Ogumienie

ponad rok temu  28.05.2013, ~ Administrator - ,   Czas czytania 6 minut

Zimówki lubią gdy...
Ważnym atutem przy otwieraniu nowego serwisu oponiarskiego jest fakt, iż nie potrzeba na niego żadnych pozwoleń. I tu tkwi chyba największa bolączka firm, które uległy pokusie ścisłej specjalizacji. Sezonowość popytu i od niedawna fakt, że do obsługi najbardziej kłopotliwych kół niskoprofilowych wymagane są zaawansowane technologicznie maszyny sprawia, że spada rentowność słabiej wyposażonych warsztatów, bo też kurczy się grono niezbyt wymagających klientów. Ze wzrostem popularności ogumienia zimowego, rosną wymagania dotyczące profesjonalnej obsługi takich kół.

Najnowsze wyniki badań sektora rynku motoryzacyjnego potwierdzają: polscy kierowcy mają coraz większą świadomość zalet płynących z posiadania ogumienia zimowego, gdy tylko średniodobowa temperatura spada poniżej magicznego progu 7°C.

- Dane pochodzące z badania OMNIMAS przeprowadzonego przez TNS OBOP w okresie 3-20 lutego 2011 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie Polaków w wieku 18 lat i więcej wskazują, że większość z nas jest już przyzwyczajona do sezonowej zmiany ogumienia, jednak nadal co piąty Polak odpowiedzialny za serwisowanie auta w gospodarstwie domowym nie decyduje się na skorzystanie zimą z opon przeznaczonych specjalnie na tę porę roku – komentuje wyniki badania dr Magdalena Sawińska, Lider Sektora Badań Rynku Motoryzacyjnego TNS OBOP. - Stosunkowo dużą grupę stanowią zwolennicy opon całorocznych; są one popularne zwłaszcza wśród kierowców ze starszych grup wiekowych. Powodem często jest oszczędność, im gorsza sytuacja materialna, tym rzadziej decydujemy się na zakup drugiego kompletu opon.

Z pewnością pośród klientów z „mniejszym” portfelem, a więc też posiadaczy pojazdów kilkunastoletnich rekrutuje się klientela małych, rzemieślniczych zakładów oponiarskich. Te kilka miesięcy w roku to prawdziwa gratka dla właścicieli punktów wulkanizacyjnych. Dla rentowności takiego serwisu nie potrzeba dużo. Na początek wystarczy kilka podstawowych narzędzi. Popularną wyważarkę i montażownicę można już nabyć za średniomiesięczną pensję, więc poza kluczem dynamometrycznym, prostym podnośnikiem i sprężarką powietrza nie potrzeba dużo więcej. Efekt? Nawet w małych miejscowościach czy typowych sypialniach większych miast znajdziemy niezliczoną liczbę punktów świadczących tego typu usługi.

- Niewielkie zabudowanie warsztatowe przejąłem po bracie, dla którego jednoosobowa działalność okazała się mało rentowna. Gdyby nie dodatkowe usługi drobnych napraw, wymiany klocków hamulcowych i czyszczenia tapicerki, nie potrafiłbym utrzymać firmy – przyznaje dziś Jacek Lechowicz, właściciel niewielkiego zakładu mechaniki pojazdowej z Katowic. - Rentowność? Podczas gdy kilka tygodni temu miałem jednego klienta przez całą dniówkę, który zdecydował się na sezonową przekładkę opon, to znajomy właściciel sklepu internetowego sprzedał w tym samym czasie aż setkę zimówek!


Wprowadzenie nowych rozwiązań konstrukcyjnych opon i obręczy wymusiło na użytkownikach aut konieczność korzystania z wyspecjalizowanych placówek, ponieważ do wymiany opon, zwłaszcza niskoprofilowych, jak również do obsługi współcześnie stosowanych obręczy, przede wszystkim ze stopów lekkich, konieczne jest zastosowanie wyspecjalizowanych urządzeń gwarantujących bezpieczne zdemontowanie opony i ponowny jej montaż na obręczy. Opony, zwłaszcza niskoprofilowe, mają bardzo twardy i mało podatny na ugięcia bok opony, obręcze zaś, szczególnie wykonane ze stopów lekkich, narażone są na zarysowania i wgniecenia.

- Ja dziś muszę odesłać z kwitkiem klientów, jeśli ich opony mają niższy profil niż „50”. Maszyny kupiłem 5 lat temu i dziś nie wystarczają do obsługi nowoczesnych kół – przyznaje Aleksander Krzymiński, właściciel jednoosobowej firmy sąsiadującej na jednej z katowickich ulic z blisko pół tuzinem konkurencyjnych warsztatów oponiarskich! Nasza sonda, przeprowadzona wśród niewielkich warsztatów oponiarskich, potwierdza pewną prawidłowość. Oferta magazynowania opon należy do wyjątków. Podobną rzadkością jest przechowalnia. Ze świecą też szukać wulkanizatorów, którzy są w posiadaniu myjek do kół. Niedoinwestowanie to tylko jeden z powodu utraty zleceń. Pokusa przyciągnięcia klientów ofertą przechowalni opon jest ciekawa, o ile jednak mamy świadomość odpowiedzialności za produkt, który ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo kierowcy. Profesjonaliści mają oczywiście świadomość, że przechowywanie zimówek wymaga zapewnienia odpowiednich warunków. By te doczekały jesieni bez szkody dla swych właściwości, winny być oczyszczone nie tylko z piasku, ale przede wszystkim z soli, smarów i innych substancji szkodliwych dla gumy! Pomieszczenie, gdzie znajduje się ogumienie musi być suche i co ważne, zacienione.

