Ogumienie

Ogumienie

ponad rok temu  10.12.2014, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Najtańsze okazuje się najlepsze - pierwsze miesiące obsługi TPMS

Bartosz Szostowski, specjalista ds. kluczowych klientów FELGEO.PL

Strona 1 z 2

Rozmawiamy z Bartoszem Szostowskim, specjalistą ds. kluczowych klientów FELGEO.PL

- Czym się kierowaliście, wybierając produkty pod ofertę oprzyrządowania do obsługi TPMS?
Dość długo zastanawialiśmy się, co wprowadzić do sprzedaży. Wynikało to z tego, że TPMS to świeży temat i trudno było wyczuć, co się sprawdzi na naszym rynku. Zakładaliśmy także, że każdy serwis ma trochę inne potrzeby i możliwości finansowe, wydawało się więc logiczne oferowanie kilku produktów w różnych kategoriach cenowych. Jeżeli chodzi o urządzenia, mamy Ateq VT56, Tecnomotor, Alligator oraz CUB Sensor AID. W przypadku czujników są to czujniki uniwersalne EZ-Sensor Schradera, sens.it Alligatora, UNI-Sensor firmy CUB oraz T-Pro.

- Czy te założenia się potwierdziły? Jakie wnioski możecie wyciągnąć po pierwszym sezonie z nowymi przepisami?
Przede wszystkim okazało się, że przysłowiowe 99% wykonywanych operacji na czujnikach w serwisach to ich diagnoza i klonowanie w sytuacji, kiedy klient potrzebuje zamiennego kompletu kół lub przyjeżdża z czujnikiem uszkodzonym. W prasie pojawiło się kilka artykułów, których wydźwięk był taki, że najważniejsze jest rozbudowane i bogate w funkcje menu urządzenia oraz obszerna baza procedur przyuczania auta do nowo stworzonych czujników. W praktyce okazało się, że jest całkowicie odwrotnie! Urządzenie ma być proste i łatwe w obsłudze, a główne prace skupiają się na tworzeniu tzw. klonów czujnika. Jest to szybka, łatwa i bezpieczna metoda rozwiązania zagadnienia TPMS. Podstawą okazała się też uniwersalność czujnika, który serwis może zaproponować klientowi. Urządzanie to tylko narzędzie do pracy, dzięki któremu szybko i sprawnie taki czujnik zdiagnozujemy przed rozpoczęciem wymiany oraz sklonujemy w przypadku potrzeby stworzenia nowego. Profity finansowe dla serwisów powinny skupiać się finalnie na sprzedaży zamiennego czujnika, a opłaty z tytułu diagnozy powinny być dodatkiem uzupełniającym.
Co do czujników, to najwygodniejsze i idealne do klonowania, a przede wszystkim bezpieczne dla serwisów to czujniki puste, czyli EZ Schradera, UNI-Sensor CUB oraz sens.it Alligatora. Wystarczy skopiować na niego wszystkie dane z oryginalnego czujnika, co trwa kilkadziesiąt sekund. Taki „klon” ma identyczne ID jak oryginalny, co nie wymaga ingerencji w komputer w aucie. Takie czujniki też są bezpieczne finansowo dla serwisów, ponieważ w sytuacji, gdy klient przyjedzie z reklamacją, nie odbierze zamówionych kół albo po zmontowaniu okaże się, że czujnik został błędnie zaprogramowany, mamy możliwość użycia go ponownie. Możemy je bez problemu przeprogramować. Inaczej jest, jeżeli chodzi o T-Pro. Niestety, czujniki te po kilku godzinach od zmontowania koła blokują się i nie ma możliwości ich przeprogramowania. Może to być duży problem dla serwisów, biorąc pod uwagę koszt zakupu takich czujników.
Ponadto czujniki T-Pro wychodzą w generacjach, czyli w przypadku aktualizacji, gdzie dojdą nowe auta na nowych protokołach, stare generacje czujników nie będą ich obsługiwać. Będzie to, niestety, powodowało stale rosnącą liczbę tych czujników na rynku, z których każda generacja będzie obsługiwała inne modele aut. Skończy się to tym, że w serwisie po roku czy 2 latach będą pełne półki różnych czujników, trzeba będzie prowadzić spis modeli i niestety liczyć się ze spadkiem wartości starszych generacji. W przypadku czujników pustych marki CUB, Schrader i Alligator mamy zawsze jeden uniwersalny czujnik, który możemy użyć do każdego auta, możemy go zawsze dowolnie przeprogramować. Jednym słowem – idealne rozwiązanie.
Także dla salonów dealerskich takie rozwiązanie jest wygodniejsze niż stosowanie oryginalnych czujników o nowych numerach ID. Znacznie skraca się czas pracy – robimy klon i montujemy. Bez potrzeby przeprowadzania procedur przyuczania.

- Sprzedajecie także w Niemczech...
Zgadza się. Niemiecki rynek jest jednak bardzo wymagający, ponadto przez systemy certyfikacji zamknięty dla firm zewnętrznych ze względu na duże koszty ich – certyfikatów – uzyskania i wysokie wymaganie, jakie należy spełnić. Tylko najlepsze rozwiązania mają tu szansę. Z racji tego, że prowadzimy też hurtową sprzedaż felg aluminiowych, mamy dostęp do publikowanych przez wszystkich większych producentów i dystrybutorów niemieckich list z dopasowaniem polecanych przez nich czujników do felg. Mowa tutaj np. o grupie Uniwheels (Alutec, Anzio, ATS, Rial), Brock (RC Design), Ronal itp. Praktycznie 100-procentowe dopasowanie to CUB, niewiele mniej ma Schrader i Alligator. CUB pasuje w zasadzie do prawie wszystkich felg ze względu na opatentowane mocowanie zaworu do czujnika, umożliwiające regulację kąta nachylenia w zakresie 0-30 stopni.
Mało popularnym czujnikiem na rynku niemieckim jest T-Pro. Powodem może być jego brak w niektórych porównaniach, np. grupa felg Uniwheels. Możliwe, że producenci doszli do wniosku, że rozwiązanie, jakie oferuje ten system, nie sprawdzi się dostatecznie na rynku.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony