Wojciech Gałczyński z ZF Aftermarket. Fot. Piotr Łukaszewicz
Wahacz do pojazdów ciężarowych, stworzony m.in. z włókna szklanego (choć dokładny skład materiałowy pozostaje na razie tajemnicą), który waży tyle, że bez problemu jesteśmy w stanie go podnieść – to jeden z eksponatów na stoisku ZF Aftermarket podczas targów branży ciężarowej Autos Truck Day. Tego rozwiązania jeszcze nie ma w pojazdach. Na targach zaprezentowano je jako ciekawostkę (na zdjęciu poniżej).
Od ponad 20 lat natomiast dostępne są na rynku skrzynie biegów do ciężarówek AS Tronic. - Mimo wielu lat na rynku, wciąż serwis tych urządzeń przysparza ludziom wielu problemów. Staramy się być otwarci, podpowiadamy. Najczęściej jest tak, że „problem ze skrzynią biegów” wcale nie oznacza, że rozwiązanie problemu znajdziemy w skrzyni. Skrzynia biegów to nic innego jak jednostka wykonawcza otrzymywanych komend. Skrzynia niejako automatycznie przechodzi w tryb awaryjny pracy, kiedy pojawią się problemy z ABS - będącego integralną częścią układu EBS, hamulcem silnikowym, systemami LGS czy ACC, a nawet tachografem. Dlatego podstawowa porada – najpierw skan całego pojazdu, a nie od razu demontaż skrzyni. To nagminny błąd – opowiada Wojciech Gałczyński z ZF Aftermarket.
Warsztatowcy wciąż, jak podkreślają eksperci ZF Aftermarket, mają duże problemy ze sprzęgłem. - Zautomatyzowana skrzynia ma standardowe sprzęgło. Problemy często związane z pneumatyką. Niewymieniane filtry na pneumatyce, osuszacze, tzw. granulat mokry. 90% reklamacji jest związanych z wilgocią, natomiast na samą pracę skrzyni ZF nie mamy reklamacji – opowiada Grzegorz Fedorowicz z ZF Aftermarket. - Kolejna rzecz, banalna, olej. W skrzyniach, gdzie mamy synchronizatory karbonowe, ktoś naleje najlepszy syntetyk, ale bez dodatku do karbonu. W graniach 50 tysięcy kilometrów przebiegu jest problem. Karbon odklei się od pierścieni, wypłucze klej spod karbonu – podkreśla.
Komentarze (0)