Na konferencji prasowej podczas targów zaprezentowano szczegóły rozwiązania. Omawiali je Barbara Masłowska, dyrektor zarządzający Texa Poland, oraz Paweł Jędras, dyrektor techniczno-handlowy firmy
– Warsztatom, które z nami współpracują, specjalizującym się w obsłudze pojazdów ciężarowych, chcemy dać możliwość świadczenia całkiem nowego rodzaju usług, niedostępnych dotąd dla warsztatów niezależnych – chodzi o zdalną diagnostykę pojazdów ciężarowych – mówi Barbara Masłowska, dyrektor zarządzający Texa Poland.
Na Międzynarodowych Targach Transportu, Spedycji i Logistyki w Warsaw Ptak Expo Texa Poland zaprezentowała szereg rozwiązań dedykowanych pojazdom ciężarowym. Najnowszym z nich jest system eTRUCK do zdalnej diagnostyki pojazdów. Pozwala on na kontrolę stanu pojazdu, przewidywanie i tym samym unikanie poważnych awarii, ale też na zdalną naprawę niektórych usterek. To ostatnie rozwiązanie wydaje się być najbardziej interesujące, chociażby z punktu widzenia potencjalnych oszczędności.
– Mówimy tu o rozwiązaniu dla ciągników siodłowych, które nie jeżdżą przecież na wakacje, tylko wożą produkty o dużej wartości lub szybko psujące się. Diagnostyka i sprawny serwis w tej branży są kluczowe dla opłacalności całego biznesu – mówił Paweł Jędras, dyrektor techniczno-handlowy firmy.
eTRUCK to niewielka kostka w samochodzie ciężarowym podłączana do złącza diagnostycznego OBD (lub poprzez adapter Deutsch 9 PIN dla amerykańskich pojazdów ciężarowych). Przez Bluetooth łączy się ze smartfonem kierowcy, a stąd drogą internetową wysyła informacje na serwer Texa. Informacje są skompresowane, więc nie ma problemu z kosztowną transmisją danych. Bieżące informacje o pojeździe są dostępne na serwerach Texa zarówno dla warsztatu obsługującego dany pojazd, jak i menedżera floty.
– Zaproponowaliśmy temu sektorowi innowacyjne rozwiązanie. To system, który wprowadza warsztat w zupełnie nowy wymiar usług, bo wyprowadza te usługi poza stacjonarną siedzibę. Jednocześnie wzmacnia przywiązanie klienta do warsztatu zapewniającego mu stałą pomoc – mówi Barbara Masłowska w rozmowie z „Nowoczesnym Warsztatem”. – W mojej ocenie największą zaletą systemu jest stałe monitorowanie stanu pojazdu i przekazywanie danych do osób, które mogą je zidentyfikować. Warsztat może interpretować dane, przewidywać zbliżające się usterki. Mówię tu o czynnościach, które mogą zapobiec zatrzymaniu ciężarówki na drodze.
Ciekawym przykładem omawianym na konferencji jest sytuacja, w której pojazd ciężarowy kilkaset kilometrów od bazy wchodzi w tryb awaryjny w związku z „zapchanym” filtrem cząstek stałych.
– Mechanik po otrzymaniu informacji od kierowcy lub menedżera floty może wymusić wypalanie filtra DPF zdalnie, a dzięki temu odblokować ciężarówkę, która może bez przeszkód kontynuować jazdę – mówiła podczas spotkania dyrektor Texa Poland.
– Od 2009 roku w pojazdach ciężarowych obowiązują normy emisji spalin Euro 5, które wymusiły na ich producentach stosowanie filtrów cząstek stałych – wskazuje Paweł Jędras. – W 2014 roku weszła w życie kolejna norma – Euro 6, która redukuje emisję cząstek stałych aż o 80%. Ale nie ma nic za darmo. Niższa emisja to dodatkowe, bardzo skomplikowanie układy. Oprócz filtra DPF mówimy tu m.in. o katalizatorze NH3 redukującym amoniak. Teraz jeżeli jakiś element funkcjonuje źle w tej układance, moc ciągnika siodłowego w trybie awaryjnym może zostać ograniczona do zaledwie 20%. I wyobraźmy sobie, że taka sytuacja ma miejsce u polskiego kierowcy w Hiszpanii w piątek po południu. Diler zapewniający serwis gwarancyjny zaprasza do warsztatu w poniedziałek. W naczepie mamy żywność – towar szybko psujący się. Co można w tej sytuacji zrobić?
Aby móc obsługiwać swoich klientów zdalnie za pomocą systemu eTRUCK warsztat musi być wyposażony w narzędzia i oprogramowanie diagnostyczne Texa.
– Serwisom, które od lat nam ufają, dajemy możliwość poszerzenia oferty. Co więcej, cena tego urządzenia jest w naszej ocenie więcej niż przystępna. Nie chcemy obciążać warsztatów kosztem zakupu hardware’u. Sama tzw. kostka to koszt jednorazowy w wysokości 1200 złotych. Oczywiście do obsługi systemu niezbędny jest też dostęp do portalu. Tutaj działamy na zasadzie abonamentu – 630 złotych rocznie. Przy czym trzeba zaznaczyć, że w cenie jednego abonamentu możemy obsługiwać do 50 urządzeń – mówi Barbara Masłowska.
– Wypalenie DPF-a w polskich serwisach kosztuje nawet 600 złotych. Można domyślać się, że na Zachodzie cena jest znacząco wyższa. Jedna taka awaria w terenie sprawia, że inwestycja w eTRUCK zwróci się bardzo szybko – kończy Paweł Jędras.
Korzyści dla warsztatu
Zdaniem dostawcy rozwiązania przywiązanie klientów do serwisu jest główną korzyścią tego systemu z punktu widzenia warsztatu. Odbywa się ono poprzez monitorowanie w sposób ciągły i zdalny stanu pojazdów oraz podejmowanie napraw na elektronicznych systemach, jak gdyby pojazd był fizycznie w warsztacie. System pomaga zarządzać i planować obsługę okresową oraz naprawy. Kalendarz obsługi w warsztacie można układać wspólnie z kierowcą i menedżerem floty. Jedno oprogramowanie pozwala na zarządzanie całą bazą klientów. Warto też dodać, że system ten pozwala na tworzenie szczegółowych profilów klientów.
System eTRUCK zdobył dwa branżowe wyróżnienia. Pierwszym z nich była nagroda główna w prestiżowym konkursie „Produkt Innowacyjny dla Logistyki, Transportu i Produkcji 2017” organizowanym przez Wydawnictwo Eurologistics. Druga to Złoty Medal MTP tegorocznej edycji Targów Techniki Motoryzacyjnej.
Tekst: Piotr Łukaszewicz
Zdjęcia: Piotr Łukaszewicz i Texa
Komentarze (0)