Przez wiele lat istniało przekonanie, że wymiana oleju w przekładni manualnej jest zbędna, a producenci twierdzili, że raz wlany płyn starcza na całe życie samochodu. Dziś podejście w tej kwestii się zmienia i wielu mechaników wskazuje na konieczność wymiany płynu przekładniowego. Są to dwie skrajne teorie. Kto ma w takim wypadku rację?
Z tym pytaniem mierzą się eksperci marki Bizol - producenta olejów. Zapraszamy do lektury poniższego tekstu.
Skoro instrukcja obsługi samochodu nie zaleca wymiany oleju w manualnej skrzyni biegów to po co być nadgorliwym i taki zabieg wykonywać? Tym bardziej, że akurat ten lubrykant, w porównaniu do oleju silnikowego ma komfortowe warunki pracy, nie ma przecież kontaktu z paliwem (chyba, że w wyjątkowych przypadkach konstrukcyjnych) czy spalinami.
Po pierwsze, to jak producent rozumie „całe życie samochodu” jest zgoła odmienne od tego, jak rozumie to przeciętny użytkownik. Mówiąc krótko ten okres, jak i przebieg jest, według producenta znacznie krótszy niż kierowcy by sobie tego życzyli. Oczywistym jest, że mamy względnie szybko kupić następny samochód, a nie jeździć nim przez kilkanaście lat, a potem sprzedać, by następny użytkownik zjeździł pół świata.
Po drugie, olej przekładniowy pracuje i się zużywa, w efekcie czego po czasie traci swoje pierwotne parametry. Z biegiem czasu i przejechanych kilometrów olej przekładniowy na skutek, tzw. ścinania się jego cząsteczek zmienia swoją lepkość, wówczas przestaje od siebie oddzielać współpracujące ze sobą metalowe elementy, a przekładnia szybko się niszczy. Ponadto jak każdy inny olej, także ten przeznaczony do manualnych skrzyń biegów, utlenia się, a dodatki uszlachetniające tracą swoje właściwości. Prawda jest taka, że tylko nieprzepracowany olej, o odpowiednich dla danego modelu skrzyni parametrach odpowiednio chroni przekładnię.
Zasadność wymiany oleju przekładniowego jest już jasna, pozostaje kwestia doboru odpowiedniego środka, a biorąc pod uwagę fakt, że te lubrykanty nie są tak rozpowszechnione jak oleje silnikowe, sprawa może wydawać się skomplikowana. Jednak to tylko pozory.
Kluczowa jest lepkość, normy API oraz rekomendacje i aprobaty producentów. Dalej pozostaje wybranie odpowiedniego produktu i tutaj podobnie jak w przypadku olei silnikowych, należy zwracać uwagę na użytą bazę olejową oraz pakiet dodatków uszlachetniających. Dobrej jakości produkty długo chronią, np. przed korozją, utlenianiem czy pienieniem się oleju. Ciekawą propozycję ma firma BIZOL, w ofercie której znajdują się zarówno oleje mineralne, półsyntetyczne, jak i syntetyczne do ręcznych skrzyń biegów.
Podsumowując, naprawdę warto wymieniać olej w manualnej przekładni. Jest to stosunkowo niewielki wydatek, sam „zabieg” można wykonać u mechanika, a osoby lubiące majsterkować przy samochodzie zrobią to również samodzielnie. Ochrona przekładni z nowym olejem jest nieporównywalnie lepsza niż z tym, który pracuje już od wielu dziesiątek tysięcy kilometrów. Z kolei interwały nie są oczywiście uniwersalne, zależą od modelu przekładni, a także stylu jazdy. Amatorzy dynamicznej jazdy oraz holujący autem przeczepy powinni ten zabieg wykonywać częściej.
Autorzy: eksperci Bizol
Komentarze (5)