Zużycie oleju jest silnie uzależnione od sposobu korzystania z samochodu
Wymiana oleju silnikowego to temat, który obrósł w wiele mitów. Z jednej strony zaawansowanie technologiczne współczesnych środków smarnych obiektywnie wydłuża czas i kilometry od wymiany do wymiany. Z drugiej strony wszystko zależy do warunków eksploatacji i jakości zastosowanego oleju. Czy właściwości oleju można ocenić po jego kolorze? Czy warto stosować się do wytycznych producentów? Na te i inne pytania odpowiada Adam Klimek, ekspert Team Total.
Współczesne silniki pracują w wysokich temperaturach i przy dużych ciśnieniach roboczych. Sprzyja to utlenianiu oleju i wpływa negatywnie na strukturę molekularną, co prowadzi do zwiększenia oporów, zanieczyszczeń i osadów w silniku. Olej traci swoje właściwości także w wyniku kontaktu z innymi metalami wewnątrz silnika oraz przenikania do niego pewnych ilości paliwa. Kryterium wymiany oleju stanowi określona liczba kilometrów albo czas, w zależności od tego, co nastąpi wcześniej. Jakie jeszcze wskazówki warto wziąć pod uwagę, decydując się na wymianę oleju?
– Współczesny olej pozwala przejechać więcej kilometrów bez konieczności wymiany, co ma związek z ekonomią i ekologią. Jednak każdy producent zaznacza w instrukcji obsługi pojazdu, że dotyczy to normalnych warunków eksploatacji, np. jednostajnej jazdy po autostradzie, bez nadmiernego obciążenia. Mamy wtedy stałe ciśnienie i stałą temperaturę. Ciężkie warunki pracy wymagają skrócenia tego przebiegu. Ważna jest tu np. liczba rozruchów silnika. Jeśli ktoś jest dostawcą pizzy czy kurierem i uruchamia silnik po 30-40 razy dziennie, wtedy olej jest mocno obciążony. Podobnie niekorzystna jest jazda na krótkich dystansach lub stanie w korkach, które nie pozwalają olejowi odpowiednio się rozgrzać, a tym samym aktywować dodatków uszlachetniających –
W nowoczesnych samochodach zbliżająca się wymiana oleju sygnalizowana jest za pomocą kontrolki, pojawiającej się na desce rozdzielczej. Często powiązana jest ona z komunikatem „konieczna wizyta w serwisie”. Nie każdy kierowca wie jednak, co tak naprawdę oznacza pojawienie się tej kontrolki i dlaczego należy traktować jej aktywację z dystansem.
– Kontrolka sygnalizująca konieczność wymiany oleju analizuje jego skład, np. zanieczyszczenia. Warto o tym pamiętać, ponieważ najważniejszym powodem wymiany oleju jest utrata przez niego zdolności absorpcyjnych. W większości samochodów kontrolka mówi nam jedynie o tym, że upłynął określony czas lub kilometry od ostatniej wymiany oleju, ewentualnie nasz styl jazdy wskazuje na to, że należy go wymienić nieco wcześniej. W moim przypadku, jeśli auto jeździ tylko po mieście, skracam zalecenie producenta odnośnie do interwału olejowego o ok. 30%. Ta częstsza wymiana wyjdzie na zdrowie nie tylko silnikowi, ale także osprzętowi, którego wymiana może być jeszcze bardziej kosztowna niż samego silnika – wyjaśnia Adam Klimek.
Jeśli chodzi o zużycie oleju, jest ono silnie uzależnione od sposobu korzystania z samochodu. Jeżeli jeździmy po górach lub na długich dystansach, często z prędkościami autostradowymi, nasz silnik będzie narażony na duże obciążenia. W takich warunkach wysokie zużycie oleju będzie uzasadnione technicznie. Wszystkie ruchome części silnika, poruszające się z ogromnymi prędkościami, będą potrzebowały grubszego filmu smarnego, który zapewni im odpowiednią ochronę.
Odnośnie do samej wymiany oleju pozostaje pytanie: czy jakość oleju, a tym samym konieczność wymiany można zweryfikować, patrząc na jego kolor? Dawniej mechanicy wyciągali miarkę oleju, brali go na palec i w ten sposób próbowali określać jego lepkość. Adam Klimek przestrzega, że to kolejny mit – po kolorze nie jesteśmy w stanie zweryfikować zanieczyszczenia oleju silnikowego:
– Prosty przykład: jeżeli samochód z silnikiem benzynowym miałby instalację gazową, po 10 000 km olej miałby nadal żółtawy kolor. Nie oznacza to jednak, że nie byłby zanieczyszczony. W gazie mamy dużo siarki, która zasiarcza olej, a to niszczy chociażby stopy panewek. Z kolei w nowoczesnych silnikach benzynowych z wtryskiem bezpośrednim taki olej już po 1000 km, z uwagi na zanieczyszczenia i wszelkiego rodzaju cząstki stałe, może zrobić się czarny. Mimo tego nadal będzie miał właściwości smarujące i ochronne. Zatem stopnia zużycia oleju po kolorze nie ocenimy na pewno. Wyciągnięcie miarki może określić jedynie jego poziom – podsumowuje ekspert Team Total.
Komentarze (1)