Tymczasem magazyn „Stern TV” wraz instytutem DEKRA (niemiecki instytut kontroli pojazdów) przetestował wszystkie rodzaje paliw, aby sprawdzić jak radzi sobie w teście nowe paliwo. Wyniki testu ujawniono w niemieckiej telewizji. Okazuje się, że jakość droższych paliw nijak się ma do obiecanek w folderach reklamowych o redukcji zużycia benzyny. Wdzięczne nazwy paliw „FuelSave Super”, „V-Power Racing” albo „Ultimat” to tylko drogi chwyt reklamowy.
W teście brały udział dwa auta, które z każdym rodzajem benzyny musiały dwa razy przebyć trasę w stacji kontroli pojazdów przy temp. 22 stopni C i przy wilgotności powietrza 55%. Podczas jazdy zachowano te same momenty hamowania, jazdę przy stałej prędkości, itd. Sprawdzano zużycie benzyny Super 95-oktanowej z „no-name” stacji benzynowej, Super 95 z markowej stacji, Super Plus 98-oktanowej, najbardziej wartościowej benzyny-102 oktanowej, oraz oczywiście nową E10. Pierwsze auto testowe: Opel Corsa z silnikiem 80 KM zaoszczędził zaledwie 0,1% najdroższego paliwa w porównaniu do zużycia zwykłej benzyny, spalając 6,6 litra na 100km na 95 i 98 (obojętnie z jakiej stacji) i 6,5 l. na 102-oktanowej - różnice odczuwa tylko portfel, gdyż ta ostania jest droższa o ok. 16 centów. Drugim autem testowym był Mini Cooper z silnikiem o mocy 184 KM. Redukcja zużycia benzyny wynosiła tu 0,3%, a sam Cooper „dostał ekstra” 1 KM, co jest jednak słabo odczuwalne dla kierowcy. A jak wypadło paliwo E10? Wynik testu był zaskakujący, gdyż podczas przygotowań do testu, DEKRA nie mogła na żadnej stacji zdobyć prawdziwego paliwa E10, które powinno zawierać 10% etanolu. Większość to zwykłe paliwo E5 z pięcioprocentowym etanolem.
Komentarze (0)