Drożejące usługi warsztatów i ceny samochodów mogą mieć duży wpływ na ceny ubezpieczeń komunikacyjnych w przyszłym roku. W 2023 r. kierowców czekają też dwie podwyżki kar za brak obowiązkowego OC – 1 stycznia i 1 lipca.
Kierowcy z Polski zawierają rocznie ok. 30 mln umów obowiązkowego ubezpieczenia OC i 7 mln dobrowolnego autocasco (AC) – podaje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). Zdaniem branżowych ekspertów w tym roku liczba kupionych polis OC i AC będzie większa w porównaniu z rokiem ubiegłym, ale tempo wzrostu osłabnie wobec stanu sprzed pandemii.
Powiązanie cen polis z liczbą punktów karnych, zmiany w likwidacji szkód, inflacja i rosnące odszkodowania – to najważniejsze w 2022 r. tematy związane z OC i AC.
- Rynek ubezpieczeń komunikacyjnych nie działa w próżni i pośrednio dotykają go zjawiska obserwowane w branży motoryzacyjnej. W 2022 r. było to doskonale widać. Przede wszystkim z fabryk wyjeżdżało mniej aut, wyraźnie zwolnił też import używanych pojazdów – to wciąż odczuwane skutki pandemii, od lutego potęgowane przez wybuch wojny w Ukrainie. One siłą rzeczy wpływają na liczbę kupowanych polis OC i AC. W ostatnich miesiącach mieliśmy też do czynienia z szeregiem innych czynników, które wywarły duży wpływ na rynek ubezpieczeniowy, m.in. w kontekście likwidacji szkód - mówi Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
I wymienia 5 wydarzeń, które miały duży wpływ na ubezpieczenia OC i AC w 2022 roku.
Mijający rok rozpoczął się od dużej liczby szkód spowodowanych burzami i wichurami. Miało to duże znaczenie dla polis AC, które zapewniają odszkodowanie po zniszczeniach powstałych np. wskutek gradobicia czy spadających z drzew gałęzi. Po intensywnym początku roku sytuacja w szkodach unormowała się. UFG podaje, że w pierwszych trzech kwartałach 2022 r. do ubezpieczycieli trafiło 1,3 mln szkód z OC i AC, czyli nieco mniej w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku.
- Szkód było co prawda mniej, ale rok do roku ich wartość wzrosła do 10,83 mld zł. To ponad 1 mld zł więcej w porównaniu z 2021 r. Koszty napraw podnoszą: inflacja i brak dostępu do części, drożeją też same usługi w warsztatach. Składki za ubezpieczenia komunikacyjne są powiązane z kosztami likwidacji szkód, więc te podwyżki prawdopodobnie wpłyną na ceny OC i AC w 2023 r.. Polisy wciąż kosztują stosunkowo mało i ubezpieczycielom będzie trudno utrzymać aktualny poziom stawek. Także z tego powodu, że kilka tygodni temu weszły w życie rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), czyli precyzyjny zbiór wytycznych, określających jakość obsługi szkód – tłumaczy Damian Andruszkiewicz z Compensy.
Zasady sformułowane przez KNF obowiązują od 1 listopada 2022 r. W założeniu mają wprowadzić wspólny dla całego rynku standard likwidacji szkód. Na ich podstawie kierowcy m.in. otrzymują szczegółowe informacje o pochodzeniu i jakości części, które mają posłużyć do naprawy auta. Poza tym ubezpieczyciele wyceniają szkody w taki sposób, aby naprawione auto było jak najbardziej zbliżone do stanu „nowości”.
Drożejące samochody i „niedoubezpieczenie”
Inflacja, długie terminy oczekiwania na nowe auta, słaba złotówka czy zaburzone pandemią i wojną w Ukrainie dostawy części podniosły też ceny samochodów używanych. W pierwszej części roku eksperci Grupy OLX mówili o wzrostach sięgających nawet 30-50%. Większa wartość posiadanego pojazdu oznacza konieczność aktualizacji polisy AC, ponieważ maksymalne odszkodowanie (tzw. sumę ubezpieczenia), ustala się według rynkowej wartości pojazdu w momencie zakupu ubezpieczenia.
– Jeżeli po zawarciu umowy z ubezpieczycielem wartość auta „pójdzie” w górę, nawet najwyższe odszkodowanie nie wystarczy, żeby pokryć duże szkody. Mam na myśli kradzież czy całkowite zniszczenie auta w wypadku. Termin, który opisuje taką sytuację to „niedoubezpieczenie”. Ono nie powstaje z winy ubezpieczyciela czy kierowcy, bo suma odpowiada wycenom niezależnych organizacji: Info-Ekspert, EUROTAX czy DAT. Wartość auta w polisie można łatwo zaktualizować. Wystarczy w dowolny sposób skontaktować się ze swoim zakładem ubezpieczeń i poprosić o zmianę sumy ubezpieczenia na właściwą – tłumaczy Damian Andruszkiewicz z Compensy.
Ubezpieczyciele z dostępem do informacji o punktach karnych
W połowie czerwca 2022 r. ubezpieczyciele zyskali dostęp do informacji o tym, ile punktów karnych mają ubezpieczający się u nich kierowcy. Był to jeden z najgłośniejszych tematów mijających miesięcy – kierowcy obawiali się, że nawet drobne przewinienia na drodze znacząco podniosą cenę za obowiązkowe OC. Czy słusznie? Raczej nie, ponieważ ubezpieczyciele mogą, ale nie muszą korzystać z tych informacji. Poza tym kryteriów kalkulacji składki jest wiele, a te najważniejsze nie zmieniły się wraz z dostępem do punktów karnych. To po prostu jeden z czynników, który wpływa na cenę OC, która w dalszym ciągu w największym stopniu zależy m.in. od historii jazdy i liczby szkód na koncie kierowcy, jego wieku, miejsca zamieszkania czy marki i modelu samochodu.
Komentarze (0)