W uzasadnieniu do projektu czytamy też, że odwrotne obciążenie może być obecnie stosowane jako narzędzie do dokonywania oszustw. Sprawia też, że oszuści przenoszą się do innych branż, w których stosuje się standardowe zasady rozliczania VAT.
– Możliwe, że mechanizm odwrotnego obciążenia w sektorze budowlanym przyniósł mniejsze efekty – mniejsze wpływy do budżetu – niż zakładano i z tego powodu resort finansów planuje kolejną zmianę, która „sprosta” oczekiwaniom – mówi Marcin Szczerbiński. Lekarstwem ma być obowiązkowy split payment. Otwartym pozostaje pytanie, czy uszczelni system VAT, bo – według eksperta Tax Care – na pewno utrudni prowadzenie firmy tysiącom przedsiębiorców.
System VAT jest już obecnie chroniony przed nadużyciami nie tylko przez mechanizm split payment i odwrotne obciążenia, ale również przez System Teleinformatycznej Izby Rozliczeniowej, kontrolującej dane przekazywane przez banki i SKOK-i oraz obowiązek sporządzania przez firmy comiesięcznych plików kontrolnych JPK_VAT. Obydwa są ponoć skuteczne i efektywne.
– Dopóki ustawodawca będzie widział możliwość dalszego „uszczelniania” systemu, nawet za cenę dodatkowych czynności obowiązkowych dla przedsiębiorców, to takie działania będą podejmowane. Mam jednak nadzieję, że nie doprowadzi to do sytuacji, w której podatnicy zaczną rezygnować z prowadzenia działalności gospodarczych, nie ze względu na warunki rynkowe, ale ze względu na ilość czynności jakie muszą wykonywać dla organów skarbowych – podsumowuje Marcin Szczerbiński.
Komentarze (1)