Druga edycja Dacia Duster ELF Cup za nami. Zwycięzcami piątej – ostatniej – rundy okazali się Krzysztof Wicentowicz i Bartłomiej Boba, którzy tym samym obronili tytuł mistrzowski sprzed roku. Po ponownym sukcesie amatorskich rajdów, organizatorzy zapowiadają kolejne sezony.
Sporty motorowe od zawsze cieszyły się żywym zainteresowaniem rzeszy kibiców na całym świecie. Dla koncernów paliwowych i olejowych jest to doskonała okazja do przeprowadzenia testów w ekstremalnych warunkach drogowych. Z tej możliwości korzysta także marka ELF, która od wielu lat aktywnie angażuje się w rajdy i wyścigi od motocykli poprzez samochody osobowe i rajdowe po pojazdy ciężarowe. Dzieje się to zarówno w skali globalnej, jak i w działaniach lokalnych. Przykładem tego w Polsce jest nowa seria typu cross-country - Dacia Duster ELF Cup.
W naszym kraju bardzo wiele osób śledzi na bieżąco wyniki w różnych zawodach sportów motorowych. Część z nich jednocześnie marzy, aby móc spróbować swoich sił za kierownicą samochodu wyścigowego czy rajdowego. I taką możliwość otwiera dla nich idea Dacia Duster ELF Cup. Cieszymy się, że poprzez nasze lokalne zaangażowanie, możemy pomóc kierowcom-amatorom urzeczywistnić marzenia – mówi Ewa Kalinowska, Dyrektor Marketingu i Badań Rynkowych w TOTAL Polska.
Pierwszy sezon Dacia Duster ELF Cup rozpoczął się w 2017 roku. Wystartowało w nich dziesięć załóg, które rywalizowały ze sobą w pięciu rundach, zaliczanych jednocześnie do Mistrzostw lub Pucharu Polski w Rajdach Terenowych. Ostatecznie na najwyższym miejscu podium stanął zespół Krzysztof Wicentowicz i Bartłomiej Boba.
Do drugiego sezonu zgłosiło się ponad dziesięć załóg, jednak na linii startu pierwszego etapu Columna Medica Baja Drawsko Pomorskie stanęło tylko dziewięć samochodów. W 2018 roku tytuł mistrzowski Dacia Duster ELF Cup obronili Krzysztof Wincentowicz i Bartłomiej Boba. Kolejne miejsce zdobyli Mariusz Pietrzycki i Kamil Nowak, a na trzecim znaleźli się Konrad Sznajder i Tomasz Mroczek.
W Dacii Duster ELF Cup startują samochody przygotowane do specyficznych warunków panujących na trasie rajdów terenowych. Nasi inżynierowie współpracowali przy tym nad modyfikacją jednostki napędowej, w której zwiększono moc ze 109 do 130 koni mechanicznych przy podniesieniu maksymalnego momentu obrotowego do 287 Nm przy 1903 obrotach na minutę. Odpowiednie zmiany przeprowadzono też w skrzyni biegów, tylnym moście, jak i układzie chłodzenia. Pomimo to wszystkie oleje, smary i płyny eksploatacyjne mają tę samą specyfikację, co produkty dostępne na rynku - dodaje Andrzej Husiatyński. kierownik działu technicznego TOTAL Polska.
Komentarze (0)