Serwis olejowy jest dla warsztatu „biletem wstępu” do kolejnego zarobku. Z kolei dla klienta to niesamowita okazja, by zawczasu zapobiec dużo kosztowniejszej degradacji innych części składowych pojazdu
Oleje i lubrykanty to kategoria produktów swoistych w katalogu części i akcesoriów. Nie tylko opakowanie – inne dla klientów detalicznych, a inaczej koncesjonowane dla warsztatów – czyni usługę pod tytułem „serwis olejowy” tak intratną.
Wymiana oleju i filtra olejowego to bardzo typowa kategoria czynności na aftermarkecie. Ma też tę wartość w przychodach warsztatu, że generować może kolejne, jakże zasobooszczędne zabiegi, bo na wskroś prewencyjne.
Umówmy się, że auto trafia do warsztatu na wymianę oleju i środków smarnych, bo to zabieg regularny. Czy to silnik, czy skrzynia dwusprzęgłowa – interwały między wymianami oleju zawsze określa producent. To ważne, aby w takich kwestiach ściśle przestrzegać instrukcji obsługi. Dlaczego trudno przecenić rolę fachowca?
– Gdy auto jest już na podnośniku, warto poświęcić nawet kilkanaście dodatkowych minut na jego diagnostykę. Każda wykryta usterka (której klient często nie jest świadomy) to okazja na dodatkowe zlecenie naprawy – albo od ręki (za zgodą klienta!), albo za kilka tygodni. Klient z pewnością doceni kompleksowe podejście warsztatu, bo to chroni go przed jeszcze większymi wydatkami w przyszłości, gdy usterka unieruchomi pojazd, a nawet pociągnie za sobą kolejne. W ten sposób serwis zyskuje kontrolę nad przychodzącymi zleceniami, zamiast biernie czekać, co przyniesie kolejny dzień – zwraca uwagę Leszek Kadelski, country manager WESP Polska, która analizuje rentowność niezależnych warsztatów i proponuje kompleksowy program poprawy ich dochodowości.
Branża olejowa we współpracy z producentami OEM dokonuje oczywiście regularnej modyfikacji formulacji produktów w celu zagwarantowania zgodności z najnowszymi wymogami. W ostatnich latach doszło do szeregu zmian w specyfikacjach branżowych i aprobatach. Każdy producent środków smarnych zwraca szczególną uwagę na satysfakcję swoich klientów. Liderzy rynku co roku w ankiecie badają jej poziom. Tak jest w przypadku firmy Fuchs, która podąża za potrzebami rynku, uaktualniając ofertę i dopasowując produkty do pojawiających się nowych modeli pojazdów i wymaganych specyfikacji środków smarnych. Z ankiety dowiadujemy się też, za co klienci cenią koncern olejowy, ale także czego oczekują.
– Badanie podsumowujące rok 2022 wykazało, że klienci cenią nas za: wiedzę, czyli kompetencje, w tym za wiedzę fachową osób współpracujących z klientami; zaangażowanie, czyli za współpracę z przedsiębiorstwem klienta i zrozumienie jego potrzeb; specyfikacje, czyli zgodność ze specyfikacjami technicznymi produktów; jakość naszych produktów i dostawy, tj. terminowość, kompletność, ewentualne transporty specjalne – wylicza Bogdan Ptak, dyrektor działu menedżerów produktów motoryzacyjnych w firmie Fuchs Oil Corporation (PL) Spółka z o.o. – Wysoka ocena aspektów technicznych pokrywa się z komunikacją z rynkiem i pozycjonowaniem Fuchs, jako eksperta w dziedzinie środków smarnych. Dla klienta końcowego ważne są jakość produktu i jego zgodność z wymaganiami producenta pojazdu. Dlatego staramy się, by nasze produkty posiadały jak najwięcej dopuszczeń od producentów lub spełniały ich specyfikacje. Daje to użytkownikowi samochodu lub mechanikowi w warsztacie komfort łatwego i pewnego doboru. To z racji tego produkty mają na etykietach precyzyjnie uporządkowane w trzech kolumnach posiadane dopuszczenia i rekomendacje oraz spełniane specyfikacje.
Znając wymagania silnika, wybór jest więc prosty. Innym sposobem na poradzenie sobie z tą kwestią jest wyszukiwarka na stronie internetowej. I tu potwierdza się, że zmotoryzowani chcą uczestniczyć w zielonej rewolucji. Wychodząc naprzeciw potrzebom zatroskanych o środowisko, wdrażane są nowe rodzaje opakowań. Przykładem są choćby stosowane dla produktów motocyklowych Silkolene opakowania LUBE CUBE, pozwalające na 100% recykling (opakowanie kartonowe z foliowym workiem w środku).
– Motocykliści udający się w podróż często potrzebują zabrać ze sobą olej na dolewkę. Kolejny rodzaj opakowania jest odpowiedzią na te potrzeby – wdrożyliśmy foliową saszetkę (1 l), łatwą do zabrania i do użycia w trasie, a przy tym odpowiadającą na trendy ekologiczne, ponieważ w jej produkcji jest użyte o 80% mniej plastiku – dodaje Bogdan Ptak.
W odpowiedzi na wyzwania środowiskowe
Deklaracje kierowców dotyczące proekologicznych praktyk doskonale widać w wynikach badania opinii kierowców w Europie na temat ograniczania śladu węglowego ich podróży samochodami, jakie zrealizował Petronas Lubricants International (PLI). Wzięło w nim udział 7000 respondentów z Polski, Francji, Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch. W Polsce odpowiedzi udzieliło 1175 osób. Wśród kluczowych wniosków odnotowano istotną lukę pomiędzy deklaracjami kierowców dotyczącymi proekologicznych praktyk a gotowością do ponoszenia dodatkowych kosztów. Przykładowo Włosi, Hiszpanie, Francuzi i Polacy są gotowi zapłacić o 11-20% więcej za możliwość mniej emisyjnego podróżowania. Natomiast mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie są skłonni do ponoszenia dodatkowych kosztów zrównoważonego transportu. Dalsze różnice w nastawieniu badanych są widoczne w ujęciu pokoleniowym. Niemal co drugi przedstawiciel (46%) pokolenia Z (urodzeni po 1995 roku) jest skłonny dopłacić 11-20% więcej za czystszą podróż. Natomiast zdecydowana większość (62%) osób po 55 roku życia twierdzi, że koszty przemieszczania się nie powinny ulec zmianie.
Komentarze (0)