W przypadku samochodów kosztujących 20-30 tys. zł profesjonalnie przeprowadzony serwis klimatyzacji może stanowić nawet 1/3 ich wartości
Trzy metody płukania
Układ klimatyzacji należy przepłukać po stwierdzeniu, że jest zablokowany, przestał działać (np. nastąpiła awaria sprężarki) lub jeżeli awarii uległ osuszacz. Układ należy obowiązkowo przepłukać przed zamontowaniem nowej sprężarki. Cząsteczki zwęglonego oleju, opiłki oraz inne zanieczyszczenia, które spowodowały awarię poprzedniej sprężarki, mogą szybko zniszczyć nową, jeżeli przed wymianą układ nie zostanie prawidłowo przepłukany. Warto podkreślić także inne znaczenie, jakie proces płukania ma dla „serca” klimatyzacji – oprócz usunięcia zanieczyszczeń jest to jedyny sposób na pozbycie się starego oleju, zalegającego w układzie. Ponadto gdy w klimatyzacji powstaną zanieczyszczenia, cienkie kanały skraplacza szybko zatkają się. Może to ograniczyć przepływ czynnika chłodniczego, ostatecznie zmniejszając zdolność do wymiany cieplnej, co w konsekwencji doprowadzi do uszkodzenia sprężarki. Po zatarciu sprężarki zaleca się wymianę skraplacza na nowy.
Trzy polecane metody to: płukanie z wykorzystaniem maszyny do płukania i specjalnego detergentu, płukanie z wykorzystaniem czynnika chłodniczego i stacji do napełniania układu oraz płukanie z wykorzystaniem czynnika chłodniczego bezpośrednio z butli z czynnikiem. Oczywiście przed płukaniem układ należy rozmontować na odpowiednie odcinki. Nie można płukać sprężarki, osuszaczy i elementów rozprężnych. Którą metodę wybrać?
– W tej pierwszej – najskuteczniejszej – rozpuszczone zostają wszelkiego rodzaju cząsteczki, osad, uporczywe zabrudzenia oraz pozostałości w układzie. Metoda ta jest bardzo skuteczna w walce z uporczywymi zabrudzeniami. Druga polega na „przepuszczaniu” czynnika chłodniczego (R134a/R1234yf) przez układ za pomocą stacji klimatyzacji, więc stacja musi posiadać funkcję płukania. W ramach tej metody skutecznie usuwane są luźne cząsteczki, lecz nie jest ona zbyt skuteczna przy płukaniu osadów stałych i zabrudzeń. Ostatnia metoda nie wymaga żadnych dodatkowych środków ani maszyn. Jako środek płuczący używa się czynnik chłodniczy bezpośrednio z butli, ogrzewanej za pomocą pasa grzewczego. Wykorzystuje się także drugą butlę – na spływający, zanieczyszczony czynnik (po jego odparowaniu zanieczyszczenia pozostają w drugiej butli). Metoda jest prosta, usuwa luźne cząsteczki, ale gorzej radzi sobie przy płukaniu osadów i zabrudzeń –
Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i materiały Nissens Polska Sp. z o.o.
Artykuł pochodzi z archiwum Nowoczesnego Warsztatu
Komentarze (0)