- Opony przekładamy zgodnie z nadchodzącą porą roku. Płyny eksploatacyjne, za wyjątkiem tych do spryskiwaczy, nie są produktami sezonowymi. Ich przydatność określa przede wszystkim przebieg samochodu oraz warunki w jakich jest eksploatowany - mówi jeden z współautorów i prowadzących platformę Team TOTAL, Adam Klimek.
Popularność oleju silnikowego o lepkości 10W40 nie wynika z jego uniwersalności. Nie można nim zalewać każdego silnika, przy jego wyborze musimy trzymać się wytycznych producenta samochodu. Niemniej ważna jest klasa jakości określana według API czy ACEA. Szczegółowe informacje o tym znajdziemy w książce serwisowej pojazdu. Jeśli jej nie mamy, najszybszym miejscem do znalezienia danych jest internet. Trzeba jednak korzystać ze sprawdzonego źródła. Takim bezsprzecznie są strony producentów oleju, na których znajduje się katalog doboru. Wyszukiwanie odbywa się nie tylko poprzez wskazanie marki, modelu i silnika, ważny jest i rodzaj nadwozia i rocznik.
Podobnie jest z płynem hamulcowym. Nie zawsze z pozoru lepszy, np. DOT 5.1, będzie efektywnym wyborem. Po prostu konstrukcja układu nie wykorzysta w pełni jego właściwości, a przy czyszczeniu, konserwacji czy kolejnej wymianie gęstszy płyn będzie trudniejszy do usunięcia. Z reguły zastosowanie płynu DOT 4 doskonale sprawdzi się i w nowych i w starszych samochodach.
Płyny do układu chłodzenia dzielą się na gotowe do użycia i koncentraty. Te drugie należy rozcieńczać wodą, zawsze destylowaną lub demineralizowaną. Proporcje mieszania znajdują się na etykiecie opakowania, z reguły stosujemy 50:50. Im więcej koncentratu tym uzyskamy niższą temperaturę zamarzania. Przy wyborze płynu warto zwrócić uwagę na jego właściwości, np. kontrast. To dodatek, który wykryje nieszczelność układu chłodzenia, wskazując nam to miejsce niewielkim wyciekiem w postaci piany. Dzięki temu będziemy mogli szybciej usunąć usterkę, co pozwali uniknąć poważniejszych uszkodzeń.
Więcej porad na kanale Team TOTAL. Kliknij TUTAJ.
Komentarze (0)