Fot. Piotr Łukaszewicz
Tydzień temu mieliśmy okazję odwiedzić garaż zespołu Mercedes-AMG Petronas podczas zawodów Grand Prix Formuły 1 w Budapeszcie. Z członkami zespołu rozmawialiśmy m.in. obciążeniach silnika, temperaturach, ale też organizacji wyścigów „od kuchni”.
Miska olejowa w silniku bolidu Mercedes- -AMG Petronas Motorsport mieści ok. 3 l oleju. Wymieniany on jest po każdej sesji w trakcie weekendu wyścigowego. Co ciekawe, temperatura pracy oleju nie jest szczególnie wysoka, z reguły przekracza nieco 100°C. Musi sobie poradzić z niezwykle wysokimi obrotami, niespotykanymi w samochodach cywilnych – nawet 15 tys. na minutę.
Bolid wykorzystuje olej silnikowy z flagowej linii produktów Petronas – Syntium, które przeznaczone są do samochodów osobowych i dostawczych. Jakiej klasy lepkości medium jest wykorzystywane w bolidzie F1? Tego oczywiście nikt nam nie powie.
– Wprowadzone przez Formułę 1™ w 2014 roku nowe przepisy wymagają stosowania mniejszych silników (silniki 1.6 V6 o mocy 600 KM). Te mniejsze silniki poddawane są znacznie większym naprężeniom, ze względu na większą moc w stosunku do pojemności silnika; w rezultacie w silniku wytwarza się większa ilość ciepła. Oleje PETRONAS Syntium, opracowane przy wykorzystaniu technologii °CoolTech™ radzą sobie z tym problemem doskonale czego efektem jest 5 zwycięstw zespołu od roku 2014 i kolejne w drodze – mówi Danuta Michałus-Sokołowska, Cluster Marketing Manager – Open Market and Export.
– Chcemy, żeby nasi klienci dzięki podkreślaniu faktu, jak dużą rolę w Formule 1 odgrywają dziś oleje Petronas, zrozumieli, jak powstają i jak są testowane nasze produkty oraz jak ekstremalne wymagania spełniają – podkreśla w rozmowie z portalem wasztat.pl szef Petronasa w Polsce, Adam Bober.
Poza olejem silnikowym Petronas dostarcza do bolidów, którymi jeżdżą Lewis Hamilton i Valtteri Bottas, także paliwo, olej przekładniowy oraz płyny hydrauliczny i do systemu KERS. W trakcie sezonu zespół zużywa ok. 60 tys. l olejów i płynów Petronas (nie licząc paliwa). Podczas wizyty na torze Hungaroring mieliśmy okazję zajrzeć do garażu Mercedes-AMG Petronas oraz laboratorium olejowego tego zespołu. Poznaliśmy organizację pracy zespołu F1 od kuchni. Wyścigi nawet co tydzień w różnych krajach, w dalszych odstępach czasowych na różnych kontynentach. Nie jest łatwo, by zdążyć z wyścigu na wyścig zespół wykorzystuje 18 ciężarówek. Nad wszystkim czuwa 60 inżynierów. Wśród nich jest dwójka ekspertów wspomagających Petronas – Stephanie Travers i Ahmad Nasri Mohd Shafie. Do ich zadań należy m.in. analiza próbek oleju przy użyciu spektrometru. Dzięki temu można wykryć zużycie elementów silnika czy skrzyni biegów, zanim dojdzie do awarii. Przed każdym wyścigiem inżynierowie muszą także zbadać próbki z każdej spośród 22 beczek paliwa, jakie zespół ma do dyspozycji w trakcie weekendu. Takie badanie trwa 30 minut, a w laboratorium Petronas analizowane są także próbki paliwa dwóch innych zespołów, które korzystają z jednostek napędowych Mercedes-Benz – Rokit Williams Racing i SportPesa Racing Point F1 Team.
Petronas zaprosił na GP Węgier Formuły 1 do Budapesztu swoich klientów z Polski. – To jedna z najważniejszych dla nas imprez marketingowo- -sprzedażowych w tym roku, która wieńczy kilka promocji dla klientów trwających od wiosny – mówił nam na torze Hungaroring Adam Bober. Tuż po wyścigu przedstawiciele Petronas w Polsce, zgodnie z przewidywaniami, mieli powody do zadowolenia – aktualny mistrz świata Lewis Hamilton z teamu Mercedes-AMG Petronas wygrał zawody. – Ogromne zainteresowanie wyścigami Formuły 1 w Polsce to oczywiście zasługa Roberta Kubicy, ale mamy nadzieję, że Hamilton i Bottas z naszego teamu są nie mniej znani – mówi Adam Bober.
Komentarze (0)