Chromy są nieodłącznym elementem klasyków
Aluminium
Ostatnim rodzajem galwanizacji ozdobnej jest galwanizowanie materiału coraz części wykorzystywanego w motoryzacji, czyli aluminium. Dzięki swojej strukturze i wadze jest niezbędny ze względu na lekkość konstrukcji, a co za tym idzie – na zużycie paliwa. W tym przypadku po polerowaniu elementu jako pierwsze wykorzystujemy kąpiele miedziane, które dają gładką powierzchnię, a klasycznie ostatnią warstwą jest kąpiel niklowo-chromowa, dająca efekt końcowy.
Na pewno nie spodziewacie się, ile testów musi przejść dany element w samochodzie, chromów też się to tyczy, wymienię tylko te podstawowe: pomiar grubości wykonywany jest zazwyczaj za pomocą promieniowania, szok termiczny, który polega na umieszczeniu elementu w różnych temperaturach, komora CASS, czyli kąpiel w mgle solankowej przeprowadzana przez kilka dni czy test przyczepności.
Zmiany…
Na koniec chciałbym poruszyć temat zmian, jakie następują w galwanizacji, a są one związane z chromem. W galwanotechnice do niedawna używano chromu (VI), ale w kwietniu 2013 roku został on uznany za substancję szkodliwą. Nawet niewielkie ilości chromu na VI stopniu utlenienia mają działanie szkodliwe dla zdrowia człowieka. Od 21 września 2017 r. zastosowanie chromu (VI) wymaga zezwolenia, dlatego firmy zaczęły rozglądać się za nowym rozwiązaniem, dzięki temu stworzono metodę stosowania Cr (III).
Chrom na trzecim stopniu utlenienia to najnowsza technologia w galwanotechnice. Nadaje on więcej blasku i pokrywa detale lepiej niż chrom (VI). Kąpiele w chromie (III) mają także inną ważną zaletę – są zdecydowanie bardziej przyjazne środowisku. Niestety, aby zachować trwałość, elementy należy pokrywać dodatkowo specjalną warstwą ochronną.
Multichem
Komentarze (0)