymałości, więc wracają do rozwiązań, które z upływem czasu okazują się być po prostu lepsze.
– Wszystkie nasze meble są wykonywane z wysokiej jakości blachy o gr. 1 mm, zaś nasze stoły posiadają obciążenie maksymalne 1,5 tony, m.in. z tego powodu klienci do nas wracają – mówi Cezary Dziejma. – To prawda, że zbliżone meble warsztatowe można nabyć taniej, aczkolwiek czas ich użytkowania będzie nieporównywalnie krótszy. Kontaktują się z nami klienci, którzy posiadają nasze meble od ponad 20 lat, z pytaniami: czy nie można by podesłać ich na odmalowanie, bo przez ten czas trochę się poobijały. Powracają także klienci, którzy kupili wózki 10-15 lat temu i dobierają kolejne, jednakże przez ten czas nasze meble przeszły mniejszy lub większy lifting, poprzez dodanie perforacji, bardziej ergonomicznych uchwytów, mocniejszych zawiasów lub delikatne zmiany konstrukcyjne… – modyfikacje te powstały z powodu zgłaszanych potrzeb lub zmian technologicznych, za którymi staramy się podążać, aby nasze meble były zawsze „na czasie”.
Skoro poważnie podchodzimy do naprawy samochodu, potrzebujemy szybkiego i wygodnego dostępu do wszystkich niezbędnych narzędzi. Jeśli zdecydujemy się zainwestować w wózki, powinniśmy zwrócić uwagę na kilka elementów, które stanowią o ich jakości. Najważniejsza część szafki to jej szuflady. Te powinny wysuwać się z pełnym obciążeniem, bez oporu. Łożyskowanie szuflad gwarantuje długą eksploatację. A inne walory takich?
Jakie brać pod uwagę?
Jakie zmienne decydują o wyborze tej, a nie innej szafki/wózka? Nasi rozmówcy przygotowali wytyczne. Warto brać pod uwagę: wielkość wózka; liczbę szuflad (w tym wysokość); nośność poszczególnych szuflad i całego wózka; możliwość wysuwania szuflad w 100%; liczbę blokad szuflady (zamykanie centralne kluczykiem, oddzielne blokady na każdej szufladzie, możliwość jednoczesnego wysunięcia jednej szuflady). Nie bez znaczenia będzie estetyka – kolory kontrastowe to pożądana cecha, podobnie jak obicie gumą krawędzi wózka – zabezpieczenie przed obiciem wózka i innych elementów warsztatu.
Rafał Dobrowolski
Fot. Materiały: Fast-Service, Italcom, KS Tools
Komentarze (1)