Przygotowania do sezonu trwają od jesieni. Pozornie od zamknięcia drzwi 911 GT3 wszystko leży w rękach kierowców. Prawda jest jednak taka, że pierwsze okrążenie jest najbardziej stresujące dla mechaników, a napięcie nie opada nawet po przekroczeniu linii mety.
Pierwsze treningi przed rundą finałową pucharu Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe pod Budapesztem odbyły się w piątkowe popołudnie (23 września). Nasza redakcja gościła na torze Hungaroring w sobotę, gdzie po krótkiej konferencji prasowej z udziałem Leszka Stokłosy, prezesa zarządu spółki Orlen Oil, zawodników oraz mechaników, obserwowaliśmy ostatnie przygotowania przed finałową rundą z udziałem polskich zawodników. Prócz naszej redakcji do Budapesztu przybyli zaproszeni przez polską spółkę goście – dystrybutorzy marki Platinum na rynki UE (m.in. ze Szwecji, Irlandii, Niemiec), a także ze środkowo-wschodniej Europy (m.in. z Rosji, Ukrainy, Rumunii, Bułgarii).
A było na co popatrzeć. Tegoroczny sezon serii Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe śmiało można nazwać jednym z najlepszych w historii sponsoringu firmy Orlen Oil. Stało się tak za sprawą zaciętej rywalizacji pomiędzy doświadczonymi zawodnikami i grupą utalentowanych debiutantów, którzy w tym roku dołączyli do stawki rywalizującej w wyścigowych Porsche 911 GT3 Cup. Sensacyjne zwycięstwa Piotra Parysa w trakcie pierwszej rundy okazały się zapowiedzią absolutnej dominacji debiutującego 17-latka z Lublina. Jakkolwiek ten na 4 rundy przed końcem sezonu w klasyfikacji generalnej zapewnił już sobie mistrzowski tytuł w sierpniu na torze Slovakia Ring, to za jego plecami nadal toczyła się zacięta walka wyjątkowo licznego grona utalentowanych kierowców. Wśród 11 zawodników o zwycięstwo rywalizowało aż 10 naszych rodaków, z czego aż 3 miało szanse na zdobycie wicemistrzowskiego tytułu. Jak się okazało, walka pomiędzy Mariuszem Urbańskim, Marcinem Jarosem i Marcinem Jedlińskim trwała do ostatniego wyścigu. Zwycięsko wyszedł z niej Jedliński, który dwukrotnie stanął na podium i mógł cieszyć się z kolejnego tytułu w wyścigowym serialu Porsche.
Olej ma znaczenie…
Podczas finałowej rundy Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe Orlen Oil zaprosił ekspertów branży motoryzacyjnej, dziennikarzy oraz technologów do udziału w panelu dyskusyjnym „Olej ma znaczenie, czyli jak testujemy nasze produkty”.
Warto wspomnieć, że oferta Orlen Oil podlega stałym badaniom laboratoryjnym w akredytowanych placówkach. Dzięki temu spełnia rygorystyczne normy jakościowe między innymi według standardów API (Amerykański Instytut Naftowy), ACEA (Stowarzyszenie Europejskich Producentów Pojazdów) oraz ILSAC (Międzynarodowy Komitet Standardów i Aprobat Środków Smarnych). Ważną rolę w pracy nad produktem odgrywają działy badawczo-rozwojowe. W oparciu o wiedzę technologiczną oraz rygorystyczne testy laboratoryjne powstają wiarygodne, wysokiej jakości produkty, które spełniają wymagania, są ustandaryzowane i przetestowane. Zaprojektowane z myślą o wybranym końcowym użytkowniku, są doskonale przebadane na stanowiskach badawczych zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Pierwszy czasookres funkcjonowania nowego produktu na rynku jest bezwzględnie monitorowany przez służby technologiczne.
– Wysokie wymagania stawiają olejom i środkom smarnym producenci samochodów i oryginalnego wyposażenia sprzętu i pojazdów – mówił Marcin Osika, kierownik Działu Badań i Rozwoju Orlen Oil. – Jakość naszych produktów potwierdzają oficjalne rekomendacje takich firm jak Renault, Ford, Citroën, Peugeot, General Motors, Mercedes-Benz czy BMW. Udowadniając jakość swoich wyrobów, należy pamiętać, by opierać się na wiarygodnych danych, które faktycznie stanowią wartość dla odbiorców. W przypadku olejów do motoryzacji mówimy o rzetelnie wykonanych testach i próbach niezawodności.
Podczas panelu dyskusyjnego eksperci podkreślali, że motorsport to poligon dla każdego dostawcy, a w przypadku olejów kluczowy! Technicy mogą zebrać doświadczenie, którego owoce wydają plony w użytkowaniu cywilnym.