- Działanie promieni słonecznych na ogumienie nie jest wskazane w czasie przechowywania – przestrzega Tomasz Młodawski, Menedżer Produktu opon osobowych, dostawczych i terenowych, Michelin Polska S.A. - Propozycja przechowywania zimówek w lekkiej konstrukcji namiotu na pewno nie jest też trafiona. W upalne dni mieszanka gumy zimówek ulegnie nieodwracalnemu utwardzeniu, w efekcie czego wyraźnie spadają ich właściwości. Z naszych obserwacji rynku wynika niestety, że nadal wyznacznikiem wyboru serwisu jest cena. Wniosek? Nowoczesny i fachowy serwis oponiarski powinien szukać możliwości wzrostu konkurencyjności swych usług uświadamiając kierowców o rygorach, które wyraźnie wpływają na żywotność kosztownego przecież ogumienia. Dla przeciętnego kierowcy wystarczającym argumentem będzie nierzadko zagadnienie bezpieczeństwa i tu upatrywałbym szans dla firm z branży ogumienia. Mam tu na myśli nie tylko branżowy obowiązek wymiany zaworów w ogumieniu. Niestety, nie każdy fachowiec ma świadomość jak wielkie znaczenie ma cykliczna kalibracja maszyn i narzędzi wykorzystywanych w serwisach oponiarskich. Trudno oczywiście oczekiwać, by o branżowych obowiązkach wiedział statystyczny kierowca i tu należy upatrywać kolejnej szansy dla firm, które chcą świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Uświadamiając klientów o rygorach wpływających na jakość usług (np. na precyzję wyważenia kół), na pewno zyskamy zaufanie i stałą klientelę.

- Sezonowa przekładka ogumienia to bardzo atrakcyjna dla naszych klientów usługa, bo przy każdej takiej czynności nasi mechanicy dokonują kontroli elementów wpływających na bezpieczeństwo jazdy – udowadnia Łukasz Słaboń, kierownik serwisu JKK Moto Sp. z. o. o. z katowickiego punktu dealerskiego marki Honda. - Kontrola stanu zawieszenia, klocków hamulcowych, płynów eksploatacyjnych itp. to dla wielu ciekawa wartość dodana naszego punktu ASO. Nic więc dziwnego, że wygrywamy z konkurencją niewielkich warsztatów oponiarskich. Od niedawna działa u nas profesjonalny, bo wykonany przez specjalistyczną firmę magazyn opon. Nasza oferta idzie dalej. Przykładowo, w przypadku ujawnienia defektów trapiących felgi proponujemy klientowi kompleksową usługę – wszystko to dzięki współpracy z renomowanymi firmami branżowymi. Nic więc dziwnego, że rośnie portfolio klientów zainteresowanych naszymi produktami i usługami oponiarskimi.

Kolejnych sugestii dostarczają wspomniane już wyniki badań TNS OBOP. Co ciekawe, blisko co czwarta (23%) osoba odpowiadająca za serwisowanie auta nie pamięta w opony jakiej marki wyposażono jej samochód. Mniejszą wagę do marki opon przywiązują kobiety, wśród nich odsetek nieznających marki opon w swoim samochodzie jest dwukrotnie wyższy niż wśród mężczyzn. Wniosek jest czytelny. Cena stanowi najpoważniejszy argument za wyborem zimówek. Faktycznie też w tym roku ceny zimówek wyraźnie podskoczyły, ale też dodatkowych zleceń dla warsztatów ogumienia przybywa. Niemały wpływ na popularyzację opon zimowych mają coraz to nowe nakazy państw UE. Najnowsze zmiany mogą zaskoczyć udających się do zimowych kurortów w Czechach. Kierowcy są zobowiązani tam od 1 listopada br. do posiadania zimówek, gdy na drodze będzie leżeć warstwa śniegu, lodu i szronu, lub nawet wtedy, kiedy zjawisk tych będzie można się spodziewać na podstawie prognoz pogody! W ostatnich latach wymóg stosowania opon zimowych określał znak drogowy „Wyposażenie zimowe” ustawiany na wybranych odcinkach drogowych, trudnych w zimie. W tym roku jest inaczej. Po raz pierwszy nakaz ten obowiązywać będzie na terenie całego państwa. Nowelizacja ustawy o ruchu drogowym, która obowiązuje od 1 sierpnia 2011 r. w Republice Czeskiej ustanawia, że w okresie zimowym, tj. od 1 listopada do 31 marca, kierowcy będą musieli używać wyłącznie opon zimowych.

Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony