Prawo

Zmiany w ustawach

ponad rok temu  16.02.2022, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

Jak wygląda odpowiedzialność warsztatu za pojazd przekazany do naprawy?
Strona 2 z 2

Szkoda się przecież nie robi sama

Jeżeli dojdzie do sytuacji zawinionej ze strony warsztatu, jego właściciel - w razie naprawienia szkody wyrządzonej zlecającemu naprawę pojazdu - powinien zastanowić się nad odpowiedzialnością swoich pracowników. Odpowiedzialność pracownika na zasadzie regresu, zależy od tego, czy osoba, która doprowadziła do szkody pracuje w warsztacie na podstawie umowy o pracę, czy umowy cywilnoprawnej (np. zlecenia). W przypadku umowy cywilnoprawnej zastosowanie będzie miał art. 430 KC, który przerzuca odpowiedzialność wobec klienta na podmiot, który powierzył wykonanie czynności na jego rachunek innej osobie (warsztat). Jeżeli osoba ta przy wykonywaniu zleconej czynności podlegała kierownictwu zlecającego (warsztatu) i miała obowiązek stosowania się do jego wskazówek, wówczas odpowiedzialność spada na tego kto, zlecił daną czynność (tzw. wina w wyborze). Warsztat będzie wówczas odpowiadał za działania lub zaniechania osoby zatrudnionej na podstawie umowy zlecenia, jednakże ma prawo dochodzenia regresowo odszkodowania od tej osoby na drodze cywilnej. Odpowiedzialność zleceniobiorcy jest zawsze równa wysokości wyrządzonej szkody. Może on ponieść odpowiedzialność zarówno za nienależyte wykonanie umowy, jak również za swoje zawinione działanie lub zaniechanie.

O wiele mniej korzystna z punktu widzenia prowadzącego warsztat samochodowy jest sytuacja odpowiedzialności w przypadku pracowników zatrudnionych na postawie umowy o pracę.

Nie ma wówczas prawnej możliwości, ażeby pracownik odpowiadał bezpośrednio przed klientem. Zastosowanie w tym przypadku będą miały przepisy Kodeksu pracy, a mianowicie art. 120 KP, który wskazuje, iż zobowiązanym do naprawienia szkody wyrządzonej osobie trzeciej przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych, jest wyłącznie pracodawca. Pracownik natomiast, w stosunku do pracodawcy, który naprawił szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, ponosi jedynie ograniczoną odpowiedzialność. Dochodzenie roszczeń regresowych od pracownika bezpośrednio odpowiedzialnego za spowodowanie szkody ograniczone jest bowiem do wysokości jego trzymiesięcznego wynagrodzenia w chwili wyrządzenia szkody. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja wyrządzenia szkody przez pracownika w sposób umyślny. Wtenczas warsztat może dochodzić pełnej wysokości odszkodowania od pracownika, jeśli ten wyrządził klientowi szkodę działając umyślnie, z góry powziętym zamiarem.

Zupełnie inaczej wygląda odpowiedzialność za celowe zniszczenie pojazdu - w grę wchodzi wówczas odpowiedzialność karna. Artykuł 288 Kodeksu karnego przewiduje karę pozbawienia wolności (od 3 miesięcy do 5 lat) za niszczenie, uszkodzenie lub czynienie niezdatną od użytku cudzej rzeczy ruchomej. Znamiona tego przestępstwa mogą być zrealizowane zarówno przez działanie, jak i przez zaniechanie, np. niedopilnowanie działającego urządzenia, które wyrządziło szkodę. Zniszczenie rzeczy należy rozumieć jako jej nieodwracalne i całkowite unicestwienie albo nieodwracalne pozbawienie właściwości charakterystycznych dla rzeczy określonego rodzaju, do których ją zaliczano. Takie przestępstwo jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego (właściciela pojazdu) i aby zainicjować postępowanie, potrzebne jest zawiadomienie organów ścigania – policji lub prokuratury.

Co z przedmiotami w pojazdach?

Warsztat odpowiada także za przedmioty pozostawione w pojazdach zdanych do naprawy. Zabór przedmiotów znajdujących się w powierzonym aucie jest również przestępstwem. Zgodnie bowiem z art. 278 Kodeksu karnego ten, kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności (od 3 miesięcy do 5 lat).

Zaznaczyć należy, że właściciel warsztatu nie zawiera z klientem umowy o przechowanie pojazdu, ale umowę mieszaną posiadającą jej cechy. W razie więc kradzieży dokonanej przez osobę trzecią (nie będącą pracownikiem) kwestia odpowiedzialności warsztatu jest niejednoznaczna. W każdym z przypadków kradzieży pojazdu lub przywłaszczenia należy zawiadomić organy ścigania. W wyroku z dnia 25 listopada 2004 roku Sąd Najwyższy, w sprawie o sygn. V CK 235/04, stwierdził, że umowa o oddanie samochodu do naprawy nie jest tylko umową o dzieło, w której element przechowania nie odgrywa zasadniczej roli, lecz jest to umowa mieszana, do której należy stosować przepisy umowy o dzieło i umowy przechowania. Oznacza to, że klient zawiera z warsztatem również umowę o cechach przechowania, co oznacza, że warsztat zobowiązuje się wobec klienta zachować pojazd w stanie niepogorszonym, a o ile umowa nie stanowi inaczej, to jest on zobowiązany przechowywać go w taki sposób, jaki wynika z właściwości przechowywanej rzeczy i z okoliczności. W konsekwencji właściciel warsztatu ponosi odpowiedzialność za jego kradzież w przypadku niedochowania należytej staranności. Jest to odpowiedzialność na zasadzie winy w postaci niedbalstwa i na tym odpowiedzialność za kradzież się kończy.

Konstatując, przyjęcie pojazdu do warsztatu to duża odpowiedzialność. Znajomość przytoczonych regulacji i zasad na pewno będzie przydatna dla wszystkich uczestników obrotu gospodarczego. Właściciele warsztatów powinni być przygotowani na opisane okoliczności i sytuacje oraz mieć świadomość ich występowania. Tym ważniejsze jest przygotowanie odpowiednich umów i oświadczeń, które wprowadzone w ramach przedsiębiorstwa pomogą ograniczyć odpowiedzialność warsztatu.

Komentarze (16)

dodaj komentarz
  • ~ and 16 8 miesięcy temu oddałam samochód do wymiany gumowej osłony przegubu i wymiany simeringa po 14 dniach zniknął napęd przednich kół bo półoś się wysunęła bo nie była zatrzaśnięta a mechanik nie poczuwa się do odpowiedzialności za fuszerkę mielec
    oceń komentarz 0 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ blog motoryzacyjny 15 ponad rok temu ciekawa sprawa
    oceń komentarz 0 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Bardzo smutna Iza 14 ponad rok temu A ktoś mi odpowie?Oddałam auto do mechanika a ten w trakcie jazdy jak to nazwał próbnej nie zamknoł maski auta.Wynikiem czego maska,grill,dach jest do niczego.Dowiedzialam się,że prawdopodobnie będzie to szkoda całkowita,oznacza to,że naprawa samochodu przewyższa jego wartość.Na ten samochód zbierałam pieniądze cały rok a teraz dowiaduje się czegoś takiego...jest mi bardzo przykro i nie wiem co robić
    oceń komentarz 0 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Mon 13 ponad rok temu Witam miałam wypadek , wina po stronie sprawcy podpisałam umowę cesji na warsztat , który nie dość że nic nie zrobił, wziął pieniądze od ubezpieczyciela na naprawę to po 4 mies ,kiedy dochodziłam sprawę, okazało się, że prosząc o kolejne oględziny, rzeczoznawca nie zastał nikogo, warsztat zniknął, auto wrak laweta a właściciel okazało się, że jest w więzieniu,telefony nie działają. Ja ofiarą- uszczerbek na zdrowiu bowiem trwają rehabilitacje i w dodatku w kropce ...Co zrobić?
    oceń komentarz 0 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ dikens 12 ponad rok temuocena: 100%  A kwestia sprawdzenia samochodu po VIN? Tzn. https://www.historiaszkod.pl/s... Czy rzeczywiście wtedy nie da się ukryć żadnych poważniejszych wad? Macie jakieś doświadczenia?
    oceń komentarz 1 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Barti 11 ponad rok temuocena: 20%  Witam mam takie pytanie wymieniałem dwumase u mechanika i ten zapomniał dokręcić mi kół i stało się to ze koło odleciało mi po 6 km i teraz mam pytanie jakie prawo mi przysługuje czy przysługuje mi naprawa na nowe części jakie uważam dodam ze mechanik już zaczął naprawiać mi auto wymienił tylni wachacz który w wyniku wypadku się uszkodził dodam ze felga tez się uszkodziła i teraz najgorsze nie wiem co mogło się zepsuć jeszcze na tarczy przejechałem z 500 metrów jak wychamowalem mechanik mówi ze tarcza jest okey a ja myśle ze nie jest okey plus nadkole skrzywione nie wiadomo co z wachacze i amortyzatorem
    oceń komentarz 1 4 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ bisot 10 ponad rok temu Sprawdzenie auta przed zakupem na takich zasadach - https://mobilekspert.pl/onas.p... przez specjalistów. Czy to ma sens? Czy to ma ręce i nogi? Jakie macie doświadczenia?
    oceń komentarz 0 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Benek 9 ponad rok temuocena: 100%  Mam takie pytanie mechanik zrobił mi cały silnik od podstaw odebrałem auto przejechałem 2tysiące km samochód się popsuł odałem na gwaranci tera mechanik wymyślą że cały czas coś trzeba wymienić A to wtryski A to jakiś czujnik A to egr i auto nadal nie chodzi co z tym można zrobic
    oceń komentarz 5 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Adam 8 ponad rok temuocena: 0%  Ja na szczęście nie mam problemów z serwisem u którego naprawiam auto. W AMSerwis w Trójmieście zawsze mogę liczyć na pełen profesjonalizm.
    oceń komentarz 0 1 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Bzyk 7 ponad rok temuocena: 100%  A co jeśli będzie informacja czytelna że warsztat nie ponosi odpowiedzialności za powstałe uszkodzenia? I drugie pytanie to jeśli na placu stoją auta a jest gradobicie?
    oceń komentarz 2 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Mat 88 6 ponad rok temuocena: 0%  Witam auto zpsulo mi się na trasie, znalazłem mechanika opinie dobre. Oddałem auto do naprawy po mieiscu odebrałem auto po przejechaniu 50km przewody wystrzeliły i płyn z chłodnicy uciekał, przyjechał mechanik i zrobił. Po przejechaniu 200km auto dalej się popsuło odkręciło się koło pasowe i porwał się pasek bo nie było dokręcone. Nie wspomnę że olej dalej zbiera się w zbiorniczki układu chłodzącego co miało być zrobione. Przyjechał zabrał auto i miało być już ok ale po miesiącu przyszła zima olej dalej się zbiera, koło pasowe się odkręciło porwało pasek a w dodatku pompa wody padła i nie działała. A co lepsze zamarz cały układ chłodniczy o wszystko zamarzło dobrze ze silnika nie rozwaliło. Mechanik nie odbiera tel i nie odpisuje!! Co mam zrobić??
    oceń komentarz 0 1 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ maleo 5 ponad rok temuocena: 100%  Oddałem samochód na naprawę mechaniczną w ramach 5 letniej gwarancji do autoryzowanego serwisu. Podczas pozostawienia auta w serwisie doszło do jego uszkodzenia przez gradobicie. Serwis uznał, że wystąpił czynnik niezależny i nie zawiniony i nie ponoszą za to odpowiedzialności. Co zrobić w takiej sytuacji?
    oceń komentarz 1 0 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Iwo 4 ponad rok temuocena: 0%  Mam taki problem. Samochód został oddany do warsztatu w ramach reklamacji naprawy. Pracownik warsztatu pojechał na jazdę próbną i spowodował wypadek. Samochód został rozbity w stopniu takim, że ubezpieczyciel zdecydował o kasacji. Za naprawę (która została wadliwie przeprowadzona) zapłaciłem 3700 zl. W jaki sposób mogę odzyskać te pieniądze i odszkodowanie za zniszczenie mienia od warsztatu. Proszę o pomoc
    oceń komentarz 0 2 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ Joseph 3 ponad rok temuocena: 14%  Pojechałem po zmianie oleju Peugeot 3008, 1,6 THP benzyna (Premium) do 'Piwoń AUTO' Właściciel warsztatu: Andrzej Przybysz ul. Piwoniowa. Warszawa (Białołęka) Usterka: Włącza się wentylator od chłodnicy, później się wyłącza i czasami pracuje cały czas, temperaturę pokazuje odpowiednią, po wyłączeniu silnika, wentylator na chłodnicy pracuje jeszcze kilka minut. - Dałem do naprawy Peugeot 3008 do naprawy, mechanicy trzymali go prawie dwa dni - wymienili akumulator i prawdopodobnie zamrozili usterkę, po dwóch dniach wentylator na pełnych obrotach pracuje nadal. - Za jakiś czas odstawiłem ponownie Peugeot 3008 do tego samego warsztatu, Mechanik zmroził (prawdopodobnie) usterkę i oddał samochód po kilku minutach - po dwóch dniach znowu wentylator wyje na pełnych obrotach. Minął jakiś czas oddałem auto Peugeot 3008 (cały czas to samo auto z tą samą usterką). Zleciłem naprawę tego samego i dodatkowo rurę wlotową, która prawdopodobnie jest uszkodzona i na wszelki wypadek czujnik od temp. ...
    oceń komentarz 1 6 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ startive 2 ponad rok temuocena: 94%  Proszę napisać jeszcze jeden artykuł o obowiązkach klienta wobec warsztatu. Co jeśli nie odbiera samochodu i nie można się z nim skontaktować. Czy można obciążyć go wtedy kosztami parkingu. Co zrobić z pojazdem, który już 2 lata stoi na placu, właściciel nie chce go odebrać a zezłomować go nie można. Co z klientami, którzy zamawiają usługę a później nie przyjeżdżają, i co z tymi którzy nie chcą zapłacić?
    oceń komentarz 15 1 komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ MMM 1 ponad rok temuocena: 89%  Co w przypadku gdy warsztat znajdzie usterkę w aucie klienta, która nie była w ogóle w zleceniu? Klient odmawia wykonania naprawy, a usterka zagraża bezpieczeństwu ruchu bądź np. grozi uszkodzeniem pojazdu? Jeżeli warsztat wyda takie niesprawne auto to ponosi odpowiedzialność, bo przecież sąd stwierdzi, że klient nie musi się znać na mechanice i to na warsztacie ciąży odpowiedzialność za wydanie niesprawnego auta. No ale z drugiej strony, przecież warsztat nie będzie na siłę, a już w ogóle za darmo naprawiał usterki prawda? Czyli naprawić warsztat nie może, wydać też nie może, bo się naraża na odpowiedzialność... ale wydać musi, bo nie może sobie zatrzymać auta klienta. Co w takiej sytuacji?
    oceń komentarz 8 1 komentarz zgłoszony do moderacji
do góry strony