– To system naczyń połączonych, bo każda informacja zwrotna od teamu mechaników i zawodników jest dla nas cenna, staramy się tę wiedzę wykorzystać do ciągłego podnoszenia jakości olejów – dowodził M. Osika. – W efekcie w komunikacji marketingowej operujemy faktami na temat jakości i zalet swoich produktów. Dlaczego motorsport ma kluczowe znaczenie dla Orlen Oil? Bo w krótkim odstępie czasu dostajemy informacje, jak może zachowywać się olej podczas zwyczajowego interwału – do kolejnej wymiany w milionach samochodów „cywilnych”. Gdy nasz zespół dobrze wykona swą pracę, klienci zagłosują na nas podczas wizyty w warsztacie olejowym. Moją rolą jest doskonalenie parametrów produktu, by głosowali kolejny i kolejny raz…
Argumenty w warsztacie
Koronnym dowodem, że tak faktycznie jest, były całkiem niedawno dla Grupy Orlen Oil zmagania w Dubaju, które przełożyły się na ulepszenie formuły produktów z logiem Platinum. 16 stycznia br. zakończył się tam jeden z najbardziej wymagających i wyczerpujących wyścigów długodystansowych – Dubaj 24H. Podczas tej prestiżowej imprezy polski zespół – Platinum Racing Team – startował w Porsche 911, testując olej Platinum 0W-40. W trakcie 24 godzin sportowej rywalizacji zespół pokonał dystans blisko 3 tysięcy kilometrów, przy średniej prędkości ponad 120 km na godzinę. Zarówno kierowcy, jak i zespół mechaników potwierdzili, że serce skomplikowanej układanki podzespołów mechanicznych sprawowało się znakomicie mimo ekstremalnych warunków.
Zaangażowanie w sporty motorowe to istotny element działalności Porsche oraz Orlen Oil od 2014 roku. Współpraca z zawodnikami startującymi w wyścigach umożliwia testowanie nowych rozwiązań technologicznych marki Platinum, a także wzmacnia wizerunek marki. To właśnie krótko po wydarzeniu w Dubaju zrealizowano szereg znormalizowanych testów, które ujawnić miały nadspodziewaną odporność oleju Platinum 0W-40 na wybitnie trudne środowisko pracy. Dość powiedzieć, że najbardziej podstawowy wskaźnik odporności na zakwaszenie komory silnika spadł i to niebagatelnie, bo liczba zasadowa obniżyła się aż o 15%. Wnikliwe badania dowiodły czegoś więcej, bo jednocześnie liczba zasadowa wzrosła o ok. o 7%, a wskaźnik lepkości oleju Platinum 0W-40 udało się pomimo ekstremalnie wysokich temperatur obniży o kilka procent.
– Podczas naszej serii wyścigowej samochody Porsche 911 pracują w wymagających warunkach eksploatacji – mówi Janusz Czudek, mechanik serii Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe. – To wyzwanie tak dla oleju, jak dla zespołu 12 mechaników, którymi dowodzę. Naszą rolą jest perfekcyjne przygotowanie samochodów, dodajmy – bardzo drogich samochodów.
Kierowcy Porsche Platinum GT3 korzystają z jednostek sterujących typu Crosword, których duży wyświetlacz na bieżąco informuje o temperaturze oleju. Podczas 25-minutowego sprintu nie ma czasu na komunikację z mechanikami, więc kierowca musi często sam podjąć decyzję, czy alert o niebezpiecznie wysokiej temperaturze zbagatelizować, bo np. zawinił komputerowy wyświetlacz. Myliłby się jednak ten, kto myśli, że z chwilą przekazania ostatnich wskazówek kierowcy siadamy w wygodnych fotelach. Stres mechanika zaczyna się z chwilą odpalenia silnika. Na szczęście, a to chyba najlepszy dowód jak bardzo polegać możemy na dostawcy oleju, nigdy dotąd budżet udziału w zawodach nie podniosły koszty remontu, czy co gorsza – zakupu nowej jednostki.
O ile na wyposażeniu kilku pojazdów serwisowych są stetoskopy, kamery, a nawet jeszcze bardziej zaawansowany sprzęt do mikroskopowych badań karoserii, to już warsztat pracy skupionych wokół jednostki napędowej to generalnie podstawowy zestaw narzędzi o raptem 20 pozycjach. To dowód, że medium w silnikach Porsche zdaje egzamin.
Jakkolwiek podczas serii zawodów Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe zawodnicy pokonują zaledwie ok. 8 tys. km – wliczając w to sesje treningowe – to przebieg ten należałoby pomnożyć tysiąckrotnie, gdyby uzmysłowić sobie, jak długi i bezawaryjny dystans czeka jednostkę napędową i jakkolwiek silnik poddany jest morderczemu wysiłkowi, to już stan pierścieni czy zaworów nie nosi śladów zużycia. Od startu, przepustnica otwarta maksymalnie, depnięcie po hamulcu i od zakrętu niemiłosiernie wysokie obroty. Dość powiedzieć, że w sezonie Platinum Racing Team olej i filtry wymienia się 3-krotnie. Katowana jest również skrzynia biegów (sekwencyjna kłowa, sterowana pneumatycznie). Dla bezawaryjnej pracy tego podzespołu, którego medium rozgrzewa się do 100 stopni, wybitnego znaczenia nabierają właściwości lepkościowe. To kolejna okazja do testowania i ulepszania składu olejów przekładniowych marki Orlen.
Wracając do Hungaroring w Budapeszcie. Kalendarz środkowo-europejskiego pucharu Porsche liczył w tym roku osiem rund. Zmagania rozpoczęły się w kwietniu na torze Slovakia Ring, gdzie Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe towarzyszyło serii Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych FIA WTCC. Zmagania na torze stanowiły ostatnią „prostą” sezonu, wyjątkowo udanego dla Polaków. Po krótkim odpoczynku sztab Porsche Platinum GT3 Cup zacznie jesienne przygotowania do kolejnego, przyszłorocznego sezonu.
Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski, Wojciech Majewski i materiały ORLEN Oil
Komentarze (0)