W takich warunkach jazda na letnich oponach wydaje się być związana z całkowitym brakiem wyobraźni. Szczyrk. Fot. Piotr Łukaszewicz
Kierowcy na letnich oponach są winni korkom, a nieraz nawet paraliżom komunikacyjnym w regionie - uważają samorządowcy z Podhala i chcą prawnego nakazu jazdy zimą na oponach zimowych.
- Wiele osób przyjeżdża do nas na ferie bez zimowych opon. Wychodzą z założenia, że jak mają samochody z napędem na cztery koła, to poradzą sobie na letnich. Niektórzy zaś jeżdżą na oponach wielosezonowych. Takie rozwiązanie się u nas kompletnie nie sprawdza. Widać to co kilka dni w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie turyści w wypasionych SUV-ach z napędami na cztery koła nie są w stanie podjechać drogą główną przez Bukowinę - cytuje miejscowego kierowcę busa Gazeta Krakowska, która poinformowała o oczekiwaniach samorządowców z tego regionu jako pierwsza.
Nakaz jazdy na zimowych oponach na określonym terenie lub wyznaczonych trasach? A może zakaz wjazdu do centrów miast na oponach letnich? Pomysłów jest wiele, dyskutują o nich samorządowcy, ale czy są możliwe do zrealizowania? Wątpliwe. Lokalni przedstawiciele policji mówią o tym, że nakaz jazdy na zimowych oponach w określonym okresie roku może być wprowadzony tylko przez zmianę kodeksu ruchu drogowego. To leży natomiast w kompetencjach władz centralnych, a nie samorządowych.
- Jeśli większość uzna, że to ma sens, wystąpimy z apelem o zmianę prawa do posłów - mówi Gazecie Krakowejskiej burmistrz Zakopanego Leszek Dorula, zapowiadając dyskusje na ten temat podczas zbliżającego się Konwentu Tatrzańskiego.
Jednym rozwiązaniem jest wprowadzenie takiego nakazu w całym kraju. Innym, wprowadzenie do kodeksu ruchu drogowego nowego znaku - informującego o zakazie wjazdu dla aut niewyposażonych w opony zimowe. Takie rozwiązania funkcjonują w Europie. Nakaz jazdy na oponach zimowych we Włoszech obowiązuje tylko w wybranych regionach. Podobnie w Czechach.
Co myślicie o takich rozwiązaniach? Zapraszamy do dyskusji!
Komentarze (0)