Niedawno byłam świadkiem dyskusji na temat zwrotu kosztów procesu. Skłoniła mnie ona do podjęcia próby usystematyzowania podstawowej wiedzy w tym zakresie. Koszty procesu, jako element postępowania cywilnego, należą do dziedziny prawa publicznego i są normowane w kodeksie postępowania cywilnego w samodzielny i wyczerpujący sposób.
Co do zasady, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i obrony. Można więc wywnioskować, że sąd, rozstrzygając o kosztach procesu, opiera się na dwóch zasadach. Pierwsza dotyczy odpowiedzialności za wynik procesu, wedle której strona przegrywająca zobowiązana jest zwrócić stronie przeciwnej na jej żądanie poniesione przez nią koszty. Natomiast druga norma tyczy się kosztów niezbędnych i celowych, zgodnie z nią zwrotowi podlegają tylko koszty faktycznie niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.
Czym są koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i obrony? Podejmując próbę odpowiedzi na to pytanie, należy rozważyć dwa warianty.
W przypadku gdy strona występuje osobiście lub bez profesjonalnego pełnomocnika, to do niezbędnych kosztów procesu zalicza się poniesione przez nią koszty sądowe, koszty przejazdów do sądu oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie. Ustawodawca enumeratywnie wymienił, czego strona może się domagać. Innymi słowy, w ramach roszczenia o zwrot kosztów procesu nie ma możliwości domagania się zwrotu innych kosztów poniesionych przez stronę. Ponadto ustawodawca wprowadził ograniczenie wysokości żądanych przez stronę kosztów, wskazując, że suma kosztów przejazdów i równowartość utraconego zarobku nie może przekraczać wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu procesowego.
Natomiast w sytuacji gdy strona reprezentowana jest przez profesjonalnego pełnomocnika, do niezbędnych kosztów procesu zalicza się wynagrodzenie i wydatki jednego pełnomocnika, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony.
Podstawowym czynnikiem mającym wpływ na rozstrzygnięcie o kosztach jest stopień wygrania lub przegrania procesu. Oceny tego stopnia dokonuje się, mając na względzie ostateczny wynik, przez porównanie roszczeń dochodzonych z roszczeniami ostatecznie uwzględnionymi. W świetle tego należy przyjąć, że w sytuacji gdy sąd tylko częściowo uwzględni powództwo, koszty procesu będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.
Chciałabym wyraźnie podkreślić, że niezależnie od wyniku sprawy sąd może nałożyć na stronę lub interwenienta obowiązek zwrotu kosztów wywołanych niesumiennym lub niewłaściwym postępowaniem. Norma ta dotyczy przede wszystkim kosztów powstałych wskutek uchylenia się od wyjaśnień lub złożenia wyjaśnień niezgodnych z prawdą, zatajenia lub opóźnionego powołania dowodów, a także nieuzasadnionej odmowy poddania się mediacji.
Nowością, która obowiązuje od 7 listopada 2019 r. i o której należy wspomnieć, jest możliwość żądania odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.
Rozstrzygnięcie o kosztach umieszczane jest przez sąd w każdym orzeczeniu kończącym sprawę.
Justyna Radek
aplikant radcowski
Komentarze (0)