Części i regeneracja

8 miesięcy temu  18.03.2024, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Zwolnienia u producentów części motoryzacyjnych

W ostatnim czasie coraz więcej nagłówków prasowych alarmuje o zapowiedziach masowych zwolnień i planach dalszych redukcji etatów u producentów części motoryzacyjnych. Cięcia przeprowadza m.in. koncern Forvia, włoskie Marelli oraz niemieccy giganci, jak ZF Friedrichshafen, Continental czy Bosch.

Zwolnienia i ich zapowiedzi w sercu europejskiej motoryzacji
Jeszcze w 2019 r. w Niemczech u producentów części motoryzacyjnych zatrudnione było około 310 tysięcy osób. Obecnie jest to już „tylko” około 270 tys., a według wykładowcy ekonomii motoryzacji na Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Hanowerze do 2030 r. liczba ta może spaść do 200 tys. Widać doskonale, że transformacja branży motoryzacyjnej zbiera żniwo, a proces ten będzie postępował. Dodatkowo w związku z trudniejszą sytuacją na Starym Kontynencie, w tym będących w gorszej sytuacji gospodarczej Niemczech, firmy przenoszą projekty i planują inwestycje już poza Europą, z całą paletą negatywnych konsekwencji dla miejscowości czy nawet krajów, w których prowadzą działalność.
Głośnym echem w Europie odbija się sytuacja Ludwigshafen, gdzie siedzibę ma gigant branży chemicznej BASF (współpracujący również z motoryzacją), którego kondycja, plany cięć w Niemczech i chęć rozwoju poza Europą wpływają na kondycję finansową miasta i całego rejonu. W listopadzie ubiegłego roku ograniczenie zatrudnienia zapowiedział niemiecki koncern Continental. Efektem ma być redukcja etatów o ok. 7 tys. Zwolnienie około 3 tys. pracowników ogłosił również Bosch.

Elektromobilność tnie zapotrzebowanie na części i etaty
Stopniowy odwrót od samochodów z silnikami spalinowymi i skupienie się na rozwoju elektromobilności oznacza niższe zapotrzebowanie producentów aut na pozyskiwanie niektórych części. Warto przypomnieć, że w modelach czysto elektrycznych znajduje się nawet do 30% mniej części i komponentów. Największe montownie, także te zlokalizowane w Polsce, rezygnują z produkcji niektórych modeli aut lub ich spalinowych wersji. Przykład? W styczniu 2024 r. spółka FCA Powertrain została postawiona w stan likwidacji. Zwolnienia grupowe objęły całą pozostałą 468-osobową załogę. Zaczną się jeszcze w lutym i potrwają do grudnia 2024 r. Warto dodać, że jeszcze przed rokiem spółka zatrudniała w Bielsku-Białej ponad 800 osób. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się o planie zwolnienia 140 pracowników przez zakład Magneti Marelli, zlokalizowany w Bielsku-Białej. To około jedna trzecia załogi fabryki. Powód to planowane zakończenie produkcji Fiata 500 i Lancii Ypsilon w pobliskiej fabryce Fiata w Tychach. Widać efekt domina, choć zmiany i cięcia dotkną z pewnością wiele współpracujących z tymi spółkami firm, a w efekcie przełożą się na cały ekosystem motoryzacyjny.
– Przed producentami części dostarczającymi swoje produkty na pierwszy montaż do modeli z silnikiem spalinowym trudniejsze czasy – komentuje Tomasz Bęben, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM). – Zwolnienia, o których mowa w doniesieniach prasowych z ostatnich dni, nie powinny nikogo dziwić. Branża informowała o nich od dawna, wiążąc z transformacją w kierunku e-mobilności, która odbywa się w motoryzacji. W tym wszystkim nie ma niestety satysfakcjonującego planu wsparcia europejskiej motoryzacji, więc możliwe będą turbulencje, które mogą wpłynąć na kondycję branży, jej pozycję na świecie, a przez to również europejską gospodarkę. Oczywiście wysoko wykwalifikowani pracownicy szybko znajdą pracę, część etatów zostanie przetransferowana do elektromobilności i tam także będą powstawały nowe miejsca pracy, jednak nie jeden do jednego, nie w tym samym czasie i nie zawsze w tym samym miejscu. Patrząc globalnie, zatrudnienie w przemyśle motoryzacyjnym spadnie.

Zwalnia cała Europa
Zmiany planowane są nie tylko w Niemczech czy w Polsce. Francuski koncern Forvia, siódmy co do wielkości producent części motoryzacyjnych na świecie, utworzony z połączenia firm Faurecia i Hella, zapowiedział ostatnio plan restrukturyzacji, w ramach którego w ciągu 5 lat zatrudnienie straci nawet 10 tys. pracowników europejskich fabryk. Koncern posiada kilka zakładów w Polsce: w Grójcu, Gorzowie Wielkopolskim, Legnicy, Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach, jednak dotychczas nie podano, czy i w jakim stopniu plany będą dotyczyły tych lokalizacji. Około tysiąca osób zwolni francuski koncern Valeo, planujący połączenie dywizji ogrzewania i chłodzenia z działem układów napędowych. Ta firma także posiada fabryki w Polsce.

Ogólna sytuacja w branży nie wygląda tak źle?
Jak wskazuje przedstawiciel SDCM, sytuacja w branży nie jest jednolita. W lepszej kondycji znajdują się producenci części motoryzacyjnych dostarczający produkty na rynek wtórny, czyli tzw. aftermarket.
– W przeciwieństwie do producentów części, którzy w większej mierze dostarczają na pierwszy montaż, producenci dostarczający gros produktów na rynek wtórny zazwyczaj w sytuacjach kryzysowych mają się lepiej. Obecna transformacja rynku dotyka przede wszystkim producentów samochodów i fabryki producentów części dostarczających na pierwszy montaż. Z kolei podobnie jak podczas poprzednich zawirowań aftermarket trzyma się mocno i doświadcza negatywnych konsekwencji zmian w dużo mniejszym stopniu. Warto uzmysłowić sobie, że pomimo krwawych tytułów prasowych o zwolnieniach w motoryzacji, ogólna sytuacja w branży mimo wszystko jest dobra – dodaje Tomasz Bęben.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony