Konsolidacja, automatyzacja, wyzwania związane z normami ekologicznymi… Branża automotive niezwykle dynamicznie się rozwija. Jak na te zmiany powinni zareagować pracownicy? Dlaczego ich szefowie muszą zmienić sposób myślenia o zarządzaniu personelem?
Zachęcamy do lektury opinii Patryka Grygiela z Goldman Recruitment
Branża motoryzacyjna to jedna z najszybciej ewoluujących gałęzi przemysłu. Silna konkurencja i walka o klienta nieustannie podnosi tempo w wyścigu technologicznym. Producenci ścigają się ze sobą proponując nowe, coraz bardziej zaawansowane systemy wsparcia kierowców. Samochody autonomiczne przestały być bliżej nieokreśloną wizją z pogranicza science-fiction. One już tu są, czekają tylko na swój moment. Zaostrzające się normy emisji spalin kierują rozwój branży w stronę alternatywnych źródeł napędu. Trend jest na tyle wyraźny, że nawet marki, które nie planowały hybrydyzacji czy elektryfikacji swojej gamy, zmieniają zdanie (np. Fiat). Pojawiają się nowe okoliczności, które będą miały (a w zasadzie już mają) wpływ na organizację produkcji w motoryzacji. Przykładem jest Brexit i związane z nim decyzje strategiczne, podejmowanie przez poszczególne marki. Jak w świecie tak dynamicznych zmian mają odnaleźć się osoby pracujące w branży automotive? Co zrobić, by nie dać się zaskoczyć?
Podstawową kwestią jest umiejętność myślenia strategicznego i przewidywania. Branża rozwija się i nic nie zapowiada, by miało się to zmienić. Oznacza to, że praca w motoryzacji jest i będzie - pytanie tylko, jaka. Postępująca automatyzacja w coraz większym stopniu wyręcza ludzi w powtarzalnych i przewidywalnych zadaniach, które można zaprogramować. Czy to zagrożenie dla pracowników? Niekoniecznie! Niektóre stanowiska będą likwidowane, powstanie jednak zapotrzebowanie na nowe. Proces ten widać już dziś.
Firmy z sektora automotive coraz częściej rozbudowują działy IT o własnych programistów. Ich zadaniem jest praca nad dostosowaniem oprogramowania do zmieniających się procesów produkcyjnych i postępującej robotyzacji. To szansa zarówno dla absolwentów kierunków informatycznych, jak i dotychczasowych pracowników, którzy poprzez dokształcenie i zmianę profilu kompetencji odnajdą się w firmie w nowej roli.
W ubiegłym roku istotnie wzrosła liczba procesów rekrutacyjnych na stanowiska związane z kontrolą jakości. Zapotrzebowanie na takich specjalistów rośnie z wielu względów – produkuje się coraz więcej, zmiany technologiczne są wdrażane coraz szybciej, ich liczba lawinowo rośnie. Tak duże tempo rozwoju zwiększa prawdopodobieństwo komplikacji związanych z jakością produktu, dlatego producenci zwiększają inwestycje w kontrolę jakości wdrażając restrykcyjne programy jej monitorowania i zatrudniając odpowiednich specjalistów. Ma to na celu ograniczenie strat materiałowych oraz redukcję kosztów wynikających z zatrzymania produkcji czy zwrotów od klientów.
Sektor automotive zatrudnia coraz więcej inżynierów procesu, którzy są odpowiedzialni za standaryzację. Potrzeba ta wynika z postępującej konsolidacji branży oraz dążenia do unifikacji norm i procedur w ramach spójnej kultury organizacyjnej. Celem jest w tym przypadku zwiększenie przejrzystości i efektywności procesów.
Ewolucja branży stawia wyzwania nie tylko przed pracownikami, również ich szefami. Tradycyjny, dyrektywny i zdystansowany styl zarządzania personelem „zza biurka” stracił rację bytu. W realiach rynku pracownika strategiczną wartością dla firmy jest umiejętność pozyskania i utrzymania najbardziej wartościowych kandydatów. To rola zarówno managerów, jak i działów HR. Kluczowa staje się bezpośrednia komunikacja i umiejętność motywowania pracowników. Firmy powinny inwestować w budowę spójnych strategii employer brandingowych i odpowiednio zorganizowane środowisko pracy, zwiększające komfort i efektywność.
Nadszedł czas, aby zarówno pracownicy, jak i ich managerowie wyszli ze swoich dotychczasowych ról. Dla pierwszych taki krok do przodu to strategiczna decyzja, mająca na celu dostosowanie ścieżki kariery do zmieniających się realiów. Dla drugich – odpowiedź na nowe wyzwania rynku pracy. Jeżeli nie zadbają o swoje zespoły, będą skazani na nieustanne poszukiwanie nowych pracowników. To zabiera cenny czas i energię, która można poświęcić na rozwój biznesu.
Komentarze (0)