Według Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska aż 6 z 10 najbardziej zanieczyszczonych miast europejskich znajduje się w Polsce. W walce ze smogiem może pomóc gaz ziemny.
Smog znów daje się we znaki Polakom. W środę, 27 grudnia w województwie śląskim normy zostały przekroczone o 600 procent. Z kolei w Krakowie normy zanieczyszczeń pyłów PM2.5 i PM10 o 400 procent. Walka ze smogiem toczy się na wielu frontach. Ministerstwo Rozwoju wprowadziło rozporządzenie ustalające nowe normy urządzeń grzewczych, które mają wyeliminować z rynku bardziej emisyjne piece. Zapowiedziano także wprowadzenie rozporządzenia określającego normy jakości dla paliw, które będzie można spalać w domowych piecach. W rządzie ma się również pojawić nowe ministerstwo, które zajmie się walką z zanieczyszczeniem powietrza, koordynując działania, które do tej pory były w gestii resortów rozwoju, energii i środowiska.
Znaczna część pyłów emitowanych do atmosfery powstaje jednak także na skutek transportu drogowego. To nawet 10 proc. wszystkich zanieczyszczeń, a w ścisłym centrum miasta nawet 30 proc.
Jednym ze sposobów przeciwdziałania narastającemu zanieczyszczeniu powietrza w tym zakresie jest popularyzacja paliw bardziej ekologicznych niż ropa naftowa. Nie trzeba uciekać się do skomplikowanych rozwiązań technologicznych. Wystarczy skorzystać z gazu, który równolegle z elektryfikacją taboru publicznego, jest najszybszą drogą do stworzenia niskoemisyjnego transportu. Skompresowany gaz ziemny (CNG) jest tańszy i bardziej ekologiczny niż benzyna czy olej napędowy, a napędzane nim pojazdy są cichsze niż ich konwencjonalne odpowiedniki. Jednak skoro CNG ma tyle zalet, dlaczego nie jest popularny wśród polskich kierowców?
- Brak rozwiniętej infrastruktury i systemowego wsparcia rynku. Liczymy, że zmieni to przyjęta przez rząd Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która dostrzega potencjał wykorzystania pojazdów napędzanych gazem ziemnym w transporcie publicznym – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia paliw Alternatywnych (PSPA).
Podobnego zdania są Polacy. Jak wynika z badań, które zrealizowało Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, 77 proc. Polaków uważa, że przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej powinny wymieniać tabor na niskoemisyjny, bo to pomoże w walce ze smogiem. Cena biletów nie powinna przy tym wzrastać. Za utworzeniem stref niskoemisyjnych w centrach miast, o ile ich przełoży się to na poprawę jakości powietrza, opowiedziało się 68 proc. badanych. Zaakceptują zamknięcie centrum miasta dla pojazdu z napędem tradycyjnym, pod warunkiem, że nie stanie się to z dnia na dzień.
Komentarze (0)