Paliwa i oleje

Paliwa i oleje

ponad rok temu  16.03.2018, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Olejowy dylemat

Gdy wskazanie poziomu oleju spadnie poniżej minimum, należy natychmiast uzupełnić jego niedobór

Jedną z podstawowych czynności wykonywanych przez każdego kierowcę jest systematyczna kontrola poziomu oleju silnikowego. Co zrobić w sytuacji, gdy wskazanie na bagnecie spadnie do minimum?

O tym, jakim olejem zalana zostanie konkretna jednostka napędowa, decydują jej konstruktorzy. Wynika to między innymi z budowy silnika, rodzaju paliwa, zakładanych obciążeń mechanicznych i termicznych czy technologii układu oczyszczania spalin. Właściwą informację o zastosowanym oleju można znaleźć w książce obsługi pojazdu bądź uzyskać w serwisie danej marki. Obecnie łatwym i jednocześnie wiarygodnym sposobem stały się również elektroniczne wyszukiwarki „doboru oleju” umieszczane na stronach internetowych koncernów naftowych. Przykładową możemy znaleźć pod adresem: http://dobierz-olej.totalpolska.pl/.
– Przewaga wyszukiwarki online nad tradycyjnym katalogiem papierowym jest bezdyskusyjna, wprowadzenie danych czy aktualizacja następują w czasie rzeczywistym. Dlatego w przypadku wątpliwości związanych z doborem oleju, nie tylko silnikowego, najlepiej skorzystać z tej formy pozyskania informacji – mówi Ewa Kalinowska, dyrektor marketingu i badań rynkowych w Total Polska.
Zaleca się, aby kierowca raz w miesiącu dokonał kontroli poziomu oleju. Podczas tej czynności samochód powinien stać na równym podłożu, a silnik musi być nie tylko wyłączony, ale i zimny. Co zrobić w sytuacji, gdy wskazanie poziomu oleju spadnie poniżej minimum? Oczywiście natychmiast uzupełnić niedobór. Jednak taki stan rzeczy może też oznaczać nieszczelność silnika. Dlatego warto przyjrzeć się, czy na jego bloku i pod samochodem nie ma widocznych śladów wycieku.
Dolewany olej powinien odpowiadać określonym przez producenta samochodu międzynarodowym normom, jak API czy ACEA.
– Jeżeli producent samochodu zaleca zastosowanie oleju o jakości API SJ, oznacza to, że nie wolno stosować produktów niższej jakości jak SG, ale – jak w kolejności alfabetycznej – zawsze możemy użyć medium wyższej jakości, np. SL czy SM. W przypadku specyfikacji ACEA nie jest już tak łatwo, na przykład oleju klasy ACEA A3/B4 nie można zastąpić niższą, np. ACEA A2/B2 – dodaje Andrzej Husiatyński, doradca techniczny Total Polska. – W przypadku specyfikacji ACEA ważne są również normy określające oleje tzw. energooszczędne. Jeżeli takie zalecenie podaje producent samochodu, to możemy zastosować np. olej spełniający ACEA A5/B5, jak i A3/B4. Jakość tych produktów jest bardzo zbliżona, stracimy jedynie na większym zużyciu paliwa.
Specyfikacja ACEA obejmuje również specjalną grupę olejów low SAPS (tzw. niskopopiołowych), wymaganych w samochodach z filtrem cząstek stałych DPF. Wówczas należy bezwzględnie stosować, także jako dolewkę, olej o oznaczeniu ACEA od C1 do C5. W tym zestawieniu specyfikacja ACEA C3 jest najbardziej uniwersalna i można taki olej zastosować, gdy wymagany jest olej o innym oznaczeniu Cx.
Dodatkowo większość producentów samochodów podaje swoje wymagania, określając odpowiednią homologację, jaką olej ma spełniać, np. VW 504.00/507.00 czy GM/OPEL Dexsos2 czy BMW LL04.
– Szczególnie wrażliwe na zastosowanie nieodpowiedniej jakości i normy oleju są nowoczesne silniki benzynowe z wtryskiem bezpośrednim i doładowaniem. W takim przypadku użycie produktu o innym składzie chemicznym może spowodować zwiększenie częstotliwości zjawiska L.S.P.I. (przedwczesne samozapłony przy niskiej prędkości obrotowej) i doprowadzić do trwałego zniszczenia silnika – uzupełnia Andrzej Husiatyński. – Jeśli zachowujemy normę zalecaną przez producenta samochodu, to przy dolewkach oleju mniejsze znaczenie ma jego lepkość. Bez obaw zamiast 5W-30 możemy zastosować np. 5W- -40 i odwrotnie.
Na koniec jeszcze jedna, ważna uwaga: przed dolewką oleju należy pamiętać, aby silnik ostygł. Kontakt zimnego oleju z rozgrzanym blokiem jednostki napędowej może doprowadzić do uszkodzenia głowicy na skutek naprężeń termicznych!

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony