Jak ważny jest dobry schemat elektryczny i oscylogramy do niego, ten tylko się dowie, kto chociaż raz spróbuje naprawiać samochód z systemem wtrysku benzyny. W wielu przypadkach osiągnięcie sukcesu bez dobrego schematu jest po prostu niemożliwe.
Targi Techniki Motoryzacyjnej Poznań 2007 przeszły do historii. I czy się to komuś podoba, czy nie, są to największe targi branżowe w tej części Europy. Podczas targów miałem możliwość bezpośrednich rozmów z Czytelnikami „Nowoczesnego Warsztatu” i te konwersacje utwierdziły mnie w przekonaniu, że forsowanie tematu posługiwania się oscyloskopem i schematem elektrycznym ma sens. Usłyszałem opinie z ust przedstawicieli autoryzowanych serwisów, jak i przedstawicieli warsztatów niezależnych, że skończyły się czasy, w których usterkę już się znało, zanim samochód wjechał na podnośnik. Chyba że ktoś naprawia tylko przecierający się wężyk w tym samym modelu samochodu. Obecnie różnorodność rozwiązań i niepowtarzalność usterek zmusza do posługiwania się przyrządami elektronicznymi i poszerzenia swojej wiedzy z zakresu autoelektryki. Pod koniec lat 90.
w wielu markach samochodów było już stosowane 16-stykowe złącze diagnostyczne. I o ile już nawet mniej biegły w elektryce mechanik samochodowy, korzystając z testera diagnostycznego, w przypadku braku jego funkcjonowania, sprawdzał czy na styku nr 16 jest napięcie zasilające z akumulatora (może to tylko przepalony bezpiecznik), to niewielu wiedziało, na których stykach występuje transmisja sygnału. Każdy z producentów stosował własną filozofię działania i w przypadku koncernu Renault linie transmisji samodiagnozy K i L występowały na stykach 7 i 15 lub 3 i 11. Zdarzało się, że nie wiedzieli o tym nawet niektórzy producenci testerów diagnostycznych, którzy oferowali tylko jeden kabel do połączenia z samochodem. Wówczas tester nie mógł się skomunikować z samochodem, który miał podłączenie do styków nr 3 i 11 (rzadziej występujące rozwiązanie). W porównaniu do wcześniej przedstawianych schematów można zauważyć, że wyłącznik bezwładnościowy zabezpieczający pompę paliwa niekoniecznie musi być umieszczony w obwodzie prądowym przekaźnika, a może być umieszczony w obwodzie sterującym.
mgr inż. Ryszard Hołownia
Komentarze (0)