Po długim oczekiwaniu zima zawitała także do nas. Na drogi wyjechały piaskarki, a zapobiegliwi kierowcy już wcześniej zaopatrzyli się w opony zimowe.
Dbałość o wygląd samochodu to już od dawna nie tylko zabiegi związane z karoserią. Charakteru nadaje mu również wygląd kół. Uzyskanym efektem możemy się cieszyć dłużej, jeśli zimą zadbamy także o felgi.
Wciąż panuje wiele mitów na temat zastosowania felg aluminiowych w zimie. Przeciwnicy podnoszą argumenty, że w styczności ze środkami stosowanymi przy odśnieżaniu dróg (np. sól) szybciej ulegają korozji. Jeżeli przyjrzymy się feldze stalowej i aluminiowej po sezonie zimowym, przekonamy się jednak, że ta wykonana ze stali rdzewieje szybciej.
Dlaczego tak się dzieje?
Po pierwsze, dla lepszego wyglądu do felg stalowych stosuje się kołpaki. Często dochodzi do uszkodzeń ich powierzchni w trakcie montażu kołpaków, gromadzą one potem drobne kamyki, które niszczą powłokę lakierowaną w trakcie jazdy. Po drugie, felg stalowych często nie zabezpiecza się odpowiednio przed działaniem korozyjnym, a ich powłokę powinno się gruntować, podobnie jak ma to miejsce w przypadku karoserii samochodu.
Dostępne obecnie na rynku markowe felgi aluminiowe w zdecydowanej większości są bardzo dobrze zabezpieczone przed destrukcyjnym działaniem środków chemicznych spotykanych zimą na naszych drogach. Także alufelgi malowane przez nas – podczas nadawania im właściwego koloru dedykowanymi lakierami (np. SilverLine Profix) – są zabezpieczone podkładem i warstwą twardego klaru. Technologia pokrywania felg aluminiowych sprawia, że ich powłoka lakiernicza jest równie trwała jak powłoka karoserii samochodu.
Pojawiają się głosy, że felgi aluminiowe są słabsze i silniej korodują. Są to nieaktualne informacje, mające swe korzenie w dalekiej przeszłości i odnoszące się do jakości pierwszych felg aluminiowych dostępnych na rynku wiele lat temu. Dzisiejsze produkty, nawet te z niższej półki, mogą się pochwalić zadowalającą jakością. Posiadają kilka warstw lakieru, który zabezpiecza je przed korozją. Są znacznie odporniejsze na uszkodzenia w porównaniu ze stalowymi. Czyni to z felg aluminiowych zdecydowanie lepszy wybór na zimę. Musimy jedynie wiedzieć, jak o nie dbać.
Nikomu raczej nie zdarza się myć felg stalowych w okresie zimowym, chyba że przy użyciu myjki ciśnieniowej, by spłukać z nich zalegający brud. Ważną kwestią przed przystąpieniem do tej czynności jest zdjęcie plastikowych kołpaków. Jest to trudne, ponieważ najczęściej są przymocowane trykotkiem, aby ich nie zgubić. Dlatego zapominamy, że pod kołpakami gromadzą się resztki soli i drobinki kamieni.
Proces korozji znacznie przyspiesza dzięki obecności soli drogowej i innych zanieczyszczeń. Dbajmy o piękne felgi od samego początku – pokryjmy je woskiem, by uchronić przed zabrudzeniami.
Które zanieczyszczenia są szczególnie uciążliwe?
Zdecydowanie najbardziej uciążliwe są zanieczyszczenia pochodzące ze ścierających się klocków hamulcowych. Zaniedbanie w czyszczeniu tych resztek powoduje ich nawarstwianie i trudności w późniejszym usunięciu. Możemy przeciwdziałać temu zjawisku, woskując felgi (np. mleczkiem polerskim Wax marki Profix). Czynność tę najlepiej wykonywać cyklicznie, średnio raz w miesiącu, oczywiście uprzednio myjąc felgi. Jako środek myjący do kół możemy używać wody i naturalnych detergentów lub szamponu do karoserii. Sięganie po inne środki wiąże się z ryzykiem utraty gwarancji na powłokę lakierniczą, gdyż mogą mieć zbyt żrący charakter. Na koniec trzeba zaznaczyć, że nie wszystkie felgi aluminiowe nadają się na warunki zimowe. Zdecydowanie nie polecamy na ten okres felg chromowanych i wysoko polerowanych z uwagi na zastosowanie bardzo cienkiej warstwy ochronnej. W przypadku pojawiania się mikropęknięć czy uszkodzenia mechanicznego może dojść do utleniania się stopu aluminium, który stanie się czarny.
Andrzej Guzik
technik lakiernictwa Multichem Sp. z o.o.
producent lakierów marki Profix
Komentarze (0)