Lakiernictwo i blacharstwo

Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  29.01.2018, ~ Bartłomiej Ryś - ,   Czas czytania 5

Dzień z życia warsztatu lakierniczego Mercedes-AMG Petronas Motorsport
Strona 1 z 2

Spies Hecker, dostawca lakierów dla mistrzowskich bolidów Srebrnych Strzał, miał niepowtarzalną okazję poznać od kuchni pracę warsztatu lakierniczego przed ostatnim wyścigiem sezonu 2017.

Zespół Mercedes-AMG Petronas Motorsport zapewnił sobie tytuł Mistrza Świata F1 w klasyfikacji konstruktorów, a jego kierowca – Lewis Hamilton – koronę w klasyfikacji kierowców, już w październiku. Mimo to, na jeden wyścig przed końcem sezonu w warsztacie lakierniczym w siedzibie zespołu, angielskim mieście Brackley, praca wre. Cel jest tylko jeden: polakierować elementy nadwozia przed nadchodzącym weekendem.

Na przestrzeni kończącego się sezonu lakierowanych jest tysiące różnych elementów. Bywały tygodnie, że było ich nawet 150. Dlatego też zespół postawił na produkty Spies Hecker, należące do jednej z trzech globalnych marek lakierniczych Axalta Coating Systems, wiodącego globalnego dostawcy lakierów ciekłych i proszkowych. Lakiery Spies Hecker od ponad czterech lat zdobią charakterystyczne bolidy Srebrnych Strzał. Masa, jakość i trwałość powłoki lakierniczej odgrywają tutaj szczególnie ważną rolę ze względu na trudne warunki panujące na torach podczas wyścigów.

Wtorkowy poranek

W każdy wtorek Andrew Moody, Head of Paint and Graphics at Mercedes-AMG Petronas Motorsport, rozpoczyna dzień o 8:30 od spotkania ze swoim 16-osobowym zespołem. Biorą w nim udział wszyscy, włącznie z lakiernikiem z porannej zmiany, która zaczyna się o 6:00 rano. Podczas spotkania omawiany jest harmonogram działań na kolejne dni.

„Cotygodniowe spotkanie zespołu pozwala nam omówić zadania na nadchodzący tydzień. To znakomite uzupełnienie spisu prac i listy elementów, które liderzy zespołów publikują co rano, wyszczególniając jakie części trafią tego dnia do warsztatu oraz co należy przygotować przed kolejnym wyścigiem” – wyjaśnia Andrew Moody. 

Do biegu, gotowi, start!

Po spotkaniu zespół graficzny udaje się do swojej części, a ośmiu lakierników natychmiast przystępuje do pracy w warsztacie lakierniczym. Najpierw zajmują się elementami wymagającymi więcej pracy, czyli zwykle większymi (np. boki bolidu, osłony silnika, nosy i skrzydła).  

Tym razem do lakierowania trafiły dwa przednie skrzydła.

„Pracujemy w sposób bardzo systematyczny. Każdemu podzespołowi, który trafia do warsztatu lakierniczego, przypisano specjalny arkusz z instrukcją. Są tam wszystkie niezbędne informacje, od proporcji mieszania i typu papieru ściernego, którego należy użyć, aż po czas szlifowania” – wyjaśnia Andrew Moody. 

Na początek oba przednie skrzydła zostają zważone. Zanim trafiły do lakierników, zostały w innym dziale poddane skanowaniu, testom i prześwietleniom, aby upewnić się, że nie są uszkodzone ani zużyte w sposób, który wpływałby na jazdę bolidu podczas następnego wyścigu. Nad dwoma przednimi skrzydłami pracuje łącznie trzech lakierników. Najpierw usuwają stary lakier, a potem szlifują powierzchnię. W kolejnym kroku elementy zostają zagruntowane kwasoutwardzalnym gruntem reagującym Spies Hecker Priomat® Wash Primer 4075. Następnie aplikowany jest Permasolid® HS Vario Primer Surfacer 5340, wypełniacz gruntujący z dużą zawartością części stałych lub Permasolid® HS Performance Surfacer 5320, szybkoschnący dwuskładnikowy wypełniacz do szlifowania. 

Później na jedno ze skrzydeł aplikowany jest lakier bazowy Permahyd® Hi-TEC Base Coat 480 w niestandardowym kolorze opracowanym specjalnie dla zespołu - Stirling Silver, nazwanym na cześć Sir Stirlinga Mossa, kierowcy zespołu Mercedes-Benz w 1955 r. Podczas gdy pierwsze skrzydło schnie, drugie zostaje pokryte tym samym srebrnym kolorem. Tak jak w innych warsztatach, lakiernicy sami mieszają kolory. Andrew Moody i jego zespół korzystają z oprogramowania kolorystycznego Phoenix oraz dwóch inteligentnych wag.

Diabeł tkwi w... elastyczności

Wszyscy członkowie zespołu są wykwalifikowanymi lakiernikami, którzy przeszli kompleksowe szkolenia pod kątem swoich zadań. A ponieważ regularnie muszą wykonywać różne zadania, w zespole opracowano wyraźny podział umiejętności.

„80% zespołu może wykonywać wszystkie zadania, a 50% może wykonywać prace specjalne, np. lakierowanie aerografem, dlatego też kluczem do wydajnej pracy jest elastyczność zespołu. Podstawą każdego dnia pracy jest harmonogram działań oraz lista elementów. Jednak w każdej chwili plan może ulec zmianie – musimy umieć się dostosować, cały czas mając na uwadze osiągnięcie założonych celów” – wyjaśnia Andrew Moody. 

Dwóch lakierników zakończyło swoją pracę nad przednimi skrzydłami i przeszło do kolejnego zadania. Trzeci, specjalizujący się w pracy z aerografem, zajmuje się przejściami kolorów oraz delikatnymi liniami na pierwszym skrzydle, podczas gdy drugie schnie. Na tym etapie do procesu dołącza zespół graficzny, który dostarcza specjalne winylowe szablony lakiernicze. Następnie większość zespołu udaje się na lunch. Zwykle jedzą go razem i choć czasami udaje się oderwać na godzinę, w okresie najbardziej wytężonej pracy, jak dziś, mają do dyspozycji jedynie 30 minut. 

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony