Każdy użytkownik pojazdu podświadomie liczy się z możliwością uszkodzenia przez innych zaparkowanego auta. Są jednak przypadki, w których ujawnienie sprawcy potrafi nas kompletnie zaskoczyć.
Parkując samochód pamiętamy o zabezpieczeniu jego wnętrza przed dostępem osób trzecich. Dodatkowo włączony autoalarm ma odstraszyć i powiadomić otoczenie o takiej próbie. Jak się okazuje, ten sposób nie podziała na wszystkich intruzów, o czym przekonujemy się podczas nieudanej próby uruchomienia silnika.
Najczęściej w takiej sytuacji zaglądamy pod maskę. Bingo! Już na pierwszy rzut oka widać, że ktoś tu był przed nami. Niestety, komorę silnika upodobały sobie... gryzonie. W zimie, co jest oczywiste, przyciąga je ciepło, natomiast latem potrafią uwić w nim sobie legowisko. Częściej jest to zew natury, którego ciekawość zaspokajana jest organoleptycznie – najprościej mówiąc, zębami tych stworzeń. Elementy metalowe ciężko będzie ugryźć, ale już te wykonane z tworzyw sztucznych czy gumy jak najbardziej.
- Gryzonie omijają przewody wypełnione płynami eksploatacyjnymi lub mocno zabrudzone zanieczyszczeniami drogowymi – mówi Rafał Kobza, starszy specjalista ds. szkoleń w firmie Liqui Moly. - Ich ofiarą najczęściej padają przewody zapłonowe lub elektryczne, bez których trudno uruchomić silnik samochodu.
Pod maskę najczęściej zaglądają szczury oraz kuny. I jedne, i drugie pozostawiają po sobie ślady organiczne, które są doskonałą bazą do rozwoju bakterii i grzybów. Rodzi to kolejne niebezpieczeństwo, bo gdy przedostaną się do układu wentylacji, to będziemy je wdychać podczas jazdy samochodem.
- Jest wiele domowych sposobów na pozbycie się gryzoni spod maski – dodaje Rafał Kobza. - Ale też producenci chemii samochodowej oferują specjalne odstraszacze, którymi wystarczy spryskać elementy silnika.
Cena takiego produktu nie przekracza kilkunastu złotych, co jest ułamkiem kwoty, jaką trzeba będzie wydać na przywrócenie sprawności auta. Z dużym prawdopodobieństwem można też założyć, że raz „odkryte” miejsce pod maską silnika będzie systematycznie odwiedzane. Wybierając preparat należy kierować się deklaracjami producenta umieszczonymi na etykiecie. Przede wszystkim środek musi być skuteczny, ale i neutralny dla naszego zdrowia oraz środowiska.
Do ryzyka uszkodzenia samochodu przez gryzonie przyzwyczajone są osoby mieszkające w pobliżu łąk, lasów i terenów podmokłych. Na niemiłą niespodziankę narażeni są przede wszystkim „przyjezdni”. O zabezpieczeniu się przed taką sytuacją warto pamiętać, planując wakacyjną podróż po bezdrożach.
Komentarze (0)