Katowicka firma 4GT Auto Wrocławski prototypuje i testuje rozwiązania z przeznaczeniem dla motoryzacji, których medium jest wodór. Fot. Rafał Dobrowolski
Aż trudno uwierzyć, że na rynku polskim jest dostępnych tak wiele urządzeń wodorowych, dlatego tym bardziej potrzebne są firmy, które dzięki doświadczeniu mogą zweryfikować większość technologii, jakie stosują określeni producenci, pomóc dobrać odpowiednie rozwiązanie i urządzenie, naprawić je – serwisować i przeprowadzać odpowiednie modyfikacje. Z własnego doświadczenia wiemy, że na rynku pojawiają się nieprawdziwe informacje na temat zastosowania urządzeń wodorowych do czyszczenia silników czy sprzedawanych maszyn, co w efekcie będzie skutkowało negatywnymi doświadczeniami wielu
przedsiębiorców i klientów.
– Pomagamy przede wszystkim zrozumieć różnice między poszczególnymi technologiami, urządzeniami. Koncentrujemy się na bieżących serwisach i modyfikacjach generatorów wodorowych. Trafiają do nas urządzenia z wielu krajów, takich jak: Hiszpania, Wielka Brytania, Portugalia, Włochy, Francja, Serbia, Chiny, Taiwan, Filipiny, USA, Japonia, Korea Płd.… – jak widać, mamy szerokie doświadczenie – zapewnia Andrzej Tanasiewicz.
Obalmy mity
Skoro za cel postawiliśmy sobie stworzenie miniprzewodnika po wodorowaniu, to rozpocznijmy od zderzenia się z pokutującymi przesądami. Czy możemy mówić jednoznacznie o tym, że wodorowanie silników jest bezpieczne i daje pozytywne efekty? Z doświadczeń zespołu specjalistów z H2 System i 4GT Auto Wrocławski wynika, że możemy być pewni, że tak! Ale pod kilkoma warunkami.
Po pierwsze, pod warunkiem, że nie chcemy naprawić uszkodzonego pojazdu, który posiada określone usterki, nie chcemy zredukować spalania paliwa na przykład o 30-50%, nie chcemy uzyskać większej mocy i większego momentu obrotowego – większego od fabrycznych wartości.
– A to wszystko przy założeniu, że klient nie oczekuje, że odtąd silnik będzie czyściutki, a interesująca nas procedura usunie cały popiół nagromadzony w filtrach DPF/FAP/SCR – podkreśla Adam Wrocławski.
Pamiętajmy, że chcemy przede wszystkim zadbać o to, aby nasz silnik i cały układ był w odpowiedniej formie i służył nam jak najdłużej. Chcemy też, aby spalanie paliwa w naszym silniku przebiegało w sposób właściwy, tj. by nie było zaburzone zbyt dużą ilością zgromadzonych osadów węglowych – nie tylko w silniku, ale w całym
układzie napędowym, ale też spalinowym i wydechowym.
Kogo dziś stać na leczenie skutków?
Dlaczego jest tak dużo informacji na temat tego, jakie skutki będzie miało wodorowanie dla pojazdów? Po części, ponieważ sporo firm po prostu chce nakłonić potencjalnego klienta do skorzystania z nowej usługi. Nowa usługa to jedno. Dwa to opanować nowe umiejętności. Nim zmotoryzowany doczeka się standardu, dominują nazbyt rozbudzone apetyty podsycane przez sprzedawców nowości. A przecież usługę taką należy szeregować w kategoriach zapobiegania, a nie leczenia skutków. Wodorowanie jako profilaktyka, która powinna być stosowana w każdym warsztacie samochodowym?
– Dokładnie tak, ponieważ widać gołym okiem, jak silnik, cały układ spalinowy i wydechowy poprawia swoją wydajność i „odzyskuje” fabryczne parametry. Ale tylko na hamowni silnikowej można zrealizować wiarygodne próby, które odnotowane w umowach stanowią rękojmię na czas usługowej działalności warsztatów dla klientów wyczekujących nowych standardów. Taki standard obowiązuje u nas. Odkąd wdrażamy technologie wodorowe, udostępniamy obiektywne i poprawnie przeprowadzone wyniki, które pokazują efekty – konkluduje Adam Wrocławski.
Na czas naszej wizyty w Katowicach zespół 4GT Auto Wrocławski udostępnił ciekawe wnioski, jakie daje zastosowanie wodorowania silnika. Przeprowadzane wspólnie z H2 System badania emisji spalin wykazały znaczące redukcje, sięgające niekiedy ponad 60-70%.
W każdym przypadku, gdy odnotowano bardzo dużą różnicę między wykresem przed i po wodorowaniu, zazwyczaj był problem z geometrią turbo lub niedomknięciem się zaworu EGR.
W przypadkach, gdzie przyrosty są mniejsze, nie było tych problemów, a przyrosty powstały na skutek zwiększenia ciśnienia sprężania poprzez wyczyszczenie rowków w tłokach, co dało większą elastyczność pierścieni tłokowych, a także poprzez wyczyszczenie zaworów, co również doszczelniło komorę spalania, i poprzez wyczyszczenie filtra DPF (w przypadku diesla) i katalizatora.
Rafał Dobrowolski
Komentarze (0)