Zbliża się nowa era zasilania w transporcie. Benzynę i diesla już dzisiaj wypierają biopaliwa, gaz, energia elektryczna oraz wodór. Poszukiwanie nowych rozwiązań technologicznych to jeden z celów konkursu Shell Eco-marathon skierowanego do młodych inżynierów z całego świata. Ich zadaniem jest opracowanie pojazdu jak najbardziej wydajnego energetycznie. W tegorocznym finale, który odbędzie się w Londynie, weźmie udział aż siedem drużyn z Polski.
Świat stoi przed poważnymi wyzwaniami energetycznymi. Z danych marki Shell wynika, że do 2040 roku światowe zapotrzebowanie na energię wzrośnie o ponad 30 proc. Za jedną trzecią tego zapotrzebowania odpowiada transport, tymczasem w ciągu trzydziestu kolejnych lat liczba samochodów poruszających się po drogach ma się podwoić i osiągnąć poziom dwóch miliardów. Poważnym wyzwaniem jest redukcja emisji dwutlenku węgla do atmosfery i poprawa jakości powietrza, do czego niezbędne jest m.in zwiększenie roli paliw alternatywnych w stosunku do benzyny i oleju napędowego.
– Dzisiaj dominują dwa paliwa, benzyna i diesel, aczkolwiek widzimy, że od kilku lat liczba samochodów napędzanych dieslem maleje. Równolegle widzimy wzrost różnorodności napędów, po drogach jeździ coraz więcej aut hybrydowych, napędzanych energią elektryczną, biopaliwami. W niedalekiej przyszłości będziemy widzieli auta zasilane na gaz, m.in. skroplony gaz ziemny, sprężony gaz ziemny, wodór, a także LPG – mówi agencji informacyjnej Newseria Rafał Molenda, dyrektor działu stacji paliw i rozwoju sieci detalicznej w Shell Polska.
Marka Shell już teraz wdraża nowe sposoby zasilania w transporcie. Połowa globalnych przychodów koncernu pochodzi z gazu. Stacje tego typu istnieją w Holandii, Wielkiej Brytanii, a od niedawna także w Belgii. Do 2025 roku 20 proc. biznesu paliwowego marki Shell ma bazować na paliwach niskoemisyjnych takich jak gaz, biopaliwa, energia elektryczna oraz wodór. Obecnie koncern dysponuje kilkunastoma stacjami na wodór w Niemczech, w planach ma udział w budowie, wspólnie z innymi podmiotami, sieci czterystu tego typu placówek. Rozważa również rozwój paliw alternatywnych na polskim rynku.
– Zaczęliśmy współpracę z Ionity. To operator sieci punktów ładowania samochodów elektrycznych o wysokiej mocy. Współpraca będzie obejmowała dziesięć krajów, w tym również Polskę. W pierwszym etapie powstanie pięćset punktów ładowania na osiemdziesięciu stacjach wzdłuż głównych korytarzy transportowych w całej Europie, w tym w naszym kraju – mówi Rafał Molenda.
Marka widzi ponadto duże możliwości inwestowania w Polsce w skroplony gaz ziemny dla transportu. Ten kierunek rozwoju wynika z postępującego zanieczyszczenia polskich miast, wzrostu gospodarczego oraz zwiększającej się świadomości społeczeństwa w zakresie ochrony środowiska. Duże znaczenie ma również fakt, że Polska należy do liderów na polu flot samochodów ciężarowych i transportu samochodowego.
W przybliżaniu nowej ery zasilania w transporcie mają pomagać takie inicjatywy jak Shell Eco-marathon.
– To platforma, w której umożliwiamy wymianę poglądów i innowacji między studentami i uczniami szkół średnich, gdzie tworzymy wspólnie przyszłość energetyczną, a także poszukujemy nowych rozwiązań dla technologii – mówi Rafał Molenda.
Shell Eco-marathon to konkurs, którego celem jest wspieranie młodych inżynierów w ich odkryciach w zakresie technologii i motoryzacji. Pierwsze oficjalne zawody miały miejsce w 1985 roku, jednak początki konkursu sięgają 1939 roku, gdy pracownicy Shell Oil Company w USA zawarli zakład, chcąc się przekonać, który z nich przejedzie najdłuższy dystans przy określonej ilości paliwa. Najlepszy wynik wyniósł wówczas 21 km, obecny rekord należy natomiast do francuskiego zespołu Microjoule-La Joliverie, który w 2010 roku przejechał 3771 km na litrze paliwa.
– Konkurs podzielony jest na dwie kategorie: Prototype i UrbanConcept. Idea polega na tym, że dążymy do maksymalnej efektywności energetycznej, tworzymy nowe rozwiązania dla technologii, a także stawiamy na innowacje – mówi Rafał Molenda.
W kategorii UrbanConcept mogą brać udział auta przystosowane do poruszania się po mieście. Prototype natomiast to kategoria przeznaczona dla pojazdów o aerodynamicznej formie i niskiej masie, których celem jest osiągnięcie maksymalnej wydajności. W tym roku w konkursie wezmą udział sto czterdzieści trzy drużyny z całego świata, w tym siedem z Polski. Dla drużyny ROTOR z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie będzie to trzeci start w tej imprezie – w ubiegłym roku zajęła ona trzydzieste miejsce w kategorii prototypów.
– Chcemy poprawić nasz wynik, który wynosi 306 km na jednym litrze paliwa, startujemy na etanolu w kategorii Prototype. Zmieniliśmy praktycznie cały silnik, jednostkę sterującą, układ napędowy, zastosowaliśmy ceramiczne łożyska w kołach, chcemy poprawić nasz zeszłoroczny wynik – mówi Michał Domek, członek zespołu Rotor z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie.
Komentarze (0)