Paliwa i oleje

Paliwa i oleje

wczoraj  18.06.2025, ~ Administrator - ,   Czas czytania 12 minut

Inżynieria środków smarnych. Wyzwania w projektowaniu i testowaniu nowych formulacji
Strona 3 z 3

Zakładam, że za kulisami odbywają się również prace na dużą skalę celem zapewnienia, że będziecie w stanie faktycznie sprzedać dany produkt?
AC: Tak, oczywiście. Tłem tego wszystkiego jest ocena naszych możliwości operacyjnych i gotowości do wprowadzenia produktu na rynek. Musimy wziąć pod uwagę dostęp do surowych komponentów w przewidywanych ilościach, nasz zakład produkcyjny i zdolności magazynowe oraz wszelkie wymagania dotyczące procesów zaopatrzenia i partnerów w łańcuchu dostaw. 
Oprócz tego musimy udowodnić kroki podjęte w celu wypełnienia obowiązków regulacyjnych, opracować etykiety dla produktu, a następnie wprowadzić go na rynek. Niektóre z tych kroków mogą wykraczać poza konwencjonalny proces „testowania i rozwoju”, ale są niezbędne i przynoszą korzyści klientom.

W jaki sposób przejście na niższe lepkości wpłynęło na procesy rozwoju i testowania? 
RH: Producenci pojazdów tworzą mniejsze, ale mocniejsze silniki. Turbodoładowanie utrzymuje moc, ale zwiększa ciśnienie wewnątrz silnika. W rezultacie wydajność środków smarnych jest poddawana bardzo poważnej próbie.
Oszczędność paliwa i lepsza moc zależą od projektu receptury, w której niska lepkość jest jednym z głównych czynników, co spowodowało nieustanne dążenie do coraz rzadszych środków smarnych. Nasze wysiłki rozwojowe często koncentrują się na osiągnięciu nowych celów w zakresie wydajności przy niższych lepkościach. Wyciągamy również wnioski ze współpracy z zespołami sportów motorowych, w których opracowywanie dostosowanych do potrzeb olejów silnikowych o najniższej lepkości stało się kluczowe z punktu widzenia osiągnięcia ich celów w zakresie wydajności i trwałości.

Zawsze testujemy najbardziej wymagające zastosowania o niskiej lepkości. Dzięki temu wiemy, że każda specyfikacja niewymagająca tak rzadkiego środka smarnego może być spełniona przy użyciu wielu tych samych podstawowych komponentów. Dostarczanie produktów Edge o lepkości 0W-16 i 0W-20 jest z natury bardzo wymagające i często stanowi dla nas punkt wyjścia do spełnienia nowej specyfikacji.

Jaką część procesu rozwoju i testowania produktu można obecnie zrealizować poprzez symulację zamiast testów w świecie rzeczywistym? Jak zmieniło się to w ostatnich latach?
RH: Chociaż poczyniliśmy ogromne postępy w zakresie ogólnej wydajności środków smarnych Castrol Edge, sam proces testowania nie uległ radykalnemu przesunięciu w kierunku symulacji. Nadal 100% walidacji musi być oparte na silniku – potrzeba tego fizycznego punktu odniesienia, aby uzyskać absolutną pewność co do wyników. Symulacja nie jest w stanie powiedzieć nam wszystkiego o wzajemnym oddziaływaniu niezwykle złożonych składników, a producenci OEM przed podpisaniem umowy zawsze wymagają rzeczywistych testów fizycznych.
Ważne jest jednak, aby nie lekceważyć znaczenia komputeryzacji w rozwoju środków smarnych – szczególnie w ciągu ostatnich kilku dekad. Jej celem nie jest samo usprawnienie symulacji, lecz efektywne zarządzanie ogromnymi zbiorami danych pochodzącymi z wcześniejszych testów. Analiza tych danych pomaga nam identyfikować trendy i korzyści, które są podstawą każdego nowego programu. Tę analizę statystyczną danych historycznych można również wykorzystać do modelowania wydajności nowych eksperymentalnych olejów dla niektórych określonych parametrów wydajności. Czasami może to być dokładniejsze niż test silnika czy laboratoryjny. Coraz częściej korzystamy z modelowania w celu określenia wydajności nowo opracowanych olejów.
Nasi technolodzy nie pasują do stereotypu ludzi w fartuchach laboratoryjnych mieszających receptury w probówkach. Wielu z nich musi przede wszystkim być niezwykle biegłymi w obsłudze danych.
Nasze prace badawczo-rozwojowe prowadzimy głównie w trzech lokalizacjach: Pangbourne w Berkshire w Wielkiej Brytanii, Wayne w New Jersey w USA i w Szanghaju w Chinach. Istnieje pewna koncentracja geograficzna i specjalizacja techniczna w przypadku tych ośrodków – obsługujących klientów w Europie, obu Amerykach i Azji – ale każdy z nich ma do odegrania rolę w tworzeniu Edge i zapewnieniu, że produkt ten pozostanie w czołówce wydajności.

Co wyróżnia nowe oleje Castrol Edge?
AC: Kuszące jest myślenie o nim jako o złożonej mieszance składników, ale tak naprawdę ten produkt reprezentuje wszystko, co wiemy o przesuwaniu granic wydajności – jest sumą doświadczenia technicznego oraz relacji i partnerstw, które zbudowaliśmy. Kulminacją tego wszystkiego są środki smarne o najwyższej integralności, spełniające najbardziej wymagające specyfikacje przy najniższych lepkościach i zapewniające większą moc.
W ubiegłym roku Castrol obchodził 125-lecie istnienia, więc można śmiało powiedzieć, że mamy duże doświadczenie, z którego możemy czerpać! Jesteśmy pewni, że stosujemy jedne z najbardziej rygorystycznych testów i technik rozwoju w branży, pracujemy z optymalnymi składnikami od zaangażowanych dostawców i wykorzystujemy bardzo duże doświadczenie w technologii środków smarnych. Czuję dumę, że mogę być częścią niezwykle oddanego zespołu ludzi, którzy utrzymują Castrol Edge w czołówce szybko ewoluującej branży.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony