Wydajne, szybkie, precyzyjnie i trwałe… - najczęściej takimi właśnie przymiotami opisuje się nowoczesne wtryskiwaczach gazu. Nic dziwnego, że takimi właśnie określeniami posługuje się zdecydowana większość producentów wspomnianych urządzeń. Jednak nie wszystkie deklaracje znajdują potwierdzenie w praktyce.
Co tak naprawdę decyduje o wyższości jednych wtryskiwaczy nad innymi? Kiedy następuje weryfikacja jakości i poprawności działania osprzętu? Praktyczna weryfikacja deklaracji producenta odbywa się najczęściej zimą - w naturalnym środowisku funkcjonowania produktu, czyli w naszym przypadku sprawdzianem jest poprawne działanie wtryskiwaczy w zimowych warunkach drogowych.
Rynek doskonale pamięta produkty, które po obiecującym debiucie kończyły swoją karierę przy pierwszych zimowych starciach. Wraz ze spadkiem temperatur pojawiał się też spadek ich wydajności, aż do całkowitego unieruchomienia w wyniku tzw. „zaklejenia” przez gęstniejące frakcje stałe wędrujące po autogazowym krwiobiegu.
Wtryskiwacze Barracuda, obecne na rynku od 2012 roku, mają na swoim koncie już niejedną zimę, nie tylko kalendarzową. Przejeździły już miliony kilometrów w bardzo różnych warunkach, niezawodnie dawkując gaz w zadanych zakresach. Kluczową okazała się być tu odporność na zabrudzenia. Barracudę skonstruowano i wykonano w taki sposób, aby zanieczyszczenia które znajdują się w gazie nie miały możliwości zalegania czy przywierania do wewnętrznych elementów wtryskiwacza.
- Zastosowaliśmy w Barracudach nanopowłoki o wysokich właściwościach tribologicznych i antyadhezyjnych. Ich główną rolą jest zmniejszenie tarcia i wydłużenie żywotności poszczególnych elementów wtryskiwacza, dodatkowo chronią też mechaniczne elementy wtryskiwacza przed przywieraniem mikroskopijnych zanieczyszczeń, które znajdują się w gazie. Dzięki temu nasze Barracudy doskonale radzą sobie w różnych, nawet skrajnych warunkach pracy - wyjaśnia Piotr Świrydowicz, konstruktor ALEX’a, producenta wtryskiwaczy Barracuda.
Warto więc zaufać doświadczeniu i przepracowanym bezawaryjnie milionom kilometrów. Zamiast szukać kilkuzłotowych oszczędności lepiej zdać się na to, co już dobrze znane, przetestowane w różnych, również ekstremalnych warunkach. Tym samym oszczędzić sobie i swoim klientom niepotrzebnych wymian, awaryjnych zjazdów i niepotrzebnych kilometrów „robionych na benzynie”. Jednym słowem: Barracuda.
Barracuda poleca się (również) na zimę.
Komentarze (6)