Technologia Nexcel, tj. oleje w kartridżach, gwarantuje niesamowitą prostotę i łatwość serwisowania pojazdów
Wymiana oleju w aucie prosta jak zmiana kartridża?
Swego czasu o rewolucyjnej propozycji zakomunikował Castrol. Wprowadzanie innowacji na rynek technologiczny zawsze wiąże się z rozgłosem i zainteresowaniem mediów, ale dopiero zastosowanie w masowej produkcji i codzienna eksploatacja weryfikują użyteczność nowych rozwiązań. Czy oleje w technologii Nexcel nadal pozostają w sferze testów?
– Nexcel został opracowany po to, aby maksymalnie skrócić i uprościć serwis pojazdów z silnikami spalinowymi – przypomina koncepcję Paweł Mastalerek, A&I technical capability manager Central East Europe PL&CSH firmy Castrol.
Pierwszym samochodem, w którym zastosowano Nexcel, czyli wymienny „kartridż” z olejem i wbudowanym filtrem oleju, jest Aston Martin Vulcan. Zaletą nowej technologii jest nie tylko czas wymiany oleju, bo trwa około 90 sekund, ale przede wszystkim sprawność układu smarowania. Aston Martin Vulcan napędzany jest 7-litrowym silnikiem V12 o mocy 820 KM.
– Podczas jazdy na torze pojazd poddawany jest ogromnym obciążeniom i wymaga nadzwyczajnej ochrony. Technologia Nexcel zapewnia stałe dostarczanie oleju do silnika zarówno podczas przyspieszania, jak i hamowania, które w tym modelu jest nadzwyczaj efektywne. Pojazd ze 100 km/h zatrzymuje się w 1,6 s, bez negatywnego wpływu na dostarczanie oleju w każde miejsce silnika. Dodatkowo technologia ta umożliwia zwiększenie szybkości pompowania oleju przez magistralę olejową nawet do 600 l oleju w ciągu każdej minuty pracy – podkreśla Paweł Mastalerek z firmy Castrol.
– Z tego powodu producent sprzętu ogrodowego Exmark zastosował Nexcel do swoich konstrukcji. Zaletą jest wymiana oleju wraz z filtrem w 90 sekund. Tę samą zaletę testują obecnie producenci maszyn budowlanych, flot pojazdów dostawczych, a testy rozpoczynają floty wynajmu pojazdów na minuty, czyli tzw. car-sharing – informuje nasz rozmówca i dodaje, że w najbliższych latach spodziewane są kolejne pojazdy z technologią Nexcel, która dzięki prostocie i łatwości użycia uprości serwisowanie pojazdów.
Społeczna odpowiedzialność niejedno ma imię
Na jakich płaszczyznach widoczne jest to zaangażowanie? Warto podkreślić fakt, iż do tej kwestii podchodzi się w Fuchs wielowątkowo. Zrównoważony rozwój to hasło nieobce osobom odpowiedzialnym za wprowadzanie na rynek nowych wyrobów.
– Ekologia i odpowiedzialność za środowisko mają ważne miejsce w katalogu wartości Fuchs, co przekłada się na konkretne działania – dowodzi Łukasz Hercog, menedżer produktu ds. motoryzacyjnych środków smarnych Fuchs Oil Corporation (PL) Sp. z o.o. – W laboratoriach marki Fuchs nie ustają prace nad rozwiązaniami, które dobrze służąc klientom, będą jak najmniej szkodzić środowisku. Przykładem takiego produktu może być olej Titan GT1 Flex 5 SAE 0W-20. Ten innowacyjny olej w klasie lepkości SAE 0W-20 został stworzony po to, by zapewnić optymalną pracę silnika i zmniejszyć zużycie paliwa w pojazdach.
Jaki ma to wpływ na środowisko? Ogromny, gdy wspomnieć, że spalanie benzyny niższe o 3,6% oznacza, że w trakcie całego okresu eksploatacji samochodu do atmosfery dostanie się o około 440 000 g CO2 mniej.
Nowe bardziej ekologiczne pozycje w ofercie to nie wszystko.
– Zmienia się także koncern Fuchs. Już w roku 2010 do strategii zrównoważonego rozwoju wpisano punkt dotyczący neutralności CO2. Tym samym uruchomiony został łańcuch pozytywnych zmian. Zielone światło dostały inwestycje mające na celu między innymi poprawę efektywności energetycznej budynków i procesów produkcyjnych. Włożono też wiele wysiłku w projekty odnawialnych źródeł energii – kontynuuje Łukasz Hercog.
Efekt? Od 2020 r. koncern Fuchs jest neutralny pod względem emisji CO2 w skali globalnej, a jego klienci otrzymują środki smarne z produkcji neutralnej pod względem emisji CO2 na całym świecie.
Jeszcze kilka słów o odpowiedzialności w lokalnym i globalnym wymiarze. Warto wspomnieć choćby o inicjatywach mających zasięg lokalny, np. w gliwickim oddziale firmy powstała niedawno przyzakładowa... pasieka.
– Wbrew pozorom ludzie są w dużym stopniu uzależnieni od pszczół. To właśnie te pracowite owady, zapylając kwiaty, inicjują bardzo ważny proces, dzięki któremu mamy co jeść. Niepokoić musi więc zjawisko wymierania pszczelich rodzin, które na przestrzeni ostatnich lat znacząco przybrało na sile – przybliża szczegóły inicjatywy w gliwickim oddziale Fuchs Łukasz Hercog.
Komentarze (0)