Dziś można stwierdzić, że rynki światowe przesuwają się w kierunku opon radialnych, nawet jeśli sytuacja różni się w poszczególnych regionach, gdzie panują odmienne warunki gospodarcze.
Odsetek ciężarowych opon radialnych w 2011 roku:
- Świat: 73%
- Europa Zachodnia: 100%
- Japonia i Korea Południowa: 98%
- Ameryka Północna: 97%
- Chiny: 80% (wzrost z 61% w 2007 r.)
- Ameryka Południowa: 74% (wzrost z 55% w 2007 r.)
- Afryka (w tym Afryka Północna) i Indie: 43%
- Europa Wschodnia i Rosja: 43% (ostry wzrost z 21% w 2007 r.)
- Azja Południowo-Wschodnia: 33% (wzrost z 27% w 2007 r.)
Mimo że opony o konstrukcji diagonalnej przyczyniły się w pierwszej połowie XX wieku do niezwykle dynamicznego rozwoju mobilności na całym świecie, ich producenci doskonale zdawali sobie również sprawę z jej ograniczeń – niska wytrzymałość przy dużych prędkościach i przegrzewanie się mieszanki gumowej stanowiły poważny problem.
Pod koniec lat 30. ubiegłego wieku konstruktor Michelin Marius Mignol opracował prototyp opony, której boki zastąpił ułożonymi promieniowo (czyli radialnie) metalowymi linkami. Z uwagi na niecodzienny wygląd, prototyp nazywano w firmie „klatką na muchy”. Testy i pomiary potwierdziły, że bieżnik opony nie przegrzewał się, podczas gdy w standardowej oponie na skutek ruchów warstw opasania najbardziej nagrzewały się boki opon. W Michelin zapanowało przekonanie, że oponę radialną czeka wielka przyszłość.
W 1952 r., przedstawiając światu swoją pierwszą oponę radialną do samochodów ciężarowych, Michelin dokonał całkowitej transformacji przemysłu transportowego. W 1959 r. na rynek trafiła pierwsza przemysłowa opon radialna Michelin. Firma szybko przeniosła technologię na opony szosowe, a pierwszą gamą opon radialnych była wprowadzona na rynek w 1987 r. A59X/M59X, która ustanowiła nowe standardy w zakresie przyczepności.
Fot. Michelin
Komentarze (0)