Serwis ogumienia

nie przegap Świat Opon

ponad rok temu  14.10.2020, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

PZPO przestrzega kierowców przed niefachowymi warsztatami

- Jeśli na wiosnę wymienialiście opony, a warsztat obsługiwał was rekordowo krótko, to pewnie nie odkryliście do końca, ile pośpiech mechanika może was kosztować - przestrzega kierowców Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego i podpowiada jak rozpoznać serwis, który zasługuje na zaufanie.

Najczęstsze błędy "niefachowych" serwisów - wg PZPO:

1. Czas wykonywania usługi – już po tym można wywnioskować, z jakim typem warsztatu mamy do czynienia. Profesjonalny serwis opon to nie pit-stop na wyścigach. Wymiana opon może być wykonana dobrze, profesjonalnie i bez uszkodzeń lub tanio i szybko. Jedno albo drugie. Jeśli ktoś był w stanie wymienić komplet opon w ciągu zaledwie kilkunastu minut, to znaczy, że poszedł bardzo na skróty w wielu ważnych momentach całego procesu, narażając Cię tym samym na niebezpieczeństwo. Profesjonalna wymiana na komplet opon w rozmiarze 16-17” na alufelgach z zachowaniem wszystkich wymogów powinna trwać min.40 minut, jeśli stanowisko obsługuje jeden serwisant;

Wśród podstawowych błędów popełnianych przez serwisantów pracujących w pośpiechu możemy wskazać m.in. uszkadzanie stopki oraz kordu opony w trakcie montażu wykonywanego na siłę. Taki błąd może niestety doprowadzić do całkowitej utraty sterowności i kontroli nad pojazdem przez kierowcę w trakcie szybkiej jazdy. Niektórzy spieszący się „fachowcy” ustawiają także zbyt wysokie ciśnienie podczas pompowania koła w czasie wskakiwania stopki na półkę osadczą felgi – powoduje to nieodwracalne deformacje w oponach, w które kierowcy inwestują swoje pieniądze, i stwarza ryzyko zsunięcia się stopki z felgi w czasie jazdy.

– W profesjonalnych warsztatach nie ma miejsca na wyścigi – ważna jest jakość i dokładność. Pamiętajmy, że nieodzowną częścią wyważania koła – niestety często bagatelizowaną przez słabe warsztaty – jest oczyszczenie powierzchni piasty i felgi na styku ze sobą. To powierzchnia, od której zależy prawidłowość montażu koła, niewyczyszczona może być powodem drgań, hałasów i obniżenia komfortu jazdy. Podobnie jest z oczyszczeniem miejsca przyklejenia ciężarków po poprzednim wyważaniu. Nie może być mowy o poprawnej procedurze wyważenia, jeśli serwisant pominął te czynności. Ponadto pójście na skróty i używanie wyłącznie klucza udarowego pneumatycznego lub elektrycznego do całkowitego dociągnięcia śrub kół z pełną siłą może doprowadzić nawet do zniszczenia felg. Po takim serwisie, jeśli zdarzy się, że kierowca będzie musiał wymienić koło w trasie, to samodzielne odkręcenie śrub będzie całkowicie niewykonalne. Porządny serwis tylko wstępnie dokręca koło do piasty, a dociąga śruby z odpowiednią siłą kluczem dynamometrycznym – zwraca uwagę Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

2. Cena – rażąco niski koszy usługi wymiany opon może świadczyć tylko o jednym: w warsztacie nie pracują profesjonaliści, którzy powinni otrzymać odpowiednie wynagrodzenie za swoją wiedzę i doświadczenie. Ponadto pracownicy taniego serwisu najprawdopodobniej używają na co dzień starych, nieserwisowanych maszyn i narzędzi z minionej epoki, którymi psują nowoczesne opony. Właściciele takich warsztatów często nie inwestują w rozwój biznesu i oszczędzają choćby na odpowiednio częstym serwisowaniu, wiedząc, że grupa pewnych stałych, mało świadomych klientów przyniesie im i tak stały dochód. To, co „oszczędzimy” korzystając z marnego warsztatu, wróci do nas zwielokrotnione w postaci awarii na trasie i przy likwidacji skutków kolizji;

3. Jakość – czyli odpowiednie narzędzia i świadomość, jak ich używać. Samochody się zmieniają, jeżdżą na coraz większych kołach – kilka lat temu standardem były koła 14-15 calowe, teraz 16-17 calowe. Warsztaty, które nie inwestują w nowe maszyny i ich serwisowanie oraz utrzymanie nie są w stanie poprawnie, przy zachowaniu wszystkich wymogów, serwisować opon. Trudno winić kierowców, że nie wiedzą, że warsztat powinien używać narzędzi z plastikowymi osłonami i przystawek na montażownicy, by nie spowodować porysowania felgi i nie narazić jej na korozję lub brak szczelnego styku z oponą. Jako klienci rzadko autentycznie znamy się na procesie wymiany opon i potrafimy ocenić, czy serwisant poprawnie używa maszyn dostępnych w warsztacie. Na szczęście, sprawę ułatwia fakt, że niski poziom jakość wymiany opon zwykle odzwierciedlony jest w niskiej cenie tej usługi.

PZPO wprowadził Certyfikat Oponiarski – system oceny i wyróżnienia profesjonalnych serwisów w oparciu o niezależny audyt wyposażenia i kwalifikacji, wykonywany przez audytorów TÜV SÜD. Certyfikat Oponiarski pomaga warsztatom w polepszaniu jakości – co jest kluczowe dla bezpieczeństwa – i zwiększa ich konkurencyjność, a klientom daje pewność, że usługę wykonają dobrze przygotowani fachowcy.

źródło: PZPO

Tagi: PZPO,

Komentarze (4)

dodaj komentarz
  • ~ EUgeniusz 4 ponad rok temuocena: 100%  Ten artykuł to skandal i kpina ! Jakim prawem PZPO rości sobie prawa do ostrzegania kierowców przed korzystaniem z usług w serwisach nie posiadających ich certyfikatu ? Panowie nie certyfikat pomaga warsztatom w poprawie jakości usług - skończcie z tą postkomunistyczną bzdurą. Mamy wolną XXI w. gospodarkę kapitalistyczną i to Klient decyduje o jakości usług - jesli uzna warsztat za partaczy to więcej do niego nie zajrzy, ostrzeże kolegów i w Googlach wystawi negatywa. Skutek taki że warsztat albo będzie pracować rzetelnie albo się zamknie. W obecnym czasie partacz się na rynku nie utrzyma. Czyżby PZPO tak cienko przędło że szukając kasy jest zdolne obrażać przedsiębiorców nie posiadających tego świstka ? Wymyślanie kryteriów ocen nie mających nic wspólnego z jakością wykonania usługi , branie za to kasy i publikowanie takich jw. artykułów to szansa na pozew sądowy. Z resztą poniższe komentarze świadczą o tym że solidne serwisy ogumienia mają to gdzieś...... głęboko.
    oceń komentarz 1 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Introwertyk 3 ponad rok temuocena: 100%  Czyli jak zrobię coś szybko , bo mam wprawę i narzędzia przygotowane blisko stanowiska pracy to znaczy że jestem partaczem ? Co za bzdury . Następnym razem zrobię swoją robotę , później pójdę na pół godziny na kebsa i policzę klienta na 300zl netto. Wtedy będę prawdziwym fachowcem tako rzecze ten artykuł.
    oceń komentarz 1 0 zgłoś do moderacji
  • ~ Bzdury i naciągacze 2 ponad rok temu A wiela kosztuje ten certyfikat
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
  • ~ 35latdoswiadczenia 1 ponad rok temuocena: 100%  Co to za idiotyzmy juz wypisują to w głowie sie nie mieści,gówniarzeria
    oceń komentarz 3 0 zgłoś do moderacji
do góry strony