Oferta firmy zaspokoi potrzeby każdego warsztatu lakierniczego w Polsce. Do napraw aut klasy premium przeznaczona jest grupa materiałów PPG różnych marek, takich jak Autocolor czy Max Meyer Fot. Piotr Łukaszewicz
Lak Tech, wspólnie z PPG i 3M, zaprasza do udziału w szkoleniach. – Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że zmiana dostawcy technologii lakierniczej to duża inwestycja. Wstawienie mieszalnika do warsztatu wiąże się z długim okresem użytkowania, więc to nie zawsze są szybkie i łatwe decyzje. Zachęcamy jednak do poznania bliżej naszej oferty. Z wieloma klientami współpracujemy ponad 20 lat. Warto poznać korzyści płynące z pracy na produktach premium – podsumowuje właściciel firmy Lak Tech.
Szkody całkowite szkodą branży?
Zapytaliśmy właścicieli Lak Tech o ocenę branży lakierniczej w Polsce. Duży nacisk klientów i warsztatów na jak najniższą cenę produktów to istotny, ale nie największy, zdaniem rozmówców, problem.
– Dużo tracimy jako dostawcy technologii na orzekaniu przez ubezpieczycieli tzw. szkód całkowitych po wypadkach i kolizjach. Takie samochody powinny być albo wycofywane z rynku (trafiać do kasacji), albo być naprawiane zgodnie z technologią producentów. Tymczasem one wciąż funkcjonują, dość często są naprawiane w tzw. szarej strefie, na materiałach nie najwyższej jakości. Później trafiają na sprzedaż. Nieraz są odbudowywane przy użyciu części z kradzionych w tym celu pojazdów. Uważamy, że obecny system robi całej branży dużo złego – komentuje sytuację Tadeusz Błaszczyk. – Innym, ważnym dla branży tematem są stawki, za jakie naprawiane są samochody należące do flot. Coraz częściej floty nie wykupują ubezpieczeń Autocasco. Nie mają wystarczająco dużo szkód, by wydatki poniesione na ubezpieczenie się bilansowały, więc firmy podpisują samodzielne umowy z warsztatami. Przy czym stawki, które część z nich oferuje, są wyjątkowo niskie. To bardzo niedobra sytuacja dla rynku – kończy nasz rozmówca.
Tekst i fot: Piotr Łukaszewicz
Komentarze (0)