Części i regeneracja

ponad rok temu  23.02.2017, ~ Administrator - ,   Czas czytania 2 minuty

Zapobieganie awariom pompy wodnej

Na podstawie analizy zgromadzonych danych firma Gates określiła najczęstsze przyczyny przedwczesnych awarii pomp wodnych występujących w samochodach osobowych na terenie Europy. Jak twierdzi producent, w większości wypadków są to błędy montażowe.

Praca na sucho, użycie niewłaściwych uszczelek/uszczelnień lub uszczelniaczy, nieodpowiednie/zanieczyszczone chłodziwo, montaż zużytych/wadliwych części – to najczęstsze przyczyny, wymienione w przypadkowej kolejności. Podane błędy odnotowano na wszystkich europejskich rynkach. Aby je wyeliminować, konieczne jest nieustanne dokształcanie w formie szkoleń oraz dostęp do aktualnej wiedzy technicznej, jak również stosowanie odpowiednich procedur oraz narzędzi.
Przeciętna pompa wodna przepompuje około 1,7 miliona litrów płynu chłodzącego podczas czterech lat pracy (ok. 100 000 km). Rutynowa wymiana bez uprzedniego określenia przyczyny awarii może przyczynić się do zmniejszenia żywotności nowej części.

Praca na sucho/testowanie pompy wodnej (rys. 1)
Pomoc w utrzymywaniu niskiej temperatury silnika nie jest jedynym zadaniem płynu chłodzącego; odgrywa on także ważną rolę w zapewnianiu szczelności wewnątrz pompy wodnej. Ciągłe smarowanie wewnętrznych uszczelnień jest bardzo ważne.
Nie wolno obracać/sprawdzać na sucho, czy wirnik pompy wodnej porusza się swobodnie – nawet przez kilka sekund. Praca na sucho może trwale uszkodzić wewnętrzną izolację i spowodować wyciek. Po uzupełnieniu poziomu chłodziwa w układzie należy kilkukrotnie obrócić ręką kołem pasowym. W ten sposób niewielka ilość płynu chłodzącego nasmaruje uszczelnienie mechaniczne pompy przed uruchomieniem silnika.
Uwaga: aby sprawdzić działanie pompy przed montażem, należy umieścić ją w zbiorniku wypełnionym odpowiednim chłodziwem. Dopiero wtedy można wykonać próbę, nie narażając jej na uszkodzenie!
[img_full]17635

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